Mój profesor od statystki mówił, "kłamstwo, wielkie kłamstwo, statystyka. Jak katastrofiści klimatyczni z NOAA wprowadzają w błąd, nie kłamiąc
Jak katastrofiści klimatyczni z NOAA wprowadzają w błąd, nie kłamiąc

Obecnie praktycznie każdy, kto śledzi wiadomości i komentarze na temat zmian klimatycznych, widział wykresy globalnego ocieplenia na przestrzeni ostatniego stulecia lub dłużej. Narodowa Agencja ds. Oceanów i Atmosfery (NOAA) przygotowała ten w 2017 r., obejmujący lata 1880–2016.

Od czasu, gdy się pojawił, jest jednym z najczęściej używanych, czy to w czasopismach naukowych, czy na stronach rządowych, czy w mediach informacyjnych, blogach czy mediach społecznościowych. Bardziej aktualne dane są zazwyczaj przekazywane w podobny sposób — i nietrudno zrozumieć, dlaczego.
Tutaj pełne słupki, po jednym dla każdego roku, obrazują zmianę średniej temperatury globalnej (przedstawioną jako anomalie, tzn. odchylenia od średniej z XX wieku ), a psychologiczny wpływ jest przewidywalny: strach.
Jak? Słupki w pierwszych latach, poniżej średniej, są pocieszająco niebieskie; późniejsze słupki, powyżej średniej, są alarmująco czerwone. Gdyby wszystkie słupki były tego samego koloru, psychologiczny wpływ różnych kolorów zostałby utracony.
Ale wybór kolorów to nie wszystko. To tylko najbardziej oczywiste. Inny wybór jest mniej oczywisty, a czytelnicy niezaznajomieni z interpretacją graficznych reprezentacji (lub błędnych reprezentacji) danych prawdopodobnie tego nie zauważą.
Niepokojąco, najdłuższe niebieskie paski sięgają niemal do dołu wykresu, a najdłuższe czerwone prawie do jego szczytu. Dlaczego? Ponieważ wybrana oś pionowa (i zwróć uwagę na to słowo — to zdecydowany wybór) obejmuje tylko przedział od -0,5°C do +1,0°C (-0,9°F do +1,8°F). Łącznie 1,5°C (2,7°F).
Z jednej strony, jest to całkiem obronne. Wprowadź surowe liczby do zwykłego oprogramowania arkusza kalkulacyjnego, powiedz mu, żeby wygenerował wykres słupkowy, a to, lub coś bardzo do niego zbliżonego, otrzymasz. I dlaczego nie? W końcu obsługuje wszystkie liczby, od najniższej do najwyższej. Czego więcej możemy chcieć?
Z drugiej strony — jeśli twoim zamiarem jest nakłonienie ludzi do rozsądnego myślenia o zmianie globalnej temperatury, to jest to całkowicie nie do obrony.
Dlaczego? Ponieważ sprawia, że wahania temperatury poniżej 1,5°C (2,7°F) wydają się dla niewprawnego oka o wiele poważniejsze, niż są w rzeczywistości. W końcu większość ludzi ledwo zauważa, czy temperatura w pomieszczeniu tak bardzo wzrasta lub spada. Ale na tej pionowej skali najdłuższe czerwone paski sięgają prawie do góry, jakby chciały powiedzieć: „Zaraz osiągniemy maksimum!”. To prawda, najdłuższe niebieskie paski sięgają również prawie do dołu, co można zinterpretować jako: „Uff! O mało nie zamarzliśmy!”. (A ponieważ zimne trzaski zabijają średnio 10 do 20 razy więcej osób dziennie niż fale upałów, powinno to być naprawdę pocieszające — ale dygresja.)
Ale pamiętajmy, że niebieski to kolor uspokajający; czerwony powszechnie oznacza „niebezpieczeństwo!”. W końcu dlatego Sekretarz Generalny ONZ António Guterrez nazwał pierwszy tom Szóstego Raportu Oceniającego Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu „kodem czerwonym dla ludzkości”, a nie „kodem niebieskim” (choć trzeba przyznać, że w szpitalu „kod niebieski” oznacza stan krytyczny pacjenta — ale to nie jest powszechne określenie).
A ponieważ większość ludzi czyta od lewej do prawej, wykres subtelnie komunikuje, że jakiekolwiek ryzyko mogło wiązać się z tymi niskimi temperaturami, zostawiliśmy je daleko w tyle. Nie ma potrzeby martwić się nimi teraz. To te wysokie temperatury, nieubłaganie zmierzające w górę, powinny nas martwić.
Na początku lat 90., gdy pełniłem funkcję redaktora naczelnego książki The State of Humanity , jej redaktor naczelny, nieżyjący już ekonomista i statystyk Julian L. Simon, znany ze swojej niechęci do wprowadzających w błąd wykresów statystycznych, nalegał, aby wszystkie wykresy danych dostarczone przez 58 autorów (w tym 8 laureatów Nagrody Nobla) były oparte na realistycznej, obiektywnej skali.
Na przykład wykresy danych wyrażonych jako procenty powinny mieć skalę pionową wynoszącą pełne 100 punktów — w przeciwnym razie wynik mógłby być wysoce mylący. W końcu, gdyby skala pionowa obejmowała tylko 80 procent do 90 procent, punkt danych wynoszący 86 procent mógłby wydawać się przedstawiać ilość dwukrotnie wyższą niż 83 procent, gdy w rzeczywistości jest ona tylko o 3,6 procent wyższa.
Inny przykład: wykresy danych, które nie przedstawiają procentów, powinny mieć zerową linię bazową. Albo, jeśli przedstawiają zarówno dane ujemne, jak i dodatnie, oś pionowa powinna rozciągać się równie daleko poniżej i powyżej zera, tak aby względne wielkości były szybko i łatwo zrozumiałe. Albo, jeśli przedstawiają dane tak ogromnie różne, że niskie liczby po prostu znikają, powinny być rysowane za pomocą skal wykładniczych — a ten fakt powinien być wyraźnie zakomunikowany — lub z wyraźnie zaznaczonymi nieciągłościami wzdłuż osi pionowej.
Istnieją inne przykłady, ale rozumiesz, o co chodzi. Jedną z podstawowych zasad jest to, że oś pionowa powinna obejmować naprawdę znaczący zakres.
To jest większy problem ze słynnym wykresem NOAA. Jak widzieliśmy powyżej, sprawia, że bardzo mała zmiana temperatury wydaje się o wiele większa i bardziej znacząca.
Bardziej odpowiedni, mniej mylący sposób na przedstawienie tych samych danych temperaturowych to użycie pionowego zakresu, który jest dość typowy dla pogody, której ludzie powszechnie doświadczają. To skala, którą zrozumieją.
W Stanach Zjednoczonych, z wyjątkiem sytuacji, gdy prądy powietrza szybko przemieszczają znacznie cieplejszą (lub chłodniejszą) masę powietrza z jednego miejsca do drugiego, zakres temperatur dobowych (od dziennego maksimum do nocnego minimum) wynosi zazwyczaj około 5,6°C (10°F) w wilgotnych miejscach, ale około 22,2°C do 27,8°C (40°F do 50°F) w miejscach suchych i półsuchych. Innymi słowy, ludzie są przyzwyczajeni do tych zakresów temperatur.
Wydaje się zatem rozsądne przedstawienie danych o anomalii globalnej temperatury na pionowej skali, powiedzmy, w połowie drogi między dolnym i górnym zakresem, tj. 16,7°C (30°F). A żeby dokończyć unikanie psychologicznych taktyk straszenia, porzucimy schemat kolorów i użyjemy neutralnego koloru.
Jak wyglądałyby dane NOAA z lat 1880-2016 przedstawione w ten sposób? Tak jak to:

