Wojna o służbę cywilną: czy Trump odniesie sukces tam, gdzie inni prezydenci ponieśli porażkę?

 


Wojna o służbę cywilną: czy Trump odniesie sukces tam, gdzie inni prezydenci ponieśli porażkę?

Ugruntowane biurokracje są uwielbiane przez media i większość Kongresu. Czy Trump odniesie zwycięstwo tam, gdzie poprzedni prezydenci popełniali błędy i się wycofywali?   

Osiem lat temu, pisząc w USA Today , cieszyłem się: „Proponowany przez prezydenta Trumpa budżet stanowi duży krok w kierunku osuszenia bagna w Waszyngtonie. To pierwszy raz od czasów Reagana, kiedy prezydent dąży do całkowitego zniszczenia nieudanych projektów”. Washington Post martwił się , że zgodnie z pierwszym budżetem Trumpa „rząd będzie mniejszy i mniej zaangażowany w regulowanie życia w Ameryce”.

Cóż, tak się nie stało. 

W swojej pierwszej kadencji Trump został początkowo udaremniony, a następnie w większości rozgromiony przez stały reżim Waszyngtonu. Jego zwycięstwo w listopadzie ubiegłego roku zapewnia epicki rewanż z państwem administracyjnym [lub Deep State – jakkolwiek AIER woli określenie], nawet lepszy niż ostateczny thriller Ali-Frazier w Manili. [[jeśli odniesienie do boksu z 1975 roku jest archaiczne lub mogłoby zmylić zbyt wielu czytelników, usuń je]]

W drugiej kadencji Trump, Elon Musk i jego zespół Department of Government Efficiency (DOGE) energicznie czyszczą federalne śmieci. Waszyngton wyje, a niektórzy sędziowie federalni wydają się zdeterminowani, by uratować każdego nieudolnego urzędnika w kraju. 

DOGE sprytnie ujawnia nikczemności i głupoty agencji, które mają zostać wyeliminowane lub radykalnie zredukowane. Dzięki DOGE wiarygodność Agencji Stanów Zjednoczonych ds. Rozwoju Międzynarodowego załamała się szybciej niż reżim Niemiec Wschodnich po upadku Muru Berlińskiego. Musk już mówi o wypuszczeniu psów gończych DOGE, aby dowiedzieć się, co stało się z setkami miliardów dolarów amerykańskiej pomocy dla Ukrainy. Jeśli tak się stanie, skutki mogą być o wiele bardziej żenujące dla prezydenta Zełenskiego niż jego niedawna awaria w Gabinecie Owalnym.

Czy Trump i Musk odniosą zwycięstwo nad zakorzenionymi biurokracjami, które uwielbiają media i większość Kongresu? Czy DOGE odniesie zwycięstwo tam, gdzie wielu poprzednich prezydentów popełniało błędy i się wycofywało?   

Pod koniec XIX wieku „Prezydent Grover Cleveland postanowił wyeliminować niekompetentnych… ze służby federalnej. Wydano rozkaz zwolnienia tych bezużytecznych pracowników , a gdy stało się to wiadome… Senatorowie i przedstawiciele tłumnie zgromadzili się w Białym Domu i nalegali na odwołanie rozkazu”, jak opowiadał James Beck w swoim klasycznym dziele z 1933 r., Our Wonderland of Bureaucracy . Prezydent Cleveland ustąpił — był to pierwszy triumf nowo utworzonej federalnej służby cywilnej nad Białym Domem. 

Czyste oszustwo polityczne wyjaśnia w dużej mierze pozorną porażkę w ograniczaniu władzy rządu. Jako kandydat na prezydenta w 1932 r. Franklin Roosevelt potępił deficytowe wydatki, a następnie otworzył śluzy wydatków federalnych szerzej niż kiedykolwiek po przybyciu do Białego Domu. FDR obiecał również, że nie skonfiskuje złota należącego do obywateli amerykańskich, ale zdradził tę obietnicę w ramach dążenia do inflacji jako panaceum. FDR rozjechał Sąd Najwyższy, co doprowadziło do niekończących się orzeczeń, w których praktycznie zakładano, że wszelkie regulacje gospodarcze lub dekrety mają „racjonalne podstawy”, dopóki ustawodawcy nie ogłosili wyraźnie, że unieważniają prawa konstytucyjne.

