DOGE poważnie podchodzi do wojny z państwem administracyjnym

 




DOGE poważnie podchodzi do wojny z państwem administracyjnym

Jeśli DOGE i szefowie agencji odniosą sukces w swojej misji, będzie to nic innego jak największe osiągnięcie deregulacyjne w dziejach współczesnego świata.

Od ponad dekady twierdzę, że Ameryka ma czwartą, w dużej mierze nieodpowiedzialną gałąź rządu w państwie administracyjnym. Moja książka z 2012 r., Stealing You Blind , opisuje, jak federalni biurokraci zarabiali pieniądze, rujnując życie ludzi i doszła do wniosku, że wkraczamy w wojnę klasową 2.0 między człowiekiem pracującym a biurokratą (a nie między pracownikiem a szefem). 

Wraz z wyborem prezydenta Donalda Trumpa i jego instytucji Departamentu Efektywności Rządowej (DOGE), która najwyraźniej przerodziła się w gorącą wojnę, w której DOGE wygrywa bitwę za bitwą. Ta wojna właśnie wchodzi w nową fazę i jest to coś, co wszyscy krytycy nadużyć rządu powinni wiwatować, nie w ostatniej kolejności za uznanie przez nią pewnych centralnych prawd ekonomicznych.

Argument przeciwko państwu administracyjnemu ma wiele uzasadnień. Jednym z nich jest to, że cała idea władzy wykonawczej posiadającej uprawnienia do stanowienia przepisów jest naruszeniem doktryny niedelegowania : Kongres nie może delegować innych gałęzi rządu do stanowienia prawa. Innym jest to, że państwo administracyjne jest poza kontrolą , wykraczając daleko poza to, czego Kongres ściśle od niego wymagał, wspomagane przez źle pomyślane orzeczenia sądowe, takie jak doktryna Chevron, która wymagała od sędziów podporządkowania się interpretacjom agencji.

Kongres również głupio utworzył agencje i dał im władzę wykonawczą niezależną od władzy wykonawczej. Utworzył komisje i próbował odizolować je od władzy prezydenta do kontrolowania ich. Podczas gdy początkowo były quasi-legislacyjne i quasi-sądowe, ponieważ podejmowały działania egzekucyjne i tym podobne, Kongres dał komisjom i agencjom uprawnienia do pisania i wykonywania przepisów. Podczas gdy miały istnieć przepisy dotyczące przepisów w formie Ustawy o postępowaniu administracyjnym, agencje coraz częściej korzystały z dokumentów „przewodnikowych” i innych sposobów, aby uniknąć formalnego stanowienia przepisów. Mój kolega Wayne Crews nazywa to „ regulacyjną ciemną materią ”, a w szczególnie jaskrawym przykładzie administracja Obamy ogłosiła to, co w istocie było zmianami w prawie pracy, za pośrednictwem wpisu na blogu.

Tymczasem związki zawodowe pracowników federalnych, którym sprzeciwiał się nawet prezydent Franklin Roosevelt , uznając je za szkodliwe dla legitymacji rządu, zapewniły pracownikom federalnym ochronę w miejscu pracy, dzięki czemu złośliwość lub niekompetencja nie były już przestępstwami podlegającymi zwolnieniu. Nawet jeśli nakazano im się wycofać, pracownicy federalni mogli po prostu czekać na kolejną przyjazną administrację, a następnie wznowić wysiłki, aby kontrolować Amerykanów zgodnie ze swoimi preferencjami ideologicznymi. W miarę jak rząd się rozrastał, przyciągał coraz więcej osób , które postrzegały duży rząd jako coś dobrego, co pogłębiało problem.


Państwo administracyjne mogło osiągnąć apogeum podczas kryzysu COVID. Biurokraci zdrowia publicznego dyktowali, jak Amerykanie powinni żyć. Administracja Bezpieczeństwa i Higieny Pracy wydała 
ogólnokrajowy nakaz szczepień . FBI monitorowało spotkania PTA. Ich koledzy z innych agencji stosowali twardą i miękką siłę, aby powstrzymać debatę na temat problemów zdrowotnych , a to rozprzestrzeniło się na inne obszary jako ogólny atak na to, co nazywali dezinformacją .  

