Naprawienie dużego błędu w przepisach dotyczących kapitału opartego na ryzyku
Naprawienie dużego błędu w przepisach dotyczących kapitału opartego na ryzyku
Obserwujemy wielką debatę pomiędzy amerykańskimi organami nadzoru bankowego, które chcą narzucić nowe, tak zwane zasady „Bazylei III Endgame” w celu znacznego zwiększenia kapitału banku, z jednej strony, a bankami, które twierdzą, że mają już więcej niż wystarczający kapitał, z drugiej strony różne grupy pożyczkobiorców, które obawiają się, że pożyczki dla nich mogą stać się droższe lub mniej dostępne. Została opisana jako „największa od lat walka między bankami a organami regulacyjnymi w USA”.
Powiedział prezes Forum Usług Finansowych: „Dodatkowe znaczące podwyższenia kapitału, takie jak te z propozycji Bazylei III Endgame, nie są uzasadnione i zaszkodziłyby amerykańskim gospodarstwom domowym, przedsiębiorstwom i szerzej rozumianej gospodarce”.
Pełniący obowiązki Kontrolera Waluty „ odrzucił roszczenia banków… twierdząc, że pożyczkodawcy zawsze mogą zamiast tego obciąć dywidendy i wykupy”.
Debata wywołała podobne nieporozumienia wśród członków Senackiej Komisji ds. Bankowości podczas przesłuchania w grudniu 2023 r. i nadal trwa.
Pomijając fakt, że niekończącym się i mocno politycznym argumentom na temat kapitału bankowego nigdy nie będzie końca, najbardziej niezwykłe w tej debacie jest to, co nie jest omawiane. Nie omówiono faktu, że wymogi kapitałowe Bazylei oparte na ryzyku całkowicie pomijają ryzyko stopy procentowej. W swojej najpowszechniejszej formie jest to ryzyko powstałe w wyniku długiego kredytowania przy stałym oprocentowaniu i zaciągania krótkich kredytów przy zmiennym oprocentowaniu, co może być niebezpieczne, a nawet śmiertelne dla banku.
Nadmierne ryzyko stopy procentowej było główną przyczyną upadłości dużych banków w 2023 r., trzech z największych upadłości w historii Stanów Zjednoczonych – Silicon Valley Bank, Signature Bank i First Republic Bank. Powszechna podatność banków na ryzyko stóp procentowych była w tamtym momencie kryzysu powodem, dla którego amerykańskie organy nadzoru finansowego oświadczyły, że istnieje „ryzyko systemowe” dla stabilności finansowej, więc mogły zrobić wyjątki od normalnych zasad. Obejmowały one obietnicę spłaty nieubezpieczonych deponentów w upadłych bankach pieniędzmi pobranymi z innych banków; fakt, że Rezerwa Federalna oferuje pożyczki bankom bez wystarczającego zabezpieczenia , aby nie musiały one sprzedawać swoich podwodnych inwestycji; i jak w przypadku każdego kryzysu, zapewnienie ze strony rządu i banku centralnego , że banki rzeczywiście są bezpieczne – chociaż wydaje się to niezgodne z ogłoszeniem stanu nadzwyczajnego związanego z ryzykiem systemowym.
Ekspert ds. bankowości Paul Kupiec w obszernej analizie oddolnej amerykańskich banków stwierdza, że ryzyko stopy procentowej związane z ich papierami wartościowymi i pożyczkami o stałym oprocentowaniu spowodowało łączną wycenę rynkową, niezrealizowaną, ale realną z ekonomicznego punktu widzenia, stratę w wysokości około 1,5 biliona dolarów – czyli oszałamiająca liczba. Kapitał materialny całego systemu bankowego wynosi około 1,8 biliona dolarów. Straty wartości rynkowej wynikające z ryzyka stopy procentowej pochłonęłyby zatem około 80 procent całkowitego materialnego kapitału systemu bankowego. Jeżeli to prawda, banki, według wyceny rynkowej, posiadałyby jedynie około 20 procent kapitału, jaki wydają się posiadać. Mniej pesymistyczna, ale wciąż bardzo pesymistyczna analiza sugeruje , że straty wartości godziwej papierów wartościowych i pożyczek banków o aktywach od 1 do 100 miliardów dolarów w efekcie obniżyły regulacyjne współczynniki kapitałowe o około 45 procent. Zastosowanie tego do całego systemu sugerowałoby wycenę rynkową straty z tytułu ryzyka stopy procentowej w wysokości około 1 biliona dolarów. W ten sposób system bankowy wykazuje dramatycznie zmniejszony margines błędu, gdy stoi w obliczu grożących strat spowodowanych załamaniem sektorów nieruchomości komercyjnych, częstym złoczyńcą w przypadku krachów finansowych.
