Pięć wyborów, które zmienią świat w 2023 r
Pięć wyborów, które zmienią świat w 2023 r
Koniec 2022 roku niesie ze sobą wiele sezonów kampanii na całej planecie, które mają zmienić sposób rządzenia głównymi stanami i ich wzajemne interakcje.
Poniżej przedstawiamy pięć najbardziej znaczących wyborów, na które czekamy w 2023 roku, oraz przebieg wyścigów, gdy nowy rok będzie wielkim wejściem.
Nigeria
25 lutego w największej gospodarce Afryki odbędą się pierwsze duże wybory prezydenckie w 2023 r. Obecny prezydent Muhammadu Buhari – dyktator wojskowy w latach 80. kończy swoją drugą kadencję i tym samym nie może kandydować ponownie.
W Nigerii wybory uznano za wolne i uczciwe dopiero od 1999 roku. Pomimo swojej przeszłości, starszy Buhari nie dał żadnych sygnałów, że będzie dążył do utrzymania władzy. Objął prezydenturę po swoim poprzedniku Goodlucku Jonathanie, który przewodził niektórym z najgorszych aktów przemocy Boko Haram na północy kraju, jako pierwszy w historii kraju, który zaakceptował porażkę i ustąpił ze stanowiska w 2015 r. Sekwencja pokojowych transferów władzy i brak kwestionowania wyników wyborów spowodowały wzrost zaufania społecznego do wyborów, a tym samym możliwość rekordowej frekwencji w lutym.To tło jest kluczowe, ponieważ oznacza, że Nigeria zmierza ku kolejnemu pierwszemu wyborowi w demokracji przedstawicielskiej: wyborom, w których sondaże regularnie pokazują kandydata partii trzeciej na czele. Zarówno All Progressives Congress (APC) Buhariego, jak i Ludowa Partia Demokratyczna (PDP) Jonathana nominowały siedemdziesięcioletnich kandydatów z establishmentu: odpowiednio 70-letniego byłego gubernatora Lagos Bola Tinubu i 76-letniego byłego wiceprezydenta Atiku Abubakara.
Obaj konsekwentnie przegrywają w sondażach z Peterem Obi, biznesmenem działającym z ramienia Partii Pracy. Ankieta przeprowadzona przez nigeryjską fundację ANAP, opublikowana 22 grudnia, wykazała, że 61-letni Obi przyciąga 23 procent respondentów – niewiele, ale o dziesięć punktów więcej niż jego najbliższy rywal, Tinubu. Abubakar otrzymał zaledwie 10% poparcia od respondentów, których zapytano, na kogo oddaliby głos, gdyby wybory odbyły się dzisiaj.
Kolejne 23 procent – tyle samo, co poparło Obi – stwierdziło, że woli nie ujawniać, na kogo głosuje, pozostawiając ankieterom niewystarczające informacje o tym, kto prowadzi.
Obi uczynił przywracanie bezpieczeństwa – pokonanie Boko Haram, jego odłamu ISIS oraz „ bandytów ” dżihadystów Fulani, którzy rutynowo dokonują masakr na chrześcijanach w północnej Nigerii – i naprawienie gospodarki kraju jako swoje priorytety:
Naprawa gospodarki, aw szczególności sektora energetycznego, jest dla Nigeryjczyków priorytetem i potencjalnie największym wyzwaniem dla kraju. Choć rząd Nigerii jest głównym producentem ropy naftowej, zarabia żałośnie mało na wydobyciu ropy naftowej, co jest wynikiem zarówno korupcji, jak i gangów przestępczych budujących nielegalne rurociągi i po prostu kradnących paliwo. Nigeria ma zbyt małe zdolności rafineryjne, aby zarabiać na wydobywanej przez siebie ropie naftowej, a jej infrastruktura się załamuje, co prowadzi do załamania ogólnokrajowej sieci energetycznej tego lata.
Sukces Obi będzie wymagał od opinii publicznej zachowania wystarczającego zaufania i entuzjazmu dla niego podczas wyborów, aby zrównoważyć zawiły system wyborów prezydenckich. Aby zostać prezydentem Nigerii, kandydat musi wygrać zarówno zwykłą większością głosów, jak i uzyskać ponad 25-procentowe poparcie w 24 z 36 stanów kraju. Niepowodzenie któregokolwiek kandydata w tym zakresie skutkuje drugą turę wyborów między dwoma najlepszymi kandydatami – i to również nie jest rozstrzygane zwykłą większością głosów. Wygrywa kandydat, który zdobędzie najwięcej głosów w największej liczbie stanów.
Argentyna
Podobnie jak większość Ameryki Łacińskiej, Argentyna utknęła w cyklu wybierania twardogłowych socjalistów, tankowania gospodarki i zastępowania tych socjalistów „centroprawicowymi” technokratami, których niepowodzenia skutkują wyborem kolejnego twardogłowego rządu socjalistycznego. Koalicja stojąca za socjalistycznym prezydentem Alberto Fernándezem planowała przerwać cykl, kierując Cristiną Fernández de Kirchner (bez związku), obecną wiceprezydentem i byłą prezydent kraju – do grudnia, kiedy sąd skazał Fernándeza de Kirchnera na sześć lat więzienia za zarzuty korupcyjne.
