Jak Zachód wygrał wyścig o pieniądze
Jak Zachód wygrał wyścig o pieniądze

Kiedy Marco Polo przybył do Chin za czasów dynastii Yuan, jednym z cudów, które odkrył, było to, że pieniądze rosły na drzewach. Jego dziennik podróży opisuje, jak mennica cesarza Kubilaj-chana we współczesnym Pekinie przetworzyła warstwę kambium drzew morwowych – miękką, lepką substancję znajdującą się pomiędzy drewnem a korą – w „coś przypominającego kartki papieru”. Pocięto je na prostokąty i opatrzono pieczęcią cesarską wykonaną z cynobru. I tak narodził się papierowy pieniądz. Pieniądze same w sobie są bezwartościowe, aby zostały zaakceptowane i wykorzystane przez społeczeństwo, muszą być poparte czymś godnym zaufania. W Stanach Zjednoczonych przed 1971 rokiem było to coś złotego . Dziś jest to prawdopodobnie rozsądna polityka rządu USA i Rezerwy Federalnej. Wsparcie pieniędzy Chana było mniej subtelne: obietnica, że każdemu, kto ich nie zaakceptuje, zostanie rozdzielona głowa i ciało. Polo, Włoch przyzwyczajony do pieniędzy wytwarzanych ze złota i srebra, uznał szeroko rozpowszechnioną chińską walutę za całkowicie niezwykłą i nazwał ją „sekretem alchemii w doskonałości”.
Podobnie jak w przypadku innych wynalazków, które wstrząsnęły ziemią, takich jak proch strzelniczy i druk, chiński papierowy pieniądz przez stulecia przebijał europejski pieniądz. Ale przewaga nie trwała długo. Zrozumienie dlaczego wymaga zrozumienia dwóch systemów, które je wytworzyły. Coś przypominającego papierowe pieniądze pojawiło się po raz pierwszy w Chinach w IX wieku dynastii Tang. Nazywany „ latającą gotówką ” umożliwiał bogatym kupcom parkowanie ciężkich ciągów monet (chińskie monety miały dziurki pośrodku ułatwiające przenoszenie) w depozycie w zamian za certyfikaty. Można je było wygodnie nosić i wymieniać na twarde pieniądze w różnych miejscach. Brak konieczności przenoszenia metali ciężkich sprawił, że handel, będący źródłem wszelkiego bogactwa , stał się znacznie łatwiejszy w czasach, gdy Chiny były wschodnim końcem tętniącego życiem jedwabnego szlaku, który ciągnął się na zachód aż do progu Europy.
Początkowo oporny na latający pieniądz – wymyślony przez prywatnych kupców – rząd chiński uległ jego popularności, ostatecznie nie tylko go akceptując, ale przejmując (nie na darmo nazywano je dynastiami). Ponieważ jednak latająca gotówka nie była powszechnie stosowana jako środek wymiany, w XI-wiecznej dynastii Song pozostawiono stworzenie pierwszego na świecie prawdziwego narodowego pieniądza papierowego, po którym nastąpiła pierwsza na świecie krajowa inflacja pieniądza papierowego . Przedmiotowe banknoty, nazwane hui-tzu („medium kontrolne”), przez pewien czas były zarządzane w sposób odpowiedzialny przez rząd. Jednak w obliczu kosztownych wojen z Tatarami i Mongołami pokusa poniżenia stała się zbyt wielka. W latach 1190-1240 podaż hui-tzu wzrosła sześciokrotnie. Poziom cen wzrósł dwudziestokrotnie.
Niedługo potem Chiny padły ofiarą Mongołów i ich Chanów, którzy wprowadzili własną wersję pieniądza papierowego, co tak zadziwiło Marco Polo podczas jego wizyty. Jednak Chanowie okazali się jeszcze bardziej nieudolni w zarządzaniu walutą niż Song, dodrukowując ją i dewaluując . Po wielokrotnych zubożających inflacjach, XVII-wieczna dynastia Ming w końcu rozłożyła ręce i zakazała waluty papierowej , powracając do pieniądza metalicznego, mimo że stanowił on niemal dosłowny ciężar u szyi handlu.
