Przejdź do głównej zawartości

Niebezpieczna reinterpretacja wolności

 Niebezpieczna reinterpretacja wolności 

Czaszki młodych mężczyzn zamordowanych przez reżim Pol Pota na Polach Śmierci w Kambodży; wystawione w kaplicy poświęconej zmarłym w Phnom Penh, 2012 r.

Niedawno pewien czytelnik przypomniał mi, że oficjalna nazwa Korei Północnej to Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna. Gorzko ironiczna konwencja nazewnictwa Korei Północnej była używana przez inne państwa totalitarne. Niemiecka Republika Demokratyczna była oficjalną nazwą Niemiec Wschodnich. Ludobójczy rząd Pol Pota w Kambodży był znany jako Demokratyczna Kampucza . Oderwany reżim komunistyczny w Jemenie Południowym był znany jako Ludowo-Demokratyczna Republika Jemenu .

Wiemy od tych, którzy uciekli z Korei Północnej, że pomimo ich skrajnego cierpienia, ludziom tam mówi się, że żyją w najwspanialszym kraju na świecie. Jak wyjaśnił FA Hayek w The Road to Serfdom , „Jeśli poczucie ucisku w krajach totalitarnych jest generalnie o wiele mniej dotkliwe, niż większość ludzi w krajach liberalnych sobie wyobraża, to dlatego, że rządy totalitarne w dużym stopniu odnoszą sukces w zmuszaniu ludzi do myślenia tak, jak one chcą”.

Amerykańska tożsamość kręci się wokół wolności. W jednym badaniu 91 procent Amerykanów stwierdziło , że wolność jest ich najważniejszą wartością. W innym badaniu 91 procent Amerykanów stwierdziło , że „prawo do głosowania jest albo niezwykle, albo bardzo ważne dla tożsamości narodu”. Jeśli chodzi o zachowanie wolności, 94 procent stwierdziło, że „Konstytucja Stanów Zjednoczonych jest 'ważna' dla ochrony ich wolności i swobody”.

Rozsądni ludzie mogą być zaniepokojeni tym, czy większość Amerykanów pojmuje prawdziwe znaczenie wolności. Kolektywiści skutecznie przekonali ludzi, że demokracja jest synonimem wolności. Niektórzy ludzie szczerze wierzą, że broniąc naszej demokracji, chronią wolność. Pomylili klasyczny liberalny ideał wolności z tym, co FA Hayek nazwał wolnością polityczną , „udziałem ludzi w wyborze rządu, w procesie legislacyjnym i w kontroli administracji”.

Głosowanie nie gwarantuje, że społeczeństwo będzie zmierzać w kierunku minimalizacji „przymusu lub jego szkodliwych skutków”. Hayek wzywa nas do zapamiętania, „widzieliśmy miliony osób głosujących na całkowitą zależność od tyrana [i] sprawił, że nasze pokolenie zrozumiało, że wybór rządu niekoniecznie oznacza zapewnienie wolności”.

W swojej pracy z 1960 r. Konstytucja wolności Hayek opisał, w jaki sposób „częściowa realizacja” „ideału wolności” jest tym, co „umożliwiło osiągnięcia [zachodniej] cywilizacji”. Kontynuował to ostrzeżeniem: „Musimy mieć nadzieję, że tutaj nadal istnieje szeroka zgoda co do pewnych fundamentalnych wartości. Ale ta zgoda nie jest już wyraźna; a jeśli te wartości mają odzyskać władzę, pilnie potrzebne jest kompleksowe ponowne sformułowanie i ponowne zadośćuczynienie”. 

W roku 2024 możemy powiedzieć, że powszechna „zgoda” co do ideału wolności odeszła w zapomnienie. 

Konstytucji wolności Hayek wyjaśnił, że używał słów wolność i swoboda zamiennie. Hayek wyraźnie rozróżnił dwie formy wolności: klasyczny liberalny ideał wolności od przymusu i kolektywistyczny ideał wolności od konieczności. Wyjaśnia, że ​​te dwa ideały nie mogą współistnieć logicznie ani moralnie. Gdy wolność od konieczności stanie się powszechnym celem, żądania redystrybucji bogactwa staną się normą.

Klasyczny liberalny ideał wolności od przymusu oznacza, że ​​jednostki mają autonomię w podejmowaniu wyborów i realizowaniu osobistych planów zamiast być zmuszanymi przez arbitralne decyzje innych. W The Road to Serfdom Hayek wyjaśnił, że wolne społeczeństwo zależy od cnót „niezależności , samodzielności i gotowości do ponoszenia ryzyka, gotowości do poparcia własnych przekonań wbrew większości oraz gotowości do dobrowolnej współpracy z sąsiadem”.

Kolektywistyczny ideał wolności od konieczności podważa te cnoty. Według słów Hayeka wolność od konieczności oznacza „uwolnienie od przymusu okoliczności, które nieuchronnie ograniczają zakres wyboru nas wszystkich”.  