Znaczenie historycznego wyroku dopiero się okaże, ponieważ wiceprezydent powiedziała, że będzie walczyć z wyrokiem w apelacji, a reelekcja skazanego przestępcy Luiza Inácio Luli da Silvy w tym roku na prezydenta Brazylii jest dla niej korzystnym precedensem – ale Fernández de Kirchner powiedziała, że obecnie nie spodziewa się ponownego kandydowania na prezydenta w świetle orzeczenia. Jej nieobecność pozostawia poważną pustkę władzy w lewicowym establishmentu kraju, co może przynieść korzyści argentyńskiej prawicy.
To, kto reprezentuje argentyńską prawicę, pozostaje jednak przedmiotem poważnego sporu w kraju. Z jednej strony jest centroprawicowa koalicja znana jako Juntos por el Cambio („Razem dla zmian”), w skład której wchodzi poprzednik Fernándeza, były prezydent Mauricio Macri. Z drugiej strony jest Partia Libertariańska, kierowana głównie przez ekonomistę i fenomen internetu Javiera Milei, którego odmiana libertarianizmu jest zdecydowanie pro-Donald Trump, anty-chińska i ogólnie robi interesy z państwami komunistycznymi, i anty-polityczna. Milei po raz pierwszy zyskała rozgłos, wyjaśniając korzyści płynące ze społeczeństwa kapitalistycznego i nazywając polityków „ pasożytami ” w telewizji. W listopadzie 2021 wybrano Mileido Kongresu na fali poparcia dla jego antycentrowego, prawicowego ruchu, który zaciekle atakował centroprawicowy establishment, tak samo jak administrację Fernándeza.
Argentyńczycy idą do urn 29 października.
Pakistan
Jedna z najbardziej brutalnych i chaotycznych scen politycznych na świecie, nie jest nawet jasne, kiedy w Pakistanie odbędą się wybory parlamentarne, które mogą doprowadzić do wyłonienia nowego premiera w systemie parlamentarnym. Parlament ma się rozwiązać – proces, który rozpoczyna wybory powszechne – w sierpniu. Premier ma wówczas 90 dni na zorganizowanie wyborów, wyznaczając termin ich przeprowadzenia na połowę października.
Pakistan stracił swojego popularnego islamistycznego premiera, Imrana Khana, w kwietniu w wyniku wotum nieufności , które przywróciło władzę partii Pakistańska Liga Muzułmańska-Nawaz (PML-N). Shehbaz Sharif, brat imiennika partii i byłego premiera Nawaza Sharifa, został premierem, wywołując gwałtowne protesty tłumu tysięcy islamistów domagających się powrotu Khana i jego partii Pakistan Tehreek-e-Insaf (PTI) do władzy.
W oczekiwaniu na potencjalne wybory w przyszłym roku, Khan podsyca nastroje antyrządowe w całym kraju, podróżując – kampanię, którą nazwał „długim marszem”, będącą echem walki Mao z chińskimi nacjonalistami – i organizując wiece przeciwko Sharifom. Wybory lokalne przyniosły powszechne zwycięstwa PTI, które Khan nawoływał do przedterminowych wyborów, jak dotąd na próżno. W sierpniu pakistański rząd oskarżył Khana o „ terroryzm ” za rzekome grożenie sędziemu, który skazał członka PTI podczas jednego ze swoich wieców, ale działania prawne niewiele zrobiły, by zatrzymać krajową trasę Khana.
W listopadzie zabójca postrzelił Khana w nogę, zanim tłum, który zebrał się, by zobaczyć byłego premiera, ujarzmił go. To również nie odstraszyło Khana, który następnego dnia wygłosił przemówienie przeciwko rządowi na wózku inwalidzkim.
Jakiekolwiek nowe wybory byłyby walką o władzę między obecnym rządem, który ma tendencję do równoważenia swoich interesów ze stabilnymi stosunkami z Ameryką, a PTI Khana. Jako premier Khan był notorycznie antyamerykański, otwarcie nazywał szefa Al-Kaidy Osamę bin Ladena „męczennikiem” i wzywał do wprowadzenia przez ONZ globalnych praw zakazujących bluźnierstwa. Ponieważ talibowie są coraz bardziej okopani w sąsiednim Afganistanie, zarówno kontynuacja rządów PML-N, jak i nowy rząd PTI mogą stanowić poważne zagrożenie geopolityczne – choć z różnych powodów.
Indyk
Najmniej konkurencyjne wybory na tej liście, turecki wyścig prezydencki w 2023 roku, raczej nie będą szczególnie interesujące. Wieloletni przywódca siłaczy Recep Tayyip Erdogan rozpoczął tradycyjny proces aresztowania swoich najbardziej charyzmatycznych niedoszłych przeciwników w tym miesiącu od uwięzienia burmistrza Stambułu Ekrema Imamoglu, wieloletniego celu reżimu Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) Erdogana.
