O obywatelskim nieposłuszeństwie -H.D. Thoreau.




Henry David Thoreau (ur. 12 lipca 1817 w Concord, zm. 6 maja 1862 tamże) – amerykański pisarz, poeta i filozof transcendentalista.

Thoreau, syn wytwórcy ołówków Johna, potomka francuskich imigrantów, i Cynthii z d. Dunbar, urodził się i spędził prawie całe życie w miasteczku Concord w stanie Massachusetts.

W 1837 roku ukończył studia na Uniwersytecie Harvarda i został nauczycielem w szkole miejskiej w Concord. Wkrótce zaprzyjaźnił się z Ralphem Waldo Emersonem. Był jednym z ważniejszych członków działającego w latach 1836–1843 Klubu Transcendentalistów. W latach 1840–1844 Thoreau wraz z R.W. Emersonem, Th. Parkerem i Margaret Fuller wydawał The Dial – oficjalny organ Klubu, w którym zadebiutował jako poeta i eseista.

Był przedstawicielem anarchoprymitywizmu. Popierał obywatelskie nieposłuszeństwo jako formę walki z władzą i poszanowanie środowiska naturalnego (był fleksitarianinem). Był również zagorzałym abolicjonistą sprzeciwiającym się niewolnictwu i legalizującemu je prawu Stanów Zjednoczonych.

Krytyka Thoreau była skierowana pod adresem polityki rządu amerykańskiego: jego praktyk utrzymywania niewolnictwa i polityki ekspansjonistycznej na terytoriach Meksyku. Z tych powodów autor odmówił płacenia podatków, co skończyło się, choć na bardzo krótki czas, uwięzieniem. To właśnie to wydarzenie skłoniło go do refleksji na temat obywatelskiego nieposłuszeństwa i doprowadziło do stwierdzenia konieczności stawiania oporu wobec niesprawiedliwych praw. W tomie „Nieposłuszeństwu obywatelskiemu” towarzyszy inny słynny esej: „W obronie kapitana Johna Browna”. W obu wystąpieniach potrzeba krytyki instytucji została urzeczywistniona ze zdecydowaną siłą. Dzięki przemowie o rzadkiej sile wyrazu i dużej przejrzystości sumienie jednostki zostaje wzniesione ponad każdą instytucję. Są to dwa słynne teksty myśli libertariańskiej, które poruszają temat zawsze bardzo aktualny i to nie tylko w Stanach Zjednoczonych ale także w innych krajach.

Nieposłuszeństwo obywatelskie to forma aktywności obywatelskiej polegającej na publicznym, demonstracyjnym (na ogół poprzedzonym odpowiednią publiczną zapowiedzią) złamaniu przepisu prawa dla wyrażenia obywatelskiego sprzeciwu wobec tego przepisu. Osoba stosująca nieposłuszeństwo obywatelskie z zasady godzi się ponieść prawne konsekwencje i traktuje poddanie się tym konsekwencjom jako część demonstracji sprzeciwu.

O powodzeniu lub niepowodzeniu obywatelskiego nieposłuszeństwa decyduje w dużym stopniu postawa opinii publicznej. Dlatego tak ważne jest przygotowanie akcji, zarówno jej uczestników, ale także trzeciej „niezainteresowanej” strony konfliktu. Dopóki opór przeprowadzany jest otwarcie, nawet osoby postronne wciągane są w dialog. Ten fakt chroni grupy protestujące przed izolacją i wytworzeniem swej własnej moralności. Efektywność obywatelskiego nieposłuszeństwa polega na tym, że moralnie prowokuje nawet biernych obserwatorów. Przez kontrast z tym, co jest uznane za niewłaściwe, obywatelskie nieposłuszeństwo jawi się społeczeństwu jako moralnie właściwy sposób walki.

W dobie mediów elektronicznych największy oddźwięk mają niewątpliwie akcje bezpośrednie, które mogą być wyrażone w różnych postaciach, a mają wzbudzić zainteresowanie opinii publicznej i przedstawić społeczeństwu poglądy uczestników protestu.





'Pędzilibyśmy szczęśliwy żywot, gdybyśmy zawsze żyli teraźniejszością i cieszyli się wszystkim, co nam się przydarza - tak jak trawa, która przyznaje, żę wpływ na nią mają nawet najmniejsze kropelki rosy - gdybyśmy nie marnowali czasu na pokutę za nie wykorzystane w przeszłości okazje, co nazywamy naszym obowiązkiem.'

"Trawimy życie na drobiazgach. Prostota, prostota i jeszcze raz prostota! Tak, niechaj ludzkie sprawy ograniczą się do dwóch czy trzech, a nie stu czy tysiąca: zamiast liczyć do miliona, człowiek powinien liczyć do dwunastu, a rachunki prowadzić na paznokciu kciuka. Pośród tego rozbujanego morza cywilizowanego życia należy się liczyć z chmurami, sztormami, ruchomymi piaskami i tysiącem innych spraw, aby człowiek mógł żyć, nie zaś utonąć i pójść na dno, nigdy nie dobijając do portu na skutek złych obliczeń. Ten, komu się powiedzie, musi naprawdę być dobrym rachmistrzem. Należy upraszczać, upraszczać."

"Większość ludzi, nawet w tym stosunkowo wolnym kraju, na skutek zwykłej ignorancji i błędnego rozumowania tak jest zajęta wydumanymi troskami i nadmiernie ciężkimi obowiązkami, że nie potrafi zrywać piękniejszych owoców życia. Od nadmiernej harówki zbytnio im drżą niezdarne palce."

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Błyskawica w Operacji „Pedestal”,czyli największa bitwa morska w ochronie konwoju na Maltę w II Wojnie Światowej.

Jak to widzą w Ameryce. Czy niższa inflacja zatrzyma podwyżki stóp?

DOGE poważnie podchodzi do wojny z państwem administracyjnym