WIDZIAŁEM POLSKĘ ZDRADZONĄ - ARTHUR BLISS LANE
WIDZIAŁEM POLSKĘ ZDRADZONĄ - ARTHUR BLISS LANE
Na dzisiejszą rocznicę „wyborów” do Sejmu Ustawodawczego w 1947 roku, mam takie przemyślenie.
My, Polacy często zapominamy o swoich przyjaciołach, dobroczyńcach. Być może wynika to z powodu, że jako naród wstydzimy się brać od kogoś pomocy. Ale nie będę się zagłębiał dziś w myślenie socjologiczne, a chciałbym przypomnieć zapomnianą postać, najważniejszą opozycyjną przeciw kształtowaniu się nowego ułomnego ustroju pod nadzorem „brata ze Wschodu”. Arthur Bliss Lane, pierwszy ambasador USA w Polsce po 1945 roku, praktycznie przez 2 lata walczył z Sowietami o to, żeby Polska miała jak największą niezależność. Służyło ku temu nadzorowanie i ciągłe monity do Departamentu Stanu USA apelujące o w miarę rzetelny przebieg wyborów, które się, z powodu komunistów, opóźniały, a odbyły ostatecznie 19 stycznia 1947 roku. Na te wybory Bliss Lane doprowadził do powołania 16 zespołów obserwujących przebieg głosowania na terenie Polski. Informowały one o licznych fałszerstwach w wyborach. W wyniku tej akcji do Waszyngtonu i Londynu trafiły obszerne raporty, w których, bez żadnego cienia wątpliwości, uznano, że wybory były złamaniem postanowień z Jałty i Poczdamu, gdyż cechowały je „przemoc i oszustwo”. Mimo prób Moskwy do Departamentu Stanu USA zablokowania ich publikacji, udało się je jednak wydać i cały świat mógł zobaczyć jak Sowieci traktują proces wyborczy. O innych zasługach Bliss Lane’a w tym momencie nie chcę wspominać, ale w innych postach przyjdzie czas i na to. W każdym razie to dzięki Arthurowi Bliss Lane’owi to nasze kadłubowe państwo w jakimś minimalnym zakresie mogło bronić się przed siepaczami sowieckimi.
Długo jego działalność nie potrwała, gdyż kadencja ambasadorska Bliss Lane’a trwała od 1 sierpnia 1945 roku do 24 lutego 1947. Bliss Lane był krnąbrnym ambasadorem swojego państwa, gdyż nieugięcie stał w obronie ustalonych na konferencjach Wielkiej Trójki zasad w jaki sposób miało być urządzone nowe Państwo Polskie. A zasady te znał, gdyż, specjalnie, na przełomie lipca i sierpnia 1945 roku, w drodze do Warszawy, zatrzymał się w Poczdamie, gdzie uczestniczył w trwającej wówczas konferencji pokojowej. Stąd, również pod presją sowiecką, został usunięty ze stanowiska.
Jeśli mamy komuś dziękować przy początkach tego powstającego państwa, to powinniśmy to zrobić właśnie do Arthura Bliss Lane’a, gdyż zajmował się nie tylko polityką, ale także działalnością charytatywną, pomocą ludności w zaopatrzeniu oraz powstawaniem przedsiębiorczości w naszym kraju, gdyż Sowieci wracając do swojego Kraju Rad zabierali i niszczyli wszystko, co stanęło na ich drodze.
Komentarze
Prześlij komentarz