Przejdź do głównej zawartości

Tragedia wspólnej waluty

 Tragedia wspólnej waluty

Na początku tego miesiąca Argentyna i Brazylia ogłosiły , że rozpoczną prace nad wprowadzeniem wspólnej waluty. Wiadomość ta zszokowała wielu ekonomistów, w tym Olivera Blancharda, byłego głównego ekonomistę Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Blanchard odpowiedział tweetując : „To jest szaleństwo”. 

Chociaż żaden kraj nie ma dobrych wyników w sprawach monetarnych, potencjalne problemy stwarzane przez wspólny obszar walutowy nie są od razu widoczne dla wielu ludzi.

Obszary wspólnej waluty niekoniecznie są złe lub z natury niestabilne. Rzeczywiście, oferują one wiele korzyści, w tym mniejsze ryzyko kursowe. Na przykład standard złota był wspólnym obszarem walutowym, który promował integrację handlową i finansową między krajami, które go przestrzegały. To, czy te zalety uzasadniają utworzenie wspólnego obszaru walutowego, zależy po części od kontekstu instytucjonalnego, w którym działają decydenci polityczni. 

Aby zrozumieć, w jaki sposób ten kontekst wpływa na politykę fiskalną i pieniężną, rozważ ograniczenia budżetowe rządu. Rządy mogą finansować dodatkowe wydatki, podnosząc podatki, pożyczając (przyszłe podatki) lub tworząc pieniądze. Politycy stają w obliczu niewygodnego kompromisu: skierowanie wydatków rządowych do swoich wyborców wymaga podwyższenia obecnych lub przyszłych podatków lub uciekania się do finansowania inflacyjnego, z których żadne z nich raczej nie zyska przychylności wyborców.

Z punktu widzenia polityka najlepszy podatek to taki, który płacą inni niż jego wyborcy. Załóżmy na przykład, że decydenci decydują się sfinansować wzrost wydatków rządowych poprzez drukowanie pieniędzy. Jeśli większość osób korzystających z tych pieniędzy to także wyborcy, skutki inflacyjnego finansowania równoważą korzyści, jakie wyborcy otrzymują z dodatkowych wydatków rządowych. W rezultacie politycy mają motywację, by nie wydawać zbyt dużo, bo inaczej nie narażają się na gniew wyborców posługujących się pieniędzmi, zdenerwowanych wysoką inflacją.

Załóżmy zamiast tego, że połowa tych, którzy używają waluty, jest reprezentowana przez decydentów odpowiedzialnych za zwiększanie wydatków rządowych, podczas gdy druga połowa, która używa waluty, nie jest reprezentowana. Nazwijmy pierwszą grupę Argentyńczykami, a drugą Brazylijczykami. W takim przypadku argentyńscy decydenci mogą zdecydować się na sfinansowanie wzrostu wydatków rządowych na Argentyńczyków poprzez tworzenie pieniędzy, wiedząc, że połowa wydatków spadnie na użytkowników brazylijskich pieniędzy.

Ponieważ polityk argentyński i ci, których on reprezentuje, tylko częściowo internalizują nadmierne obciążenie podatkiem inflacyjnym, zarówno wzrost wydatków rządowych, jak i uzależnienie od inflacyjnych finansów będą w tym przypadku większe niż w pierwszym przypadku, gdzie argentyńscy wyborcy w pełni zinternalizować nadmierne obciążenie inflacyjnymi finansami. Jeśli kontekst instytucjonalny, w ramach którego politycy podejmują decyzje, bardziej przypomina drugi przypadek niż pierwszy, to wspólny obszar walutowy może skutkować wyższą inflacją. 

Problem jednak nie kończy się na tym, ponieważ brazylijscy politycy mogą grać w tę samą grę. Mogą zwiększyć wydatki rządowe na Brazylijczyków finansowane z kreacji pieniądza, zmuszając argentyńskich posiadaczy pieniędzy do pokrycia połowy rachunku. 

Zwrot to gra fair play. A politycy w obu krajach będą mieli motywację, by odwrócić się i zrobić to raz za razem. W rezultacie stopa inflacji będzie dalej rosła. Ostatecznie stopa inflacji, która pojawi się w tym układzie, będzie wyższa niż w przypadku, gdyby obie grupy zinternalizowały większy udział w nadmiernym obciążeniu podatkiem inflacyjnym.

Dlaczego taki wynik jest możliwy?

Aby odpowiedzieć na to pytanie, musimy zastanowić się nad strukturą praw własności politycznej. W drugim scenariuszu opisanym powyżej nikt nie posiadał wartości zasobu pieniądza. W efekcie nikomu nie zależało na utrzymaniu jego wartości. W żargonie ekonomicznym wartość zasobu pieniądza w drugim scenariuszu była wspólnym zasobem puli. Takie zasoby podlegają temu, co jest powszechnie znane jako tragedia wspólnego pastwiska . W skrajnych przypadkach ta tragedia skutkuje całkowitym rozproszeniem wartości nie posiadanych zasobów.

Co więc ta cała gadka o prawach własności politycznej ma wspólnego z obszarami wspólnej waluty?

Brak takiej struktury praw własności politycznej, która uwzględniałaby wpływ, jaki niezależne decyzje fiskalne będą miały na finanse inflacyjne, podważy sukces wspólnego obszaru walutowego. Wysiłki władz fiskalnych uczestniczących w unii walutowej, by przywłaszczyć sobie wartość zasobów pieniężnych w imieniu swoich wyborców, doprowadzą do wzrostu inflacji, a tym samym rozproszą wartość zasobów pieniężnych. Wraz ze wzrostem liczby władz fiskalnych będzie rosła również inflacja. Krótko mówiąc, nastąpi tragedia monetarnych dóbr wspólnych . 

Dlaczego standard złota nie był podatny na ten problem? 

W klasycznym standardzie złota żaden podmiot nie posiadał scentralizowanej kontroli nad podażą pieniądza. Podaż pieniądza była ostatecznie kontrolowana przez konkurencyjne wydobywanie i bicie monet. W rezultacie kraje stosujące standard złota nie mogły wywierać presji na władze monetarne, aby finansowały dodatkowe wydatki rządowe poprzez drukowanie pieniędzy. Z kolei współczesne reżimy dekretowe centralizują kontrolę nad podażą pieniądza i muszą znaleźć sposoby na powstrzymanie polityków i ich wyborców przed nadużywaniem tej kontroli.

Podczas gdy względnie dobrze funkcjonujące rządy zdołały znaleźć mechanizmy łagodzące ten problem, wydaje się mało prawdopodobne, aby Argentyna i Brazylia były w stanie zapobiec tragedii wspólnego pieniądza , biorąc pod uwagę ich historię pieniądza i oszustw fiskalnych. Moim zdaniem Argentynie i Brazylii lepiej służyłaby dolaryzacja . Dzięki dolaryzacji oba kraje czerpałyby korzyści ze wspólnego obszaru walutowego bez możliwości nakładania przez którykolwiek z krajów podatków inflacyjnych na swoich obywateli. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Błyskawica w Operacji „Pedestal”,czyli największa bitwa morska w ochronie konwoju na Maltę w II Wojnie Światowej.

Jak to widzą w Ameryce. Czy niższa inflacja zatrzyma podwyżki stóp?

DOGE poważnie podchodzi do wojny z państwem administracyjnym