Jak Little Mound Bayou stał się potężnym motorem praw obywatelskich Afroamerykanów i postępu gospodarczego
Jak Little Mound Bayou stał się potężnym motorem praw obywatelskich Afroamerykanów i postępu gospodarczego

Można śmiało powiedzieć, że żadne inne małe miasteczko nie przyczyniło się tak bardzo do zwiększenia wolności człowieka w Stanach Zjednoczonych w XX wieku niż Mound Bayou w stanie Mississippi. Gdyby nie istniała ta mała społeczność, takie ikony praw obywatelskich jak Medgar Evers, Fannie Lou Hamer i Rosa Parks mogłyby pozostać niewidoczne dla historii.
Miasto zostało założone w 1887 roku przez Isaiaha T. Montgomery'ego i Benjamina T. Greena, dwóch kuzynów, którzy kiedyś zostali zniewoleni przez Josepha Davisa, brata prezydenta Konfederacji Jeffersona Davisa. Ostatecznie było to jedyne miejsce w Mississippi, gdzie Afroamerykanie korzystali z prawdziwej wolności słowa i praw do zgromadzeń, głosowali i sprawowali urzędy. Przyjęcie przez Mound Bayou równych praw politycznych stworzyło również bezpieczną bazę do szerzenia tych wartości w pozostałej części stanu i poza nim.
Pierwsi pionierzy nadawali ton od samego początku. Montgomery niestrudzenie przypominał wszystkim, jak wiele lat później wspominał miejscowy mieszkaniec, że kiedy on i Green „założyli Mound Bayou, była to najgorsza wyjąca dzicz. I on [Montgomery] powiedział nam, dlaczego przybył do Mound Bayou i jak założył tę społeczność, aby Murzyni mogli mieć wolność słowa oraz swobodę życia i zarabiania na życie”.
Jednak, jak Montgomery i Green aż za dobrze rozumieli, warunkiem przetrwania Mound Bayou było środowisko polityczne sprzyjające przedsiębiorczości i praworządności. Wielu Afroamerykanów uważnie śledziło wydarzenia w mieście, traktując je jako przypadek testowy dla teorii Bookera T. Washingtona, że warunkiem wstępnym praw politycznych była powolna akumulacja władzy gospodarczej. Sam Waszyngton szczególnie interesował się społecznością.
W drugiej dekadzie XX wieku populacja Mound Bayou wzrosła do dwóch tysięcy i posiadało trzynaście sklepów, kilka małych sklepów, tartak, trzy przędzalnie bawełny, wiodący bank w Mississippi będący własnością Czarnych i dziesięć kościołów. Istniała także prywatna szkoła średnia, do której uczęszczało dwustu uczniów, co jest rzadkością wśród Afroamerykanów w całym kraju. Jedynym przykładem instytucji kontrolowanej przez białych była lokalna Biblioteka Carnegie, która powstała wyłącznie na osobistą prośbę Bookera T. Washingtona skierowaną do Andrew Carnegie. Organizacje czarnoskórych w całym stanie często organizowały w mieście swoje konferencje, które zapewniały bezpieczeństwo przed rasistowską godziną policyjną i innymi prześladowaniami policji.
Afroamerykanie w całych Stanach Zjednoczonych świętowali model wolności Mound Bayou, nawet gdy Jim Crow stawał się coraz bardziej zakorzeniony. Wybitni biali też zaczęli to zauważać. W 1908 roku prezydent Theodore Roosevelt nakazał swojemu pociągowi specjalny przystanek w mieście. Z podium oświadczył, że jest świadkiem „lekcji poglądowej pełnej nadziei dla ludzi kolorowych, a zatem pełnej nadziei także dla białych”. Cztery lata później Waszyngton w przemówieniu do wielotysięcznego tłumu okrzyknął Mound Bayou „miejscem, w którym Murzyn może czerpać inspirację z zobaczenia, czego osiągnęli inni członkowie jego rasy… [i] gdzie ma okazję nauczyć się czegoś podstawowych obowiązków i odpowiedzialności życia społecznego i obywatelskiego.”
