Czy Bank Anglii popchnął Wielką Brytanię na drogę ruiny?
Czy Bank Anglii popchnął Wielką Brytanię na drogę ruiny?

„Stara Dama z Threadneedle Street” to pieszczotliwy przydomek Banku Anglii, instytucji tak szanowanej, jak Wielka Brytania kiedykolwiek miała. Nazywanie czegoś tak „bezpiecznego jak Bank Anglii” było najwyższą pochwałą pewności i solidności. Gdyby jakaś instytucja finansowa wyszła poza ramy, mówiono, że proste uniesienie brwi przez gubernatora Banku przywróci ją do porządku. Był to symbol brytyjskiej tradycji i stabilności.
Ze względu na niezawodną reputację Banku, nadchodzący rząd Partii Pracy Tony'ego Blaira w 1997 r. ogłosił, że przekaże Bankowi odpowiedzialność za politykę pieniężną. Miało to na celu zmniejszenie ryzyka upolitycznionego podejmowania decyzji. Jako instytucja ponad polityką Bank wydawał się być modelem dla nowej formy organu zarządzającego: szanowanej, bezstronnej, niezależnej agencji. Rządy lewicowe, prawicowe i centrowe poszły w jego ślady, przekazując coraz częściej kontrowersyjne decyzje ministrów niezależnym organom.
Jednak, jak może powiedzieć każdy, kto czytał Federalist Papers, demokratyczne i sądownicze mechanizmy kontroli i równowagi są ważne. Bez nich władza ma tendencję, jak zauważył Lord Acton, do korumpowania. W przypadku Banku ten upadek szlachectwa jest najbardziej widoczny w jego roli w upadku byłej premier Liz Truss. Konsekwencje jego działań mogą polegać na procesie niszczenia Wielkiej Brytanii.
Przyjętą mądrością upadku Truss było to, że zaproponowała nieodpowiedzialny „mini budżet”, który byłby fiskalnie katastrofalny i który wywołał reakcję „rynków”, wysyłając jasny sygnał, że jej rodzaj polityki podażowej jest nie do przyjęcia i czyni jej pozycję nie do utrzymania. Ta historia po prostu nie wytrzymuje krytyki. Wszystkie jej polityki były albo oczekiwane, albo dobrze sygnalizowane z wyprzedzeniem. Głównym problemem fiskalnym było anulowanie zaplanowanych podwyżek podatków i obniżenie najwyższej stawki podatku dochodowego. Nic z tego nie powinno było spowodować finansowego Armagedonu. Więc co takiego się stało?
Jak donosił w tym tygodniu Wall Street Journal , Bank milcząco przyznaje się do swojej roli w całym biznesie. W przeciwieństwie do innych banków centralnych, w tym Fed, Bank uparcie trzymał się niskich stóp procentowych, dopóki nawet on nie mógł tego wiarygodnie zrobić w obliczu inflacji spowodowanej przez COVID. Problem polegał na tym, że brytyjskie fundusze emerytalne, które wypłacały gwarantowane świadczenia, stosowały ryzykowną strategię zabezpieczania o wysokiej dźwigni finansowej w erze niskich stóp procentowych. Gdy niskie stopy procentowe wyparowały, fundusze nie miały innego wyjścia, jak tylko wyprzedawać obligacje rządowe. Bank szacuje, że większość wzrostu rentowności obligacji, który nastąpił po minibudżecie, była spowodowana tą wyprzedażą, a nie ogłoszoną polityką Trussa.
Działania Banku zostały spotęgowane przez resztę tego, co możemy nazwać „gospodarczym blobem” – urzędników odizolowanych od skutecznego nadzoru, tak jak Bank. Według autobiografii Truss, urzędnicy w Skarbie Państwa nawet nie wiedzieli o istnieniu tych zabezpieczeń. W Biurze Odpowiedzialności Budżetowej, innej niezależnej agencji powołanej tym razem przez Davida Camerona w celu zapewnienia depolityzacji spraw fiskalnych, urzędnicy wysłali krytyczne listy do Truss i jej Kanclerza, zawierające analizę, która okazała się nieprawidłowa i która natychmiast wyciekła do prasy. Szkoda została wyrządzona – Bank i blob mieli swojego kozła ofiarnego.
Konsekwencje działań Bloba okazały się znaczące. Partia Konserwatywna straciła reputację w zakresie kompetencji ekonomicznych, polityka wolnego rynku stała się przekleństwem, a rząd torysów Rishi Sunaka rzucił się na łeb, na szyję ku swojej najgorszej porażce w historii.
Oznaczało to wybór rządu Partii Pracy z ogromną większością i praktycznie bez mandatu. Przewodniczył on wprowadzeniu tego, co wielu uważa za dwupoziomowy system sprawiedliwości, w którym rdzenni Brytyjczycy są wysyłani do więzienia za posty na Facebooku , podczas gdy przestępcy z użyciem przemocy należący do mniejszości etnicznych otrzymują znacznie łagodniejsze wyroki lub są całkowicie zwalniani. Rzeczywista sytuacja jest bardziej skomplikowana, ale niuanse są prawdopodobnie mniej ważne niż postrzeganie.
Jeśli chodzi o gospodarkę, premier Keir Starmer ogłosił, że sytuacja się pogorszy, a jego budżet będzie musiał być surowy – to wypowiedź partii, która potępiła „oszczędności” po kryzysie finansowym. Starmer nie pokazał żadnych oznak zajęcia się plamami , które rządzą Wielką Brytanią.
Nic dziwnego. Jak zauważył Stephen Davies z Institute of Economic Affairs , szkoła polityki, która wytworzyła te plamy „łączy zaprojektowane i regulowane rynki z inżynierią społeczną i rządem ekspertów”. Ten model rozpada się wraz z krajem, którym próbuje rządzić. Bank Anglii może przetrwać potencjalny upadek Wielkiej Brytanii. Jego reputacja nie powinna.
Komentarze
Prześlij komentarz