Jak napisał Hayek w Konstytucji wolności , ideał wolności od konieczności oznacza, że ​​politycy twierdzą, że mogą zrobić coś niemożliwego — „spełnić nasze życzenia”. Hayek wyjaśnia, w jaki sposób wolność od konieczności wymaga od władz stosowania siły przymusu w celu ograniczenia wolności osobistej. Jednostki mają tendencję do podporządkowywania się, gdy ich otoczenie lub okoliczności są kontrolowane przez kogoś innego, zmuszając je do działania w sposób służący czyimś celom.

Hayek bił na alarm w Drodze do zniewolenia : „Nie ma wątpliwości, że obietnica większej wolności stała się jedną z najskuteczniejszych broni socjalistycznej propagandy, a wiara, że ​​socjalizm przyniesie wolność, jest prawdziwa i szczera”.

Wątpienie w dobre intencje polityków jest mądre, ale wątpienie w intencje naszych sąsiadów, kolegów i członków rodziny jest kontrproduktywne. Wyobraźmy sobie przyszłość, w której klasyczne liberalne idee wolności od przymusu staną się ponownie głównym nurtem. Jeśli tak się stanie, stanie się tak dlatego, że nasi „sąsiedzi” zmienili zdanie. Jak zauważył Hayek w The Road to Serfdom , wielu znanych nam osób „odsunęłoby się, gdyby przekonali się, że realizacja ich programu oznaczałaby zniszczenie wolności”. 

Odrzut może zacząć się, gdy nasi dobroduszni sąsiedzi pojmą zło przymusu. Hayek napisał w Konstytucji wolności : „Przymus jest złem właśnie dlatego, że eliminuje jednostkę jako osobę myślącą i wartościującą, i czyni z niej gołe narzędzie w osiąganiu celów innej osoby”. Zakres osobistych wyborów ulega zasadniczej erozji — jaki uniwersytet cię przyjmie, jakie zawody są dla ciebie otwarte, jakim samochodem możesz jeździć, jak ogrzewasz swój dom itd. Przymuszanie jednostki, aby ktoś inny mógł być wolny od konieczności wyboru, nigdy nie daje wolności. 

Ostrzeżenie Hayeka jest mocnym przypomnieniem tego, do czego prowadzi nasze zagubienie.

Gdy raz przyjmiemy utożsamienie wolności z władzą, nie ma granic sofizmatom, za pomocą których można wykorzystać atrakcyjność słowa „wolność” do poparcia działań niszczących wolność jednostki, nie ma końca sztuczkom, za pomocą których można nakłonić ludzi w imię wolności do wyrzeczenia się swojej wolności.

Nie wskazujmy palcem tylko na polityków. Niektórzy potrzebują niewielkiej perswazji, aby porzucić swoją wolność. Hayek wyjaśnia: „są ludzie, którzy nie cenią wolności, o którą nam chodzi, którzy nie widzą, że czerpią z niej wielkie korzyści i którzy będą gotowi z niej zrezygnować, aby zyskać inne korzyści”. Dla tych ludzi „konieczność działania zgodnie z własnymi planami i decyzjami może być odczuwana bardziej jako ciężar niż korzyść”.

Władze autorytarne nie narzucają socjalizmu odgórnie; wielu ludzi przyjmuje go z otwartymi ramionami. 

Jeśli jesteśmy zdezorientowani, dlaczego nasi sąsiedzi wierzą w to, co uważamy za prymitywną propagandę, to nie powinniśmy. W swojej powieści Seduction of the Minotaur Anaïs Nin napisała: „Nie widzimy rzeczy takimi, jakie są, widzimy je takimi, jacy jesteśmy my”. W tym przypadku, jeśli wolność wydaje się niektórym uciążliwa, przekona ich sofistyka, która wspiera ich pogląd. 

Ci ludzie łatwo dają się przekonać, że redystrybucja bogactwa — zwłaszcza jeśli przynosi im korzyści i jest akceptowana przez wybranych urzędników — równa się większej wolności. Następnie perwersyjnie będą witać jako korzystną dla społeczeństwa każdą propozycję, która ogranicza wolność jednostek prywatnych do zarządzania swoim postępowaniem. Gwarancje konstytucyjne ograniczające władzę rządu zostaną wówczas określone jako przeszkody dla wolności i demokracji .  

Hayek napisał: „Zadaniem polityki wolności musi być… minimalizowanie przymusu lub jego szkodliwych skutków, nawet jeśli nie może go całkowicie wyeliminować”. Kiedy ideał prawdziwej wolności od przymusu nie jest już wspólnym celem społecznym, historia uczy, że niewyobrażalne okropności mogą czaić się tuż za rogiem. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Błyskawica w Operacji „Pedestal”,czyli największa bitwa morska w ochronie konwoju na Maltę w II Wojnie Światowej.

Jak to widzą w Ameryce. Czy niższa inflacja zatrzyma podwyżki stóp?

DOGE poważnie podchodzi do wojny z państwem administracyjnym