Okres po I wojnie światowej przyniósł jednak gwałtowny spadek cen bawełny, niszczycielskie pożary i gwałtowne konflikty społeczne, które zagroziły przetrwaniu walczącego miasta. Nikt nie był bardziej niezbędny do utrzymania Mound Bayou przy życiu w tych mrocznych latach niż burmistrz Benjamin A. Green, syn współzałożyciela miasta Benjamina T. Greena. Choć uzyskał dyplom prawnika na Harvardzie, Green wrócił do społeczności, gdzie miał pełnić funkcję burmistrza od 1919 r. do swojej śmierci w 1960 r. Green był zaangażowanym, ale także realistycznym głosicielem historycznego znaczenia Mound Bayou jako inspirującego modelu. Jego umiejętności dyplomatyczne okazały się kluczowe w odpieraniu zewnętrznych zagrożeń ze strony wrogich białych i utrzymywaniu pokoju wewnętrznego.
Cechą charakterystyczną długiej kadencji Greena był nieformalny system orzekania, negocjacji i konsensusu w celu kontrolowania przestępczości i rozwiązywania sporów. „Jedyna awantura o jakichkolwiek konsekwencjach, jaką kiedykolwiek znano w tym miejscu lub w jego pobliżu” – skomentował w latach dwudziestych XX wieku jeden z lokalnych mieszkańców – „była spowodowana tym, że kilku biednych białych przybyło do Mound Bayou na piknik z okazji czwartego lipca i upiło się przyniesioną ze sobą whisky. ich. W naszym mieście nie ma próżniaka ani włóczęgi. Przestępczość była tak niska, że w 1929 r. miasto zamknęło jedyne więzienie jako „bezużyteczną i niepotrzebną instytucję”.
Przybycie pomysłowego i dynamicznego doktora TRM Howarda w 1942 roku na głównego chirurga nowego, całkowicie czarnego szpitala Taborian, dało społeczności i jej założycielskim ideałom nowy przypływ energii. Szpital był pomysłem PM Smitha, głównego wielkiego mentora Rycerzy i Córek Tabor, organizacji wzajemnej pomocy. Nawet jak na ówczesne, a jeśli już o tym mowa, późniejsze standardy, usługi w najnowocześniejszym wówczas obiekcie były okazyjne. Roczne składki w wysokości 8,40 dolarów (144 dolarów w 2023 r.) uprawniały członka do trzydziestu jeden dni hospitalizacji, w tym większej lub mniejszej operacji. Burmistrz Green wykorzystał ceremonię otwarcia jako okazję do pochwalenia się osiągnięciami „tego przestrzegającego prawa, bogobojnego i wolnego od więzienia miasta, miasta całkowicie murzyńskiego, jeśli można chcieć, w którym można poczuć wolność i bezpieczeństwo jak nigdzie indziej w środkowego południa.”
Pokusa szpitala spowodowała szybki wzrost liczby członków Rycerzy i Córek Tabor do prawie pięćdziesięciu tysięcy. Kobiety stanowiły większość, a dwa najbardziej rozpowszechnione zawody to dzierżawcy i robotnicy rolni. Chociaż członkowie pochodzili z zubożałej bazy, byli w stanie zaspokoić swoje potrzeby w zakresie opieki społecznej bez żadnej pomocy rządowej, łącząc swoje zasoby.
Wykorzystując szpital jako odskocznię, Howard założył farmę o powierzchni tysiąca akrów, pierwszy w stanie basen dla Afroamerykanów, firmę zajmującą się budową domów, małe zoo, wysokiej klasy restaurację i lokalne centrum rozrywki, które przyciągało goście z wielu kilometrów wokół. Howard nalegał, aby Afroamerykanie pozostali w Mississippi i poprawili warunki, zamiast uciekać na północ, oświadczając, że „w Mississippi nie ma nic złego, że ciężka praca, ulepszony system edukacji, praktyczne zastosowanie religii Jezusa Chrystusa i prawdziwy Jeffersonian demokracja nie może rozwiązać.” Podkreślił, że to „małe miasteczko ma symbolikę dla wielu Murzynów. Chciałbym, żeby było to symboliczne dla wielu innych osób”.
W latach pięćdziesiątych ożywienie gospodarcze Mound Bayou umożliwiło zarówno Howardowi, jak i innym obywatelom podjęcie jeszcze odważniejszych działań, aby rzucić wyzwanie rasistowskiemu status quo. Na długo przed pojawieniem się Rosy Parks i Martina Luthera Kinga Jr. Mound Bayou stało się ośrodkiem opozycji zarówno wobec pozbawienia praw wyborczych, jak i segregacji. Ta nowa i coraz bardziej ryzykowna asertywność polityczna nie byłaby jednak możliwa bez solidnych podstaw samopomocy i przedsiębiorczości, stworzonych przez założycieli Mound Bayou.
Komentarze
Prześlij komentarz