Przejdź do głównej zawartości

Ludzie bez sensownego życia dążą do władzy nad innymi

 Ludzie bez sensownego życia dążą do władzy nad innymi

Średniowieczny wasal składający hołd swemu panu. Ilustracja z „ The Story of the Map of Europe, its Making and its Changing ”. 1916.

Jedna z moich najbardziej pamiętnych wymian zdań ze studentem miała miejsce na zajęciach z podstaw ekonomii. Częścią zadania na ten tydzień były rozdziały z książki Matta Ridleya The Rational Optimist . Ridley porównał standardy życia przeciętnego robotnika dzisiaj z tymi z czasów Króla Słońce, Ludwika XIV, w 1700 roku. Niektórzy z moich bardziej ahistorycznych studentów byli niedowierzający, gdy Ridley opisał miażdżącą biedę przeciętnego człowieka zaledwie kilka wieków temu. 

Król miał wystawny styl życia w porównaniu do innych. Ludwik miał zadziwiające 498 pracowników przygotowujących każdy z jego posiłków. Mimo to jego standard życia był nadal ułamkiem tego, czego doświadczamy dzisiaj. 

Ridley opisał cuda specjalizacji i wymiany w naszych czasach — codzienny róg obfitości w supermarkecie, nowoczesna komunikacja i transport, ubrania na każdy gust. Jeśli zdejmiemy klapki z oczu i zobaczymy, ile osób świadczy nam usługi, Ridley dochodzi do wniosku, że mamy „znacznie więcej niż 498 służących na [nasze] skinienie i zawołanie”.

Potem nastąpiła pamiętna wymiana zdań. Jeden ze studentów powiedział, że wolałby żyć w 1700 r., gdyby miał więcej pieniędzy niż inni i władzę nad nimi. Moją pierwszą reakcją było rozbawienie; myślałem, że student ćwiczył swoje umiejętności beznamiętnego humoru. Nie robił tego. Dla niego posiadanie władzy było atrybutem sensownego życia. 

Szkoda, że ​​sposób myślenia moich uczniów nie jest aberracją.

Podczas panowania Ludwika XIV, francuski matematyk i filozof Blaise Pascal zdiagnozował, dlaczego niektórzy ludzie żądzą władzy. W swoich Myślach Pascal napisał: „Często mówiłem, że jedyną przyczyną nieszczęścia człowieka jest to, że nie potrafi on usiedzieć cicho w swoim pokoju”. Pascal wyjaśnił, że z niemożności siedzenia samemu wynika ludzka skłonność do poszukiwania władzy jako rozrywki.

Pascal prosi nas, abyśmy wyobrazili sobie króla ze „wszystkimi błogosławieństwami, którymi mógłby zostać obdarzony”. Król, jak powiedział nam Pascal, jeśli nie ma żadnych „odciągnięć” od myślenia, będzie „rozmyślał i zastanawiał się nad tym, kim jest”. Hipotetyczny król Pascala będzie nieszczęśliwy, ponieważ „musi zacząć myśleć o wszystkich zagrożeniach, z którymi się mierzy, o możliwych buntach, a w końcu o nieuniknionej śmierci i chorobie”.  

„Ludzie nie chcą łatwego, spokojnego życia, które pozwala nam myśleć o naszym nieszczęśliwym stanie”. Dlatego „wojna i wysokie stanowiska są tak popularne”, argumentował Pascal.

Pascal twierdzi, że jednostki starają się „odwrócić uwagę od myślenia o tym, kim są”. Ja bym powiedział, że lepszym wyborem słów jest to, co sami z siebie uczynili . 

Pozostawię czytelnikowi decyzję, do ilu współczesnych polityków odnoszą się idee Pascala. Dzięki wnikliwości Pascala rozumiemy, dlaczego konflikt jest cechą polityki, a nie błędem.   

Pascal nie oszczędza niczyich uczuć. Niektórzy „szukają zewnętrznej rozrywki i zajęcia, a to jest wynikiem ich stałego poczucia nędzy”. Dla nich „odpoczynek okazuje się nie do zniesienia z powodu nudy, którą wywołuje. [Oni] muszą się od niego odciąć i pragnąć podniecenia”.

Niech to dotrze do Ciebie. Osoba zdolna do stosowania przymusu może używać swojego moralnie nierozwiniętego, „nędznego” umysłu, aby tworzyć niekończące się cierpienie dla innych, po prostu dlatego, że stosowanie władzy odwraca jej uwagę od jej niepowodzeń jako istot ludzkich. 

Wielu amerykańskich założycieli miało klasyczne wykształcenie i rozumieli niebezpieczeństwa władzy. John Adams napisał : „Istnieje niebezpieczeństwo ze strony wszystkich ludzi. Jedyną maksymą wolnego rządu powinno być to, aby nikt żyjący z władzą nie narażał wolności publicznej”.

