Przejdź do głównej zawartości

Gobbledegook! System stałych kursów walut z Bretton Woods według EC Harwood

 Gobbledegook! System stałych kursów walut z Bretton Woods według EC Harwood

Pułkownik EC Harwood, który dziewięćdziesiąt lat temu w 1933 roku założył Amerykański Instytut Badań Ekonomicznych , stanowczo sprzeciwiał się pierwszemu i drugiemu systemowi z Bretton Woods, ponieważ uważał, że rządy muszą stawić czoła twardym ograniczeniom budżetowym nieodłącznie związanym ze standardem złota w handlu detalicznym. Nie został zaproszony na konferencję w Bretton Woods i i tak nie mógł w niej uczestniczyć. Kiedy zebrał się w lipcu 1944 r., Harwood służył jako inżynier wojskowy stacjonujący w Nowej Gwinei. Co więcej, sceptycznie odnosił się do międzynarodowych konferencji monetarnych, zauważając później, że „na międzynarodowych konferencjach rzekomych ekspertów niestety słuchałem bardziej czystych nonsensów, niż myślałem, że ludzki umysł jest w stanie sobie wyobrazić”. Zatem Harwood mógłby nie być obecny, nawet gdyby mógł i został zaproszony, co w każdym razie było mało prawdopodobne, biorąc pod uwagę, że lord Keynes już w 1934 r . publicznie wdał się w konflikt z założycielem AIER i profesorem MIT i nie mógł odpowiedzieć na jego krytykę w prywatnej korespondencji. Ostatecznie Keynes jawi się jako coś w rodzaju Menona , rzekomego eksperta, który ostatecznie zrezygnował z dyskusji nad Sokratesem, przyznając, że zarówno jego „umysł, jak i język” stały się „odrętwiałe” niczym ofiara „torpedy”.

Pomimo swoich obowiązków wojennych Harwood nadal interesował się debatami monetarnymi, które doprowadziły do ​​konferencji. W rzeczywistości podczas konferencji był zajęty krytyką broszury profesora ekonomii politycznej Humfreya Michella „ Miejsce srebra w rekonstrukcji monetarnej” na Uniwersytecie McMaster , którą określił jako badania nienaukowe i stronnicze. Michell był względnym nikim, błędnie identyfikowanym jako Mitchell zarówno przez ekonomistę z Harwooda, jak i z Uniwersytetu Nowojorskiego, Waltera E. Spahra . Jednak poważnym problemem, na który zwrócili uwagę Harwood i Spahr, był fakt, że Michell nie przedstawił żadnych danych na poparcie swojej radykalnej tezy, że „na świecie nie ma wystarczającej ilości złota, aby międzynarodowe giełdy opierały się wyłącznie na «twardym pieniądzu»”. Najwyraźniej Michell starał się stworzyć popyt na srebro, mimo że napary srebra w czasie Wielkiego Kryzysu nie zrobiły nic poza zakłóceniem handlu z Chinami.

Harwood podważył także założenie Michella, że ​​stosunek złota do srebra jest na tyle stabilny, że pozwala na działanie międzynarodowego bimetalizmu. „Kursy wymiany złota i srebra” – wyjaśnił – „różnią się w szerokim zakresie”. Następnie wyjaśnił, w jaki sposób odchylenia rynkowe od początkowej proporcji skłonią ludzi do przedkładania złota nad srebro i odwrotnie. Następnie Harwood zakwestionował twierdzenie Michella, że ​​żaden poważny badacz międzynarodowego bimetalizmu nigdy nie wątpił w jego wykonalność. „Każdy ekonomista monetarny, który czytał literaturę na ten temat” – wyjaśnił Harwood, „dobrze wie”, że bimetalizm spotkał się z miażdżącą krytyką. Spahr zakwestionował także to, co Michell „przeczytał na ten temat”, biorąc pod uwagę, że kwestionowały to nawet niektóre broszury poprzedzające jego publikację w serii, w której opublikował!

Następnie Harwood wyjaśnił, że Michell, podobnie jak inni wierzący, że „ciągłe dawki inflacji mogą wyleczyć monetarne bolączki świata”, „współczesny John Laws ” był bardziej zainteresowany swoimi teoriami niedoboru złota niż faktami empirycznymi. Harwood zastanawiał się, czy organizacja non-profit stojąca za badaniem, Monetary Standards Inquiry, była finansowana przez te same interesy związane ze srebrem, które „narzuciły program skupu srebra Amerykanom i którzy nie będą mieli skrupułów, aby zepsuć źródło swoich nieuczciwie zdobytych zysków”.