Jak to się mogło stać? Ekonomia daje nam odpowiedź. Ci, którzy mają władzę, chcą ją zwiększyć. Kiedy byłem młodym biurokratą w Wielkiej Brytanii, mój przebiegły stary mentor powiedział mi, że sposobem na zademonstrowanie sukcesu jest zwiększenie budżetu i personelu. Im więcej masz władzy, tym większy odniosłeś sukces. Biurokraci nie są dobroczynnymi bogami, ślepo równoważącymi szalę sprawiedliwości, ale indywidualnymi mężczyznami i kobietami o tych samych cnotach i wadach co reszta z nas. Jeśli oczekujesz, że biznesmeni będą zainteresowani sobą, powinieneś oczekiwać tego samego od urzędników państwowych. Dziedzina ekonomii, która to bada, nazywa się wyborem publicznym, trafnie opisanym przez jej mędrca Jamesa Buchanana jako „ polityka bez romansu ”.

Nic z tego nie jest tym, jak Ameryka ma być rządzona. Ameryka jest republiką konstytucyjną z podziałem władzy i wyliczeniem tych władz. Różne mechanizmy kontroli i równowagi w Konstytucji mają na celu złagodzenie problemu wyboru publicznego. Niestety, od czasu Nowego Ładu wszystkie trzy gałęzie władzy przymykają oczy na swoje obowiązki w tej dziedzinie. To zaczyna się teraz zmieniać.

Rzeczywiście, przed wyborem prezydenta Trumpa Sąd Najwyższy rozpoczął proces przywracania rządu konstytucyjnego w serii decyzji. Seila Law ponownie potwierdziła kontrolę prezydenta nad wyższymi urzędnikami. Twierdzenie znane jako Major Questions Doctrine w sprawie West Virginia vs EPA stwierdziło, że władza wykonawcza nie może działać w sprawie, która byłaby główną kwestią polityczną, jeśli Kongres nie rozważył jej i nie uchwalił odpowiedniego prawa. Następnie Loper Bright uchylił Chevron Doctrine , usuwając automatyczną uległość sądownictwa wobec interpretacji prawa przez agencję.

Potrzebna była jednak administracja chętna do działania zgodnie z tymi nowymi zasadami prawnymi. Wydaje się, że to się spełniło w przypadku DOGE.

Trzeba powiedzieć, że szybkość i zaciekłość, z jaką DOGE rozpoczął swoją misję, przypominały wychwalaną kampanię „szoku i przerażenia” na początku wojny w Iraku. Jednak zauważalne było również, że DOGE nie zaczynał od agencji stanowiącej przepisy, ale od agencji przyznającej dotacje, Agencji Stanów Zjednoczonych ds. Rozwoju Międzynarodowego . Atak DOGE na USAID pokazał, że federalni biurokraci mieli ogromną władzę patronacką , przyznając dotacje z pieniędzy podatników wielu pozornie niezasługującym na to odbiorcom, którzy akurat byli ideologicznie zgodni z poprzednimi administracjami. Podobnym celom służyły kontrakty w innych agencjach.

Innym sposobem rozwiązania problemu wyboru publicznego jest po prostu zmniejszenie liczby biurokratów . Mniej biurokratów oznacza mniej osób chcących poprawić swój status kosztem podatników. DOGE wydaje się robić to poprzez redukcję liczby pracowników , gdzie tylko może. W pierwszej kolejności byli to pracownicy na okresie próbnym , których status zawodowy nie jest tak chroniony jak tych na stałych stanowiskach. Opcje wykupów i nakaz powrotu pracowników do fizycznych biur mogą również pomóc w zmniejszeniu liczby pracowników. 

Związki zawodowe rządowe sprzeciwiły się temu , twierdząc, że tracimy istotną wiedzę specjalistyczną. To było do przewidzenia — mniej pracowników rządowych oznacza mniej składek związkowych. Dobrym przykładem jest to, co wydarzyło się w Federal Aviation Authority, gdzie, pomimo przeciwnych twierdzeń , żaden kontroler ruchu lotniczego ani personel ds. bezpieczeństwa krytycznego nie został zwolniony w ostatnich zwolnieniach. Jednak związki zawodowe twierdzą , że utrata personelu pomocniczego oznacza, że ​​ten personel ds. bezpieczeństwa krytycznego nie może wykonywać swojej pracy. Jeśli tak jest, to każda niewielka redukcja siły roboczej stanowi ryzyko dla bezpieczeństwa , a zatem jest niemożliwa. Tak właśnie działała zapadka wyboru publicznego przez ostatnie ponad pięćdziesiąt lat.