To, że ryzyko stóp procentowych ma fundamentalne znaczenie, jest oczywiste. Podstawy bankowości 101. Jest to jednak ryzyko bardzo kuszące, gdy bank centralny sztucznie zaniża stopy procentowe przez długie okresy, tak jak to miało miejsce przez ponad dekadę. Wiele banków uległo, gdy Fed, grając w Flecistę, wciągnął je w obecne problemy. Najnowsze doniesienia prasowe mówią nam: “ Rosnące stopy uderzają w regionalnych pożyczkodawców ”; „ Zyski sektora bankowego w USA spadły o 45% ”, ponieważ „szybki wzrost stóp procentowych… w dalszym ciągu ciąży na pożyczkodawcach ”; „Truist Financial poniósł stratę ”; „ Citigroup … odnotowała stratę netto za czwarty kwartał 2023 r. w wysokości 1,8 miliarda dolarów”; „Wyższe i dłuższe stopy procentowe pozostają głównym ryzykiem dla aktywów nieruchomościowych na całym świecie”; oraz „Straty banków na całym świecie ponownie wzbudzają obawy dotyczące sektora nieruchomości komercyjnych w USA”.
Sama Rezerwa Federalna bardzo cierpi z powodu wywołanego przez siebie ryzyka stopy procentowej. Straty operacyjne spółki przekraczają obecnie 150 miliardów dolarów, a strata rynkowa wynosi około 1 biliona dolarów . Jeśli łączna utrata wartości rynkowej banków wynosi od 1 biliona do 1,5 biliona dolarów, to gdy weźmiemy pod uwagę większy system bankowy obejmujący zarówno banki, jak i Fed, jego całkowita strata z powodu ryzyka stopy procentowej wyniesie około 2 do 2,5 biliona dolarów. Fed z opóźnieniem wprowadza do swoich pomysłów na testy warunków skrajnych „scenariusze eksploracyjne”, aby przetestować skutki rosnących stóp procentowych. Jednak „wyniki nie zostaną wykorzystane do obliczenia [wymaganego] kapitału”.
Ryzyko stopy procentowej leżało u podstaw notorycznego upadku branży oszczędnościowo-pożyczkowej w latach 80. XX wieku, beznadziejnej niewypłacalności jego rządowego ubezpieczyciela depozytów i wynikającej z tego pomocy podatników. Ludzie myśleli, że wyciągnęli wnioski i prawdopodobnie tak było, ale wygląda na to, że o nich zapomniano.
Ryzyko stopy procentowej pozostaje szczególnie istotne w przypadku finansowania kredytów hipotecznych, które są największym rynkiem kredytowym na świecie po długu rządowym, ze względu na wyjątkowe przywiązanie amerykańskiej polityki finansowej i regulacyjnej do 30-letnich kredytów hipotecznych o stałym oprocentowaniu, które są szczególnie niebezpieczne. Podobnie są z bardzo długoterminowymi obligacjami skarbowymi o stałym oprocentowaniu, ale regulacje bankowe zawsze promują kupowanie obligacji skarbowych, aby pomóc rządowi. Zarówno długie obligacje skarbowe, jak i 30-letnie kredyty hipoteczne w formie papierów wartościowych zabezpieczonych hipoteką gwarantowanych przez agencje rządowe są w obecnych przepisach zaliczane do „aktywów płynnych wysokiej jakości”. Agencja MBS ma bardzo niskie wymogi kapitałowe oparte na ryzyku. Papiery skarbowe są zawsze określane jako „aktywa wolne od ryzyka” i mają zerowe wymogi kapitałowe oparte na ryzyku. Ale oczywiście oba mogą powodować duże ryzyko stopy procentowej i stworzyły je.