W grudniu 1944 roku Harwood nazwał Keynesa „nowoczesnym Johnem Lawem” ze względu na „jego zręczność w posługiwaniu się słowami i zdolność do autohalucynacji”. „Jednym z najciekawszych i być może najbardziej znaczących pominięć we wszystkich siedemnastu planach” – narzekał Harwood – „jest brak jakiejkolwiek propozycji przywrócenia tak zwanego „ zdrowego pieniądza ”. Wydaje się oczywiste, że standard złota zawiódł; nic nawet nie wskazuje na to, że kuglarze pieniędzy, którzy próbowali „przechytrzyć” tę sytuację, ponieśli porażkę, po pierwsze, tworząc niezdrowy i zawyżony dobrobyt w dekadzie boomu, a po drugie, odmawiając dostrzeżenia lub przynajmniej przyznania się do własnej odpowiedzialności na następstwa.” „To niepowodzenie w docenieniu zalet standardu złota” – kontynuował – „prawdopodobnie wskazuje, że proste pojęcia z wcześniejszych czasów staną się jeszcze bardziej staromodne w nadchodzących latach”. „Dopóki nie będzie bardziej spójnego i owocnego zastosowania metody naukowej do problemów ekonomicznych” – ostrzegł – „nie będziemy mieli właściwych odpowiedzi; oszukujemy się, uznając za lekarstwo medycynę ekonomiczną, która jedynie łagodzi objawy”.

System wymiany złota według stałych kursów walutowych zaproponowany w Bretton Woods wszedł w życie pomimo protestów Harwooda. Pełną dekadę później, w 1954 r., Harwood zeznawał w Senacie Stanów Zjednoczonych na temat „zalet powrotu do pełnego standardu złota z możliwością wymiany krajowej waluty na złote monety na żądanie”, tak jak miało to miejsce przez większą część historii narodu przed Nowym Umowa . Po wyjaśnieniu mechanizmu cen opartego na przepływie gatunków Hume’a argumentował, że przywrócenie handlu detalicznego:

  • Zapobiegaj dalszej i przedłużającej się w nieskończoność deprecjacji lub utracie siły nabywczej dolara.
  • Uzyskaj najlepsze dostępne ubezpieczenie z jednej strony od ucieczki od dolara i wynikającej z niej zakłóconej hossy, a z drugiej strony przed poważnym i długotrwałym bezrobociem.
  • Zachowaj zaufanie do dolara.
  • Zahamować niemądrą politykę fiskalną i bankową, która mogłaby zagrozić przyszłości Narodu.
  • Zapewnij równe traktowanie obu stron umów długoterminowych.
  • Zapewnić, że świadczenia z ubezpieczenia na życie, emerytury i świadczenia z Ubezpieczeń Społecznych będą miały realną wartość porównywalną z poświęceniami, jakie ludzie ponoszą, aby uzyskać te świadczenia dla siebie i osób na ich utrzymaniu. (Ważna uwaga, biorąc pod uwagę, że od 1939 roku 88 milionów posiadaczy ubezpieczeń na życie straciło już 158 miliardów dolarów siły nabywczej).
  • Zapewnij wszystkich, którzy pracują, że wyższe płace będą oznaczać wyższą realną siłę nabywczą, a nie iluzję pieniężną.
  • Oderwij zasłonę „iluzji pieniężnej” i ułatwij obliczenia ekonomiczne niezbędne do uporządkowanego postępu.
  • Zachęcaj do inwestycji i zapewniaj ich szybkie wznowienie w przypadku zgromadzenia oszczędności.
  • Promuj maksymalne zatrudnienie, produkcję i siłę nabywczą.
  • Zakończyć dyskryminację obywateli amerykańskich na korzyść obcych rządów i banków centralnych.
  • Zminimalizuj potrzebę skomplikowanych kontroli. (przez co Harwood miał na myśli kontrolę kapitału niezbędną do utrzymania stałych kursów walutowych, podczas gdy Rezerwa Federalna miała swobodę w zakresie krajowej polityki pieniężnej).
  • Wzmocnić niezależność Zarządu Rezerwy Federalnej.
  • Ułatwienie solidnego i długoterminowego finansowania długu publicznego poza systemem bankowym.
  • Ułatwienie handlu zagranicznego.

Co najważniejsze, powrót do pełnego standardu złota w handlu detalicznym „zabezpieczyłby wolność obywateli amerykańskich”.

