„Dziwne, prawda?” Adam Smith i Anioł Clarence
„Dziwne, prawda?” Adam Smith i Anioł Clarence

Wniedawnym artykule AIER Justice Will Sellers złożył hołd „It ’s a Wonderful Life” – filmowi z 1946 r., w którym anioł Clarence ukazał się George’owi Baileyowi, gdy rozważał zakończenie swojego życia w Wigilię Bożego Narodzenia.
Rozpacz Baileya zmieniła się w wdzięczność, gdy Clarence pokazał mu, jak jego wybory wpłynęły na lepsze na niezliczoną liczbę innych.
„Dziwne, prawda?” – zapytał Clarence. „Życie każdego człowieka dotyka wielu innych istnień. Kiedy go nie ma w pobliżu, zostawia okropną dziurę, prawda?
Hollywood Franka Capry i Wielką Brytanię Adama Smitha dzieli 170 lat i pięć tysięcy mil. Chociaż moi uczniowie dziesiątej klasy byli dalecy od rozpaczy George'a Baileya, Adam Smith był w stanie odegrać rolę anioła Clarence'a na niedawnych zajęciach.
Prowadziłem moich uczniów przez pierwsze sekcje Bogactwa narodów — a ściślej mówiąc, naszym przewodnikiem był Smith, a ja robiłem, co mogłem, aby zejść na dalszy plan.
Dotarliśmy do ostatniego, długiego akapitu pierwszego rozdziału Smitha, „O podziale pracy”. Smith prosi czytelnika, aby wyobraził sobie „zakwaterowanie najzwyklejszego rzemieślnika lub pracownika dorywczego” w kwitnącym kraju.
„Zauważycie, że liczba osób, których przemysł, chociaż niewielka część, została zaangażowana w zapewnienie mu tego zakwaterowania, przekracza wszelkie obliczenia” – napisał Smith .
Następnie Smith oprowadził nas po pokoju robotnika. Smith wskazał na gruby, szorstki wełniany płaszcz i opisał różnych ludzi zaangażowanych w jego wykonanie:
Pasterz, sortownik wełny, czesacz lub zgrzeblarz wełny, farbiarz, bazgroł, przędzarz, tkacz, folusz, sukiennik i wielu innych muszą połączyć swoje różne sztuki, aby ukończyć nawet to domowa produkcja.
Ilu kupców i przewoźników musiało być zatrudnionych przy transporcie materiałów od niektórych z tych robotników do innych, którzy mogli mieszkać w bardzo odległej części kraju?
Ile w szczególności handlu i żeglugi, ilu stoczniowców, marynarzy, żaglowców, powroźników musiało być zatrudnionych, aby zebrać w jednym miejscu różne narkotyki używane przez farbiarza, a które często pochodzą z najodleglejszych zakątków świata?
W pewnym sensie dalej słuchaliśmy oprowadzania Smitha po pokoju robotniczym. Smith mówił o narzędziach i maszynach, meblach i przyborach, butach i cynowych talerzach. Doprowadził nas do zastanowienia się nad „szklanym oknem, które wpuszcza ciepło i światło oraz chroni przed wiatrem i deszczem, wraz z całą wiedzą i sztuką niezbędną do przygotowania tego pięknego i szczęśliwego wynalazku, bez którego te północne części świata nie byłoby w stanie zapewnić sobie bardzo wygodnego mieszkania”.
„Jeśli zbadamy, powiadam, wszystkie te rzeczy i rozważymy, ile wysiłku wymaga każda z nich, zdamy sobie sprawę, że bez pomocy i współpracy wielu tysięcy nawet najpodlejsza osoba w cywilizowanym świecie kraju nie można było zapewnić mu zakwaterowania, nawet według tego, co bardzo błędnie sobie wyobrażamy, łatwego i prostego sposobu, w jaki jest on powszechnie zakwaterowany” – dodał Smith.
Omówiliśmy, co oznaczają słowa Smitha i pozwoliliśmy im zapaść w pamięć. Odnieśliśmy jego lekcję do znajomych, znajdujących się w pobliżu przedmiotów: książek i komputerów, szkolnych bluz i butów do tenisa.
Moi uczniowie byli zdumieni. Kilka tygodni wcześniej czytali „Ja, ołówek” Leonarda Reada. Teraz jednocześnie kontemplowali „Ja, Książka”, „Ja, Komputer”, „Ja, Bluza Szkolna”, „Ja, Buty Do Tenisa” i sto innych obiektów w klasie.
Adam Smith pokazał moim uczniom, że stale poprawia ich praca niezliczonych tysięcy innych, których nigdy nie poznają. Studenci zdali sobie sprawę, że oni również będą wpływać na niezliczone rzesze innych poprzez własną pracę i decyzje ekonomiczne.
"Wow." "To jest naprawdę fajne." „Czuję się naprawdę upokorzony”. Pochwały ze strony uczniów drugiej klasy szkoły średniej, ponieważ ponura nauka stała się, choćby na czas zajęć, czarująca.
„Życie każdego człowieka styka się z wieloma innymi życiami” – powiedział anioł Clarence. „Kiedy go nie ma w pobliżu, zostawia okropną dziurę, prawda?”
Słowa Clarence'a były echem słów Adama Smitha. Dziwne, prawda?
Komentarze
Prześlij komentarz