Jakkolwiek okaże się tocząca się debata „Bazylea III – Koniec gry”, międzynarodowe wymogi kapitałowe Bazylei oparte na ryzyku w dalszym ciągu nie będą uwzględniały ryzyka stopy procentowej. Nadal będą promować inwestowanie w 30-letnie agencyjne MBS i długie obligacje skarbowe, pomimo ich ryzyka. Służy to celowi politycznemu, jakim jest faworyzowanie i promowanie mieszkalnictwa i finansów publicznych, ale nie zapewnia solidności systemu bankowego.
Kompletny proces uwzględniania ryzyka stopy procentowej poprzez pomiar dynamicznej ekspozycji netto na zmiany stóp procentowych ogółem bilansowych i pozabilansowych aktywów, pasywów i instrumentów pochodnych banku oraz odpowiednie jego kapitalizowanie byłby niewątpliwie zadaniem zniechęcającym i złożonym dla obliczeń kapitału opartego na ryzyku w ramach umów bazylejskich, o czym świadczą „Standardy – Ryzyko stopy procentowej w księdze bankowej” Komitetu Bazylejskiego. Łatwo dostępne jest jednak niezwykle proste rozwiązanie pozwalające zaradzić bardzo dużemu ryzyku stopy procentowej.
Ma to po prostu na celu skorygowanie żałośnie niskiego kapitału opartego na ryzyku wymaganego w przypadku 30-letnich MBS agencji i bardzo długiego długu skarbowego. Te znikome wymogi kapitałowe są racjonalizowane przez bardzo niskie ryzyko kredytowe, ale całkowicie nie odzwierciedlają bardzo wysokiego ryzyka stopy procentowej.
Kapitał oparty na ryzyku wymagany w przypadku obligacji skarbowych, powtarzam, wynosi zero. Kapitał oparty na ryzyku dla 30-letnich kredytów hipotecznych o stałym oprocentowaniu w formie agencyjnego MBS wynosi zaledwie 1,6 proc. (waga ryzyka 20 proc. pomnożona przez podstawę 8 proc.). Porównaj ten zerowy lub minimalny kapitał z aktualnie doświadczaną stratą wartości rynkowej. Przyjmując jako punkt odniesienia straty, jakie Rezerwa Federalna poniosła na swoich inwestycjach na dzień 30 września 2023 r .:
Tresuries Strata 15 proc
Agencja MBS Strata 20 proc
To, że potrzebny jest większy kapitał niż zapewniany na mocy zasad bazylejskich, aby zaradzić ryzyku stopy procentowej tych długoterminowych ekspozycji o stałym oprocentowaniu, wydaje się całkowicie oczywiste.
Sugeruję, że wagi ryzyka tych inwestycji, a więc potencjalnie niebezpiecznych dla banków (nie mówiąc już o bankach centralnych), należy zwiększyć do 50 procent w przypadku 30-letnich agencyjnych MBS i 20 procent w przypadku długich obligacji skarbowych, co da nam wymogi kapitałowe oparte na ryzyku wynoszące 4 procent (zamiast 1,6 procent) dla długich agencyjnych MBS i 1,6 procent (zamiast zera) dla długich obligacji skarbowych.
Są to oczywiście domysły i przybliżenia. Choć proste, znacznie bliższe są wyeliminowaniu rzeczywistego ryzyka niż obecny system. Nadszedł czas, aby ponownie wyciągnąć i zastosować kosztowne lekcje dotyczące ryzyka stopy procentowej.
Zostaną głośno przedstawione dwa zestawy zarzutów. Osiedle mieszkaniowe będzie narzekać, że spowoduje to droższe kredyty hipoteczne. Skarb Państwa (i wszystkie ministerstwa finansów) będą narzekać, że spowoduje to, że rosnące deficyty budżetowe będą droższe w finansowaniu. Czego chcemy? Dopasować kapitał do rzeczywistego ryzyka, czy manipulować przepisami kapitałowymi, aby dotować pożyczkobiorców faworyzowanych politycznie?
Jestem za tym pierwszym. Wiele osób jest niestety za tym drugim. Jest to odwieczny problem finansów politycznych.
Komentarze
Prześlij komentarz