Ponownie jego przestrogi nie przekonały wystarczająco decydentów, z których wielu było zdezorientowanych co do kluczowych pojęć. „Rozmowa o «uwolnieniu» rynku towaru poprzez zamrożenie dwóch trzecich światowej podaży i powstrzymanie go od wprowadzenia na rynek” – zbeształ go, „jest interesującym ćwiczeniem w pożeraniu”. Przypomniał swoim słuchaczom, że zgodnie z prawem słowo dolar oznacza 1/35 uncji złota. Mówienie o cenie złota wynoszącej 40 lub 50 dolarów jest „nonsensowne” – rozumował, ponieważ oferowano nie tyle złoto, ile 40 lub 50 „papierowych obietnic zapłaty dolarów… zwykłe obietnice zapłaty dolarów w bliżej nieokreślonym terminie. ”

Aby dokładniej wyjaśnić żarłok, odniósł się do historii monetarnej, jak często to robił w swoich obszernych pismach. Po wojnie secesyjnej wartość dolara fiducjarnego w złocie spadła do zaledwie 0,35 dolara z powodu niepewności, kiedy nastąpi jego wykup na złoto. W 1954 roku Amerykanie stanęli przed tym samym problemem, oprócz perspektywy dalszej dewaluacji lub nawet płatności w czymś innym niż złoto.

Harwood zdał sobie sprawę, że wykup dolarów po 35 dolarów za uncję w zagranicznych bankach centralnych nieco ogranicza oczekiwania, więc przyznał, że system z Bretton Woods był lepszy niż koncepcja free float, która już krążyła, ponieważ „żadna waluta w dotychczasowej historii świata nie a mimo to przetrwał długo”, będąc całkowicie uwolnionym od złota. Free float, przypomniał czytelnikom, „ma nieprzerwaną historię fatalnych niepowodzeń”.

Kilka lat wcześniej Harwood wykorzystał prace znanego międzynarodowego eksperta monetarnego Franza Picka , aby omówić główne powojenne hiperinflacje i ich skutki. Przytoczył szacunki Picka, według których 7 miliardów dolarów w złocie, w tym 4 miliardy dolarów w samej Francji, znajduje się w prywatnych skarbach. Wszyscy ci ludzie – argumentował – nie mogą się mylić. „Te fakty” – zauważył Harwood – „sugerują, że standard złota oferuje korzyści gospodarcze, które nie zostały odpowiednio docenione przez jego przeciwników”.

Co być może najważniejsze, Harwood wyjaśnił, że „zasłona zmanipulowanych pieniędzy… przysłoniła… największy problem gospodarczy narodu”, którym było „rosnące odchodzenie od wolności gospodarczej”. To ograniczenie wolności gospodarczej, jak twierdził, przewidując badania rozpoczęte kilkadziesiąt lat po jego śmierci, „niszczy cywilizację zachodnią, w tym nasz własny kraj”.     

Należy zauważyć, że Harwood przyznał, że detaliczny standard złota „nie jest panaceum na wszystkie bolączki gospodarcze”. Każdy, kto twierdzi inaczej, argumentował, jest szarlatanerem monetarnym. Co najważniejsze, detaliczna wymienialność złota nie zapobiega cyklom koniunkturalnym. Upierał się jednak, że faktycznie zmniejsza to koszty transakcyjne „gumowego dolara”. Względne zmiany cen wywołane inflacją wprawiły w zakłopotanie większość ludzi, w tym statystyków rządowych. „Ale zbyt niewielu, którzy czytają i wykorzystują takie dane liczbowe” – wyjaśnił – „ zdaje sobie sprawę, jak bardzo sami statystycy nie ufają korektom, do których zostali zmuszeni dokonać, i jak poważne zniekształcenia mogą być nadal nawet po uczciwych i żmudnych próbach przedstawienia danych powstała prawda.” W rezultacie „doraźna adaptacja do wymogów najbliższej przyszłości staje się polityką dominującą; o dalekosiężnych rozważaniach zapomina się lub lekceważy.”

Innymi słowy, „usunięcie zasłony zwanej iluzją pieniężną nie gwarantowałoby, że podstawowe problemy gospodarcze zostaną dostrzeżone, a tym bardziej naprawione, przez tych, którzy są w stanie je naprawić, ale nie ma powodu, aby mieć nadzieję na mądre działania naprawcze, dopóki charakter tych schorzeń można łatwiej dostrzec.” Na przykład koszty „przywilejów monopolistycznych dla zorganizowanej siły roboczej w podstawowych gałęziach przemysłu” są ukrywane za „subtelną defraudacją ułatwianą przez deprecjację dolara”. 

„Im dłużej podstawowa kwestia będzie odkładana”, stwierdził, „tym prawdopodobnie trudniejsze i bardziej destrukcyjne będzie ostateczne rozstrzygnięcie”. Co więcej, „wznowienie standardu złota przynajmniej skróciłoby linę kredytową, na której zdecydowaliśmy się okresowo powiesić”.