W 1968 roku Platforma Partii Republikańskiej wyła: „Zakorzeniona, rozrastająca się biurokracja coraz bardziej uzurpuje sobie uprawnienia, nieautoryzowane przez Kongres”. GOP wezwała do radykalnych reform w celu „zachowania wolności osobistej” i „poprawy wydajności”. Ale po objęciu urzędu przez Richarda Nixona w 1969 roku, stworzył Agencję Ochrony Środowiska, która nadal jest uosobieniem arbitralnej władzy i sieje spustoszenie w całym kraju. Nixon znacznie rozszerzył państwo opiekuńcze, składając w 1969 roku obietnicę „ zakończenia głodu  w Ameryce na zawsze”. Liczba zapisów na bony żywnościowe wzrosła ośmiokrotnie za Nixona. Ale potop darmowej żywności nie powstrzymał żądań większych rozdawnictw. Niepowodzenie Nixona zostało potwierdzone dwa lata później, gdy prezydent Joe Biden obiecał na szczycie w Białym Domu „ zakończyć głód w tym kraju do roku 2030”. 

Reagan rzeczywiście ograniczył władzę federalną w kilku niszach. Ale pod koniec swojej prezydentury William Niskanen, jego były główny doradca ekonomiczny i przewodniczący Cato Institute, podniósł białą flagę: „Deregulacja wydaje się być jedną z tych rzeczy, w których koszty polityczne są wyższe niż korzyści”. Wyraźnie porzucając tradycyjną republikańską opozycję wobec deficytowych wydatków, Reagan utorował drogę do naszego obecnego 36 bilionów dolarów długu narodowego.

Prezydent Bill Clinton był mistrzem reformy rządu metodą „wabików i podmianek”. W 1993 r. ogłosił Narodowy Przegląd Wydajności agencji federalnych, aby stworzyć rząd, który „działa lepiej i kosztuje mniej”. Liczba pracowników federalnych została nieznacznie zmniejszona, głównie dzięki „dywidendy pokojowej” z końca zimnej wojny. Administracja Clintona zaoferowała również hojne wcześniejsze emerytury wielu biurokratom, zapewniając, że będą oni traktowani lepiej na zawsze niż podatnicy, którzy wspierali ich wolny czas. Clinton i Gore ogłosili setki celów i nowych standardów, ale wiele z nich było farsą lub oszustwem. Wiceprezydent Gore ogłosił, że nikt nie będzie musiał czekać na usługę dłużej niż pięć minut w urzędach pocztowych. Służba pocztowa nadal świadczyła żałosną obsługę, ale wypełniła nakaz Clintona-Gore’a, usuwając zegary ścienne z prawie wszystkich holów urzędów pocztowych – utrudniając w ten sposób ludziom zorientowanie się, jak długo czekali. Administracja Clintona obiecała również, że „lokalna poczta pierwszej klasy zostanie dostarczona w ciągu nocy”. Poczta zareagowała radykalnie zawężając definicję „lokalnego”, kontynuując swoje odwieczne, celowe spowalnianie przesyłek pocztowych. 

W swoim orędziu o stanie państwa z 1996 r. Clinton próbował zdobyć poparcie Republikanów, ogłaszając, że „era Wielkiego Rządu dobiegła końca”. Po wygraniu reelekcji dzięki kampanii jako umiarkowany polityk, rozpętał oszałamiającą serię wydatków i przejęć władzy. W swoim orędziu o stanie państwa z 1997 r. Clinton wezwał do „krajowej krucjaty na rzecz standardów edukacyjnych” oraz standardów federalnych i krajowych kwalifikacji dla wszystkich nowych nauczycieli; ogłosił plany „zbudowania armii obywatelskiej składającej się z miliona wolontariuszy-korepetytorów, aby upewnić się, że każde dziecko będzie mogło samodzielnie czytać do końca trzeciej klasy”; wezwał do 5 miliardów dolarów federalnej pomocy na budowę i naprawę lokalnych szkół, nowego programu stypendialnego w celu dofinansowania każdego, kto idzie na studia, 10 000 dolarów odliczenia podatkowego od wszystkich opłat za czesne po ukończeniu szkoły średniej oraz federalnych dotacji na prywatne ubezpieczenia zdrowotne; domagał się nowego prawa uprawniającego kobiety, które przeszły mastektomię, do pozostania w szpitalu przez 48 godzin po zabiegu; opowiadał się za poprawką do konstytucji dotyczącą „praw ofiar”; wzywał Kongres do uchwalenia prawa kryminalizującego każdego rodzica, który przekroczył granicę stanową, rzekomo w celu uniknięcia płacenia alimentów; i zaproponował uchwalenie ustawy o przestępczości nieletnich, która „wypowiada wojnę gangom”, zatrudniając nowych prokuratorów i zwiększając wydatki federalne na wojnę z narkotykami. Clinton domagał się również, aby „edukacja charakteru była nauczana w naszych szkołach”, ale wycofał się z tej propozycji po wybuchu skandalu z Monicą Lewinsky. 