Możemy przezwyciężyć nasze „poczucie nędzy” i potrzebę „ekscytacji” nie poprzez wypaczone metody poszukiwania władzy, ale poprzez nadawanie sensu naszemu życiu.

Viktor Frankl, autor przełomowej książki Człowiek w poszukiwaniu sensu , zrozumiał, jak ważne jest posiadanie sensownego życia i jak szkodliwe jest ono, gdy dążenie do sensu zostaje udaremnione. Zauważył, jak łatwo jest „rozpaczać nad pozorną bezsensownością czyjegoś życia”.

Nic dziwnego, że ci, którzy są niespełnieni bez sensu, pragną odwrócić się od tego, co uczynili ze swoim życiem. To, co zauważył Frankl, jest zgodne z Pascalem: „Czasami sfrustrowana wola sensu jest zastępczo rekompensowana przez wolę mocy”. 

Frankl dodał: „W innych przypadkach miejsce sfrustrowanej woli sensu zajmuje wola przyjemności”. Podobnie, „główną radością bycia królem” — zauważył Pascal — jest otaczanie się ludźmi „nieustannie próbującymi go rozproszyć i zapewnić mu wszelkiego rodzaju przyjemność… i powstrzymać go od myślenia o sobie”. Pascal i Frankl zrozumieliby, dlaczego ktoś co kilka minut sięga po telefon. To nieadaptacyjne zachowanie jest próbą zaspokojenia egzystencjalnego swędzenia.

Frankl rozumiał również, dlaczego ludzie stają się zwolennikami autorytarnych przywódców. Ruchy masowe przyciągają zwolenników, którzy nie potrafią nadać sensu swojemu życiu i szukają pożyczonego sensu od destrukcyjnego przywódcy.

Frankl wierzył, że wśród sposobów, w jakie możemy nadać sens, znajdują się gruntowne, celowe działania, twórcze wysiłki i miłość do innych. Działalność przedsiębiorcza — poszukiwanie nowych sposobów zaspokajania najpilniejszych potrzeb konsumentów — jest żyznym gruntem do nadawania sensu. Podczas gdy kapitalizm jest mechanizmem nadawania sensu, nawet samo określenie jest dla niektórych odrażające; i dlatego nie potrafią wykorzystać okazji. 

Frankl trafnie zauważył , że „coraz więcej ludzi ma dziś środki do życia, ale nie ma sensu życia”. Frankl napisał: 

Zbyt długo śniliśmy sen, z którego się teraz budzimy: sen, że jeśli tylko poprawimy sytuację społeczno-ekonomiczną ludzi, wszystko będzie w porządku, ludzie będą szczęśliwi. Prawda jest taka, że ​​wraz z ustąpieniem walki o przetrwanie pojawiło się pytanie: przetrwanie po co? 

Frankl nazwał bezsens „egzystencjalną próżnią” i ostrzegł, że „rośnie i rozprzestrzenia się do tego stopnia, że ​​w istocie można ją nazwać masową nerwicą”.

To, co Frankl zauważył, postrzegamy jako kryzys naszych czasów. Wielu ludzi bez sensu wierzy, że są ofiarami, a eksperci zachęcają ich do takiego myślenia. Frankl nazwał to „neurotycznym fatalizmem”. 

Neurotyczny fatalizm ukrywa podstawowy fakt ludzkiego życia: ludzie, którzy nadają sens swojemu życiu, nie szukają „wolności od warunków ”, lecz zdają sobie sprawę, że mają „wolność zajęcia stanowiska wobec warunków”.

Autorytarny król Pacala lub wielu współczesnych polityków nie ma sensu w swoim życiu, ale znajduje zepsute fałszywe poczucie sensu, sprawując władzę nad innymi, rozpoczynając wojny, wydając edykty, karząc wrogów itd. Podobnie ci, którzy wykonują swoje rozkazy, nie mają sensu w swoim życiu poza tym, co pożyczają od tych, którzy nimi kierują. Ten niemoralny cykl zagraża wolności. W cnotliwym cyklu, z sensownym życiem, nie ma zapotrzebowania na przywódców, którzy narzucają swoją wolę społeczeństwu. 

Gdzie to nas zostawia? Czy jesteśmy gotowi znaleźć sens w naszym życiu, zajmując stanowisko wobec warunków i wyzwań, z którymi się mierzymy? 

Imperatywem Frankla jest odpowiedź na wezwanie, jakiego wymaga od nas życie. Jego doświadczenia nauczyły go, że „tak naprawdę nie ma znaczenia, czego oczekujemy od życia, ale czego życie oczekuje od nas”.

Ludzie będą dążyć do władzy, ale są zależni od zwolenników. Ludzie nadający sens swojemu życiu są odporni na ten syreni śpiew.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Błyskawica w Operacji „Pedestal”,czyli największa bitwa morska w ochronie konwoju na Maltę w II Wojnie Światowej.

Jak to widzą w Ameryce. Czy niższa inflacja zatrzyma podwyżki stóp?

DOGE poważnie podchodzi do wojny z państwem administracyjnym