Co ciekawe, w krytyce Harwooda dotyczącej systemu stałych kursów walutowych z Bretton Woods pojawiła się silna perspektywa polityki zagranicznej. Rozumował, że Stany Zjednoczone muszą osiągnąć optymalny wzrost ze strategicznych powodów militarnych, a optymalny wzrost jest bardziej prawdopodobny w przypadku standardu detalicznego złota niż w przypadku systemu wymiany złota lub wolnego obrotu. Zauważył, że nie ma żadnego empirycznego ani teoretycznego powodu, aby przypuszczać, że inflacja sprzyja wzrostowi gospodarczemu. Powrót do detalicznego standardu złota przyniósłby powolną, stałą i długoterminową deflację opartą na wzroście produktywności, podobnie jak to miało miejsce po wojnie secesyjnej. Gdyby w USA ponownie doświadczyły łagodnej deflacji zamiast inflacji, Amerykanie oszczędzaliby, zamiast potencjalnie destabilizować gospodarkę, a tym samym gotowość obronną narodu, kupując wszystko jak najszybciej na raty.

Harwood słusznie uznał za „bezsensowne” obawy, że rosyjskie złoto może stanowić „zagrożenie” dla zachodnich demokracji. Złoto, wyjaśnił, pozostaje „główną rezerwą wojenną ostatniej szansy”, ponieważ za jego pomocą „każdy naród może gdzieś na świecie kupić wszystko, czego potrzebuje”, łącznie ze „zdrajcą lub piątymi kolumnistami wrogiego narodu”. Dlatego rosyjscy przywódcy raczej zastrzeliliby każdego, kto sugerowałby wymianę rosyjskiego złota na dolary amerykańskie, niż zaangażowaliby się w jakąkolwiek operację dumpingu złota. „Przywódcy Rosji”, zauważył Harwood, „od dawna utrzymują, że inflacja jest ich najpotężniejszą bronią przeciwko innym narodom i z pewnością Stany Zjednoczone będą coraz bardziej podatne na inflację w miarę zmniejszania się ich rezerw złota”.

Jak stwierdził Harwood w 1945 r., „Porozumienie z Bretton Woods i Międzynarodowy Fundusz Walutowy okazały się potężnym «motorem inflacji». Uwzględnienie roszczeń do dolarów jako rezerw banków centralnych było skutecznym sposobem, za pomocą którego inne kraje importowały inflację z USA, choć z pewnymi opóźnieniami w krajach bardziej konserwatywnie zorientowanych, takich jak Niemcy Zachodnie i Szwajcaria”. „Do roku 1958” – kontynuował – „dolar wyraźnie stał się przewartościowany w stosunku do innych walut, to znaczy stracił więcej swojej siły nabywczej. To był rok, w którym AIER po raz pierwszy zarekomendował akcje złota.”

W 1964 roku Harwood ponownie zrezygnował z twierdzeń, że na świecie nie ma wystarczającej ilości złota, aby powrócić do standardu złota w handlu detalicznym. Zauważył, że wraz ze wzrostem płac nominalnych w dolarach maleje motywacja do wydobywania złota za ustaloną kwotę w dolarach, zmniejszając tempo jego produkcji. Innymi słowy, kiedy cena złota jest ustalona w wartościach nominalnych, tak jak miało to miejsce za czasów Bretton Woods, „produkcja złota jest zniechęcana i zmniejszana w miarę wzrostu kosztów”. 

„Rosnące ceny” – wyjaśnił – „mogą skutkować spadkiem tempa wzrostu produkcji złota na długo przed całkowitym spadkiem ilości produkowanego złota”. Zatem żaden niedobór złota nie przeszkodził w powrocie do złota detalicznego, a jedynie brak „zdrowego rozsądku i solidnych procedur bankowości komercyjnej”.

Zgodnie z przewidywaniami Harwooda inflacja i deficyty rządu federalnego wkrótce położyły kres pierwszego systemu z Bretton Woods. Zamiast powrócić do detalicznego standardu złota, Nixon zdecydował się wypróbować system pieniądza fiducjarnego i płynnego kursu walutowego, przed którym również ostrzegał Harwood . Polityka Nixona przynajmniej położyła kres potrzebie międzynarodowej kontroli kapitału, ale wkrótce przyniosła jeszcze wyższą inflację, kontrolę cen w kraju i dekadę niedoborów, stagflacji, złego samopoczucia i zamieszania. Pływak fiat przetrwał dłużej, niż wielu, w tym Harwood, sądziło, że będzie lub mogło, ale wyjątkowe warunki, które pozwoliły mu przetrwać przez ponad pół wieku, szybko się pogarszają . Amerykanie mogą po raz kolejny docenić korzyści płynące z systemu monetarnego opartego na detalicznej wymienialności złota .

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Błyskawica w Operacji „Pedestal”,czyli największa bitwa morska w ochronie konwoju na Maltę w II Wojnie Światowej.

Jak to widzą w Ameryce. Czy niższa inflacja zatrzyma podwyżki stóp?

DOGE poważnie podchodzi do wojny z państwem administracyjnym