W 2000 r. program Partii Republikańskiej głosił: „Od wyborów w 1860 r. Partia Republikańska miała szczególne powołanie — propagowanie podstawowych zasad wolności i ograniczonego rządu”. Jednak prezydent George W. Bush był bardziej entuzjastycznie nastawiony na dominację w szkołach publicznych dzięki ustawie No Child Left Behind Act, znacznemu rozszerzeniu Medicare i promowaniu lekkomyślnego udzielania kredytów hipotecznych, które przyczyniły się do zniszczenia rynku nieruchomości. Po atakach z 11 września Bush zachowywał się tak, jakby jakiekolwiek ograniczenie jego władzy oznaczało zwycięstwo terrorystów. 

Obecna kampania Trumpa, której celem jest trzymanie Lewiatana na smyczy, korzysta z szerokiego poparcia konserwatywnych pisarzy i aktywistów, którzy uważają władzę Trumpa za najlepszą ochronę amerykańskiej wolności. The New York Times zauważył podobny schemat w 1973 r. na początku drugiej kadencji Nixona: „Konserwatyści, którzy tradycyjnie opowiadali się za silnym Kongresem i osłabioną prezydenturą, teraz opowiadają się za czymś przeciwnym”. Próba naprawy rządu federalnego przez Nixona poprzez radykalną centralizację władzy w Białym Domu nie przetrwała skandalu Watergate. 

Czy prawnicy Trumpa bawią się legalną nitrogliceryną? Administracja Trumpa powtarza „teorię jednolitej władzy wykonawczej” administracji George'a W. Busha, aby twierdzić, że prezydent faktycznie ma nieograniczoną władzę nad każdym pracownikiem władzy wykonawczej. Prezydent Bush wydał ponad sto podpisanych oświadczeń, w których ogłosił, że zignoruje konkretne przepisy ustawodawstwa, dzięki „konstytucyjnemu uprawnieniu prezydenta do nadzorowania jednolitej władzy wykonawczej i wstrzymywania informacji” przed Kongresem i narodem amerykańskim. Bush wykorzystał to powołanie, aby uzasadnić lekceważenie kongresowych zakazów tortur . Administracja Busha założyła, że ​​„kontrole i równowagi” są archaiczne . Jednak legalne przejęcia władzy przez Busha sprawiły, że pod koniec swojego panowania stał się niezwykle niepopularny i otworzyły drzwi Barackowi Obamie do wygrania prezydentury, maskując się jako zbawca swobód obywatelskich. 

W tym momencie Trump i Musk skutecznie wykorzystują szerokie uprawnienia, aby ograniczyć liczbę pracowników federalnych i uśmiercić agencje pozbawione mózgu. Ich odwaga i determinacja stanowią orzeźwiający kontrast w stosunku do zwykłych bezużytecznych wybryków Republikanów w Waszyngtonie. Ale czy ich precedensy okażą się niebezpieczne, jeśli następny prezydent będzie chciał zmieść ich pozytywne osiągnięcia i zalać kraj nowymi natarczywymi dekretami? 

Miejmy nadzieję, że Trump, Musk i DOGE będą nadal elektryzować i wściekać Amerykanów jedną szokującą federalną historią grozy po drugiej. Bardziej niż kiedykolwiek potrzebujemy tego „hurtowego rozbiórki nieudaczników”. Najnowsza walka o uwięzienie Lewiatana nie może sobie pozwolić na porażkę, ponieważ Ameryka nie ma już więcej swobód i bilionów dolarów do stracenia.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Opieka społeczna wielkiego rządu wypiera korzystne zachowania społeczne

John Joseph „Black Jack” Pershing- Pięcio /sześcio, gwiazdkowy generał armii amerykańskiej.

Historia jednej piosenki -Je suise malade.