Do tego czasu Polo już dawno wrócił do Włoch, opublikował swój dziennik podróży, który spotkał się z wielkim uznaniem – jego rodacy z trudem wierzyli w jego treść – i zmarł w 1324 r. Jeszcze wcześniej Europa poczyniła małe kroki na drodze do pieniądza papierowego . Templariusze, surowy zakon mnichów chroniący europejskich pielgrzymów odwiedzających ojczyznę Jezusa, pozwolił podróżnym wpłacać twarde pieniądze w swojej londyńskiej siedzibie w zamian za dokument, który można było wymienić po przybyciu do Ziemi Świętej. Dokumenty te, podobnie jak latające pieniądze w Chinach, nie były prawdziwą walutą, ale wraz z innymi usługami finansowymi zapewniły templariuszom miano pierwszych prywatnych bankierów w historii .
Pierwsze prawdziwe europejskie pieniądze papierowe pojawiły się w Szwecji dopiero w 1661 roku , a ich dalszy rozwój znacznie różnił się od chińskiego. Chociaż rządy się zaangażowały, nie przejęły kontroli. Wszelkiego rodzaju podmioty prywatne w całej Europie – od banków, przez gildie handlowe po osoby fizyczne – zaczęły emitować własne, odrębne waluty. Było chaotyczne, chaotyczne i płodne jak sterta kompostu. Podobnie jak inne towary i usługi w gospodarce rynkowej, waluty konkurowały o publiczne przyjęcie i użycie. Największą akceptacją cieszyli się emitenci, którzy cieszyli się najlepszą reputacją dzięki utrzymywaniu wartości swoich papierów i niezawodnemu ich wsparciu cennymi metalami.
Tymczasem europejski sektor bankowy rozwijał się w podobnie zdecentralizowany sposób. Wczesnym bankiem europejskim, który odniósł największy sukces, był włoski bank rodziny Medici , który przyjął innowacje w zakresie podwójnego zapisu wprowadzone przez franciszkańskiego mnicha i „ojca rachunkowości” Luca Pacioli. Techniki te pozwoliły na prześwietlenie finansów firmy lub innej organizacji — przypływy i odpływy oraz akumulacja środków wewnątrz firmy stały się widoczne z korzyścią dla inwestorów i pożyczkodawców. Ci, którzy nie potrafią docenić piękna takiej innowacji, powinni rozważyć piękno, jakie stworzył sukces Medyceuszy, gdy rodzina sponsorowała niektórych z największych artystów renesansu, od Donatello po DaVinci.
Nie oznacza to jednak, że europejski system pieniężny i bankowy był doskonały. Obejmowały wzrosty, upadki, a nawet okresowe oszustwa. Trzymał jednak scentralizowany rząd na dystans, co nie miało miejsca w Chinach. Pozwoliło to systemowi na rozwój, rozwój, zapłodnienie wolnego handlu i napędzanie rewolucji przemysłowej, eksplozji gospodarczej, po której gospodarki świata zachodniego jeszcze się nie obejrzały.
Przeszłe korzyści nie gwarantują jednak przyszłego sukcesu. Wystarczy zapytać Chiny lub rodzinę Medici. W XV wieku, gdy ich imperium finansowe było prawdopodobnie zbyt rozległe i cienkie, złe zarządzanie i zaległe pożyczki doprowadziły do upadku Medici Bank i ostatecznego zamknięcia w 1494 roku.
Dziś świat nadal czerpie korzyści z innowacji monetarnych i finansowych zapoczątkowanych w Chinach, a następnie podjętych i niesionych niczym pałka w renesansowej Europie. Dzięki nim możemy kupować samochody i domy oraz unikać dźwigania na wakacjach walizek wypełnionych metalem. Zapewnili mi nawet pierwszą dorosłą pracę jako analityk kredytowy w banku lokalnym, gdzie zastosowałem system podwójnego zapisu Pacioli w przypadku firm ubiegających się o pożyczki. Pamiętajmy, że te korzyści nie pojawiły się w próżni, ale wyrosły z systemu politycznego, który dopiero niedawno zaczął stawiać nacisk na prawa jednostki ponad scentralizowaną kontrolę. Gdyby takie środowisko panowało w Chinach, cała historia potoczyłaby się zupełnie inaczej.
Komentarze
Prześlij komentarz