Pamiętaj, że to przedstawia dokładnie te same dane, które przedstawiono na wykresie NOAA. Czy to wygląda przerażająco? Nie, ale jest to o wiele bardziej uczciwe, obiektywne, niemanipulacyjne przedstawienie danych. Więc teraz jesteś przygotowany, aby nie dać się zmanipulować — i oświecić swoich przyjaciół i sąsiadów.
Obrońcy przerażającego sposobu przedstawiania danych mogliby odpowiedzieć: „Ale faktem jest, że ta pozornie niewielka zmiana średniej temperatury globalnej, jeśli będzie się utrzymywać na dużą skalę, spowoduje niszczycielskie zmiany w pogodzie, poziomie morza, produkcji roślinnej i innych czynnikach — zmiany, które zubożą ludzkość, a być może nawet doprowadzą do jej wyginięcia. Tak więc przerażające przedstawienie przerażających faktów jest dokładnie tym, czego potrzebujemy”.
Ale Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu nie zgadza się z tym — stanowczo i nieugięcie. Jego Specjalny Raport z 2018 r. na temat globalnego ocieplenia o 1,8°C stwierdza, że jeśli nic nie zrobimy, aby spowolnić ocieplenie wywołane gazami cieplarnianymi, ocieplenie sprawi, że globalny produkt brutto (GWP) w 2100 r. będzie o 2,6 procent niższy, niż byłby w przeciwnym razie.
Co by było inaczej? Center for Global Development twierdzi, że wzrost gospodarczy do końca tego stulecia najprawdopodobniej wyniesie około 3 procent rocznie. Po uwzględnieniu zmian w populacji wynik wyniósłby GWP na mieszkańca 8,8 razy więcej niż w 2018 r.
Jeśli ubóstwo stanowi o wiele większe zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi niż cokolwiek związanego z klimatem i pogodą, to czy ktokolwiek może uważać, że te korzyści oznaczają katastrofalne skutki?
Jeśli spędzasz dużo czasu na portalach społecznościowych, na których ludzie często zamieszczają teksty lub zdjęcia mające na celu podniesienie kwestii kontrowersyjnych, z pewnością widziałeś „weryfikacje faktów” stwierdzające, że post zawierał „fałszywe lub wprowadzające w błąd informacje”, ponieważ „brakowało mu kontekstu”. (To osąd, który często jest subiektywny i wynika z ideologii „weryfikatora faktów”, ale na razie możemy to zignorować). Teraz wiesz, że jeśli chodzi o „brak kontekstu” dotyczącego zmiany klimatu, oficjalne agencje rządowe mogą być jednymi z najgorszych przestępców, nie tylko w mediach społecznościowych, ale także na stronach internetowych agencji — z których ich produkty, takie jak wykres NOAA oceniany tutaj, regularnie trafiają do czasopism naukowych i mediów głównego nurtu.
Przeszukanie obrazów Google 11 lipca 2024 r. pozwoliło znaleźć wykres NOAA na około 100 stronach. Gdzie są ci „weryfikatorzy faktów”, kiedy ich potrzebujemy?
Komentarze
Prześlij komentarz