Te pierwsze dwa ruchy, jednakże — anulowanie kontraktów i dotacji oraz redukcja siły roboczej — są tylko preludium do tego, co musi być prawdziwą pracą DOGE, czyli redukcją liczby i ciężaru regulacji. Pracę tę umożliwiło nowe rozporządzenie wykonawcze Białego Domu, Ensuring Legal Governance and Implementing the President's „Department of Government Efficiency” Deregulatory Initiative .

Niniejsze rozporządzenie upoważnia DOGE i kierowników departamentów do przeglądania wszystkich przepisów i klasyfikowania tych, które:

  • a. Przekraczać uprawnienia przyznane władzy wykonawczej przez Konstytucję
  • b. Opierają się na bezprawnych delegacjach uprawnień ustawodawczych
  • c. Przekroczenie ścisłej „zgodnej z prawem” interpretacji prawa przyznającego uprawnienia regulacyjne (wydaje się, że ma to na celu przypadki wcześniej dozwolone na mocy deferencji Chevron)
  • d. Próba zajęcia się „ważnymi kwestiami” o znaczeniu społecznym, politycznym lub ekonomicznym
  • e. Narzuć koszty, które nie „przeważają” nad korzyściami publicznymi (jest to interesujący powrót do języka regulacji z ery Reagana; prezydent Clinton zmienił język tak, że korzyści musiały jedynie „uzasadniać” koszty)
  • f. Utrudniać realizację innych celów narodowych, takich jak innowacyjność, reagowanie na katastrofy lub produkcja energii (co zniweczyłoby wiele, jeśli nie większość przepisów dotyczących ochrony środowiska)
  • g. Nakładać nadmierne obciążenia na małe firmy i przedsiębiorców.

Szefowie agencji są instruowani, aby obniżyć priorytet egzekwowania wszelkich przepisów, które mieszczą się w tych klasyfikacjach i odpowiednio ogłosić nowe przepisy. Oczywiście, dopóki przepisy nie zostaną faktycznie uchylone, strony dotknięte nadal będą musiały działać tak, jakby były w mocy, więc prawdziwą istotą wysiłków DOGE będzie to, ile przepisów zostanie uchylonych i jak szybko ( przepisy dotyczące przepisów nadal będą musiały być przestrzegane).

To jest miejsce, w którym teoria DOGE spotyka się z praktyką. Stałym urzędnikom można zagwarantować, że będą argumentować, że niewiele z ich przepisów mieści się w którejkolwiek z tych klasyfikacji i zamiast tego będą podawać różne drobne zasady do usunięcia. DOGE będzie musiało być w tej kwestii surowe, aby nie poszło to w ślady każdego przeglądu regulacyjnego od czasów Cartera. Będzie musiało ustalić cele redukcji i właściwe standardy analizy kosztów i korzyści (obecny okólnik A-4 , który rzekomo to robi, prawdopodobnie będzie musiał zostać szybko zmieniony, być może w ramach tego samego procesu).

Jeśli DOGE i szefowie agencji odniosą sukces w tym procesie, a wszystkie przepisy, które mieszczą się w tych klasach, zostaną rzeczywiście uchylone, to będzie to nic innego, jak największe osiągnięcie deregulacyjne w nowoczesnym świecie. Tym bardziej, że pomimo skarg, będzie to zgodne z należytym procesem i rządami prawa. Sąd Najwyższy może musieć rozstrzygnąć wiele sporów.

Wojna jednak na tym się nie skończy. Kongres będzie musiał dokończyć i uchylić ustawy, albo przyszli prezydenci po prostu przywrócą programy regulacyjne. Mroczna kwestia „przewodnictwa” będzie musiała zostać opanowana. Nowa wizja kształtu i charakteru federalnej służby cywilnej będzie musiała zostać opracowana i uzgodniona.

Jednak dzięki DOGE po raz pierwszy widać światełko w tunelu.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Opieka społeczna wielkiego rządu wypiera korzystne zachowania społeczne

John Joseph „Black Jack” Pershing- Pięcio /sześcio, gwiazdkowy generał armii amerykańskiej.

Historia jednej piosenki -Je suise malade.