Imamoglu pokonał preferowanego kandydata Erdogana, aby wygrać pierwsze wybory na burmistrza w najważniejszym mieście w 2019 roku, zmuszając Erdogana do zorganizowania powtórki w celu odsunięcia go łokciem od władzy. Decyzja o unieważnieniu pierwszych wyborów rozgniewała mieszkańców, co przyniosło większe zwycięstwo Imamoglu i globalne zakłopotanie Erdogana.
Następnie rząd AKP spędził większość kadencji Imamoglu, próbując oskarżyć go o różne czyny, które turecki system prawny uważa za przestępstwa - na przykład oskarżenie go o brak szacunku dla sułtana Mehmeta II, który rządził w XV wieku, w jednej próbie prawnej w 2021 roku. Rządowi Erdogana udało się w grudniu uwięzić Imamoglu, skazać go na dwa i pół roku sprawowania urzędu – i wyrzucić go z wyścigów politycznych – za rzekome „zniesławienie” urzędników publicznych.
Wybory w 2023 r. mają odzwierciedlać wyścig z 2018 r., kiedy Erdogan uwięził popularnego kurdyjskiego polityka Selahattina Demirtasa, zmuszając go do kandydowania na prezydenta z więzienia i zręcznie „ pokonując ” go i innych kandydatów z partii trzecich.
Te wybory mają znaczenie z powodu braku oburzenia w pozostałej części świata z powodu ciągłego ucisku władzy przez Erdogana. Brak działań zmierzających do sankcjonowania lub wykluczenia dyktatora w inny sposób jest wyraźną wskazówką, że Erdogan zwiększył swoją władzę nie tylko w kraju, ale na arenie międzynarodowej. Turcja znajduje się w uprzywilejowanej pozycji, będąc zarówno członkiem NATO, jak i utrzymując przyjazne stosunki z Rosją, co daje jej idealną dźwignię w trwającej inwazji na Ukrainę. Pod rządami Erdogana Turcja zestrzeliła rosyjski odrzutowiec, a turecki napastnik zamordował rosyjskiego ambasadora, ale Moskwa wybaczyła wszystko, gdy Erdogan zaproponowałkupowanie rosyjskich rakiet, łamiąc protokół NATO. Erdogan cieszy się bliskimi stosunkami z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i pośredniczył w kilku umowach umożliwiających bezpieczne opuszczanie kraju przez ukraińskie dostawy zboża. Jego wpływ na wojnę przyniósł mu Pokojową Nagrodę Nobla za jego wysiłki na rzecz gry po obu stronach, prawdopodobnie za edycję tego honoru w 2023 roku.
Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem tych wyborów, zaplanowanych na czerwiec, jest łatwe zwycięstwo Erdogana i wykorzystanie jego rzekomej „popularności” jako dźwigni do zdobycia większej władzy, zarówno na ukraińskim teatrze działań wojennych, jak i na arenie międzynarodowej, takiej jak Organizacja Narodów Zjednoczonych. Nieprawdopodobny scenariusz – rewolta ludowa, która wyprowadzi na urząd prezydenta jeszcze nie powstałego rywala – byłby jeszcze bardziej doniosły.
Hiszpania
Podobnie jak Pakistan, Hiszpania korzysta z systemu parlamentarnego, co oznacza, że oficjalna data wyborów w 2023 r. nie została jeszcze ustalona. Parlament jest upoważniony do zorganizowania wyborów parlamentarnych do 10 grudnia. Pod rządami obecnego premiera Pedro Sáncheza (określanego po hiszpańsku jako „ presidente ”, ale pełniącego funkcję premiera w monarchii) Hiszpania doświadczyła katastrofalnego załamania gospodarczego, wysokiego bezrobocia, zwiększonej niepewności podsycanej przez masową migrację i nadal ponosi konsekwencje nielegalnego zamykania chińskich firm związanych z koronawirusem i innych polityk. Podobnie jak większość Europy Zachodniej, Hiszpania również stoi w obliczu potencjalnych niedoborów energii w wyniku rosyjskiej inwazji na Ukrainę i złego socjalistycznego zarządzania.
Hiszpańska Socjalistyczna Partia Robotnicza (PSOE) Sáncheza w dużej mierze stłumiła wyzwanie z połowy dekady ze strony skrajnie lewicowej byłej partii Podemos, która w dużej mierze upadła w 2015 r. – co prawdopodobnie dałoby jej przewagę nad establishmentem, centroprawicową Partią Ludową (PP), która wciąż zmaga się z konkurencją ze strony konserwatywnej partii Vox. Jednak analiza przeprowadzona w tym miesiącu przez establishmentową gazetę El País sugeruje, że wewnętrzne niepokoje przeciwko Sánchezowi mogą spowodować upadek rządu PSOE w następnych wyborach, ustępując miejsca rządowi koalicyjnemu łączącemu PP i Vox. Ankiety opublikowanew tym tygodniu pokazują przewagę PP nad PSOE, gdyby wybory odbyły się teraz – tak małą, że zbliża się do marginesu błędu i może łatwo zniknąć do czasu wyborów.
Komentarze
Prześlij komentarz