Przejdź do głównej zawartości

W naszym kraju na pewno tego nie ma ale warto przeczytać tę historię. Korupcja polityczna: nie ma nic nowego pod słońcem

 Korupcja polityczna: nie ma nic nowego pod słońcem

Will Sellers

Sto pięćdziesiąt lat temu największy w historii proces dotyczący korupcji politycznej zakończył się skazaniem niejakiego Williama M. „Bossa” Tweeda, którego występek był tak rozległy i kompleksowy, że nikt nie jest do końca pewien, ile faktycznie ukradł pieniędzy. Szacunki wahają się od niskich 50 milionów dolarów do najwyższych 200 milionów dolarów, co po przeliczeniu z dolarów z 1873 roku wynosi obecnie około 1,5 do 3,7 miliarda dolarów.  

Skazanie Tweeda sprawia, że ​​porównanie z innymi przypadkami korupcji politycznej wydaje się zwykłym wykroczeniem lub błędem stóp. Jednak jego umiejętność kierowania głosami nadal budzi zazdrość przywódców politycznych. W rzeczywistości był pierwszym organizatorem społeczności, który zdał sobie sprawę, że w liczbie i głosach tkwi siła w patronacie politycznym.

Tweed, syn twardych Szkotów, wyłonił się na przywódcę, który potrafił motywować ludzi i pobudzać ich wyobraźnię, zapewniając zwierzętom wygodę. Jako przywódca ochotniczej straży pożarnej został w końcu radnym miasta Nowy Jork i kontynuował swoją karierę polityczną, służąc w Izbie Reprezentantów Stanów Zjednoczonych. Ale w przeciwieństwie do swojej sytuacji politycznej w Nowym Jorku, był jedynie jednym z dużej liczby ustawodawców w Waszyngtonie i szybko zmęczył się brakiem wpływów. Wielkie Jabłko było tam, gdzie chciał być. Już po jednej kadencji w Kongresie Tweed wrócił do domu i tak rozpoczęła się jego kariera jako nieoficjalnego burmistrza Nowego Jorku i gubernatora stanu Nowy Jork w gabinecie cieni.

Tweed już w młodym wieku zainteresował się rachunkowością i bardzo szybko nauczył się, jak liczby i znaki dolara współdziałają ze sobą. Zdawał sobie także sprawę, że wraz z miejscami pracy stworzonymi przez rewolucję przemysłową siła i głosy wynikają z liczby pracowników. Zdawał sobie także sprawę, że schlebiając irlandzkim imigrantom zalewającym Nowy Jork, zdobędzie przyjaciół, którzy na ślepo pójdą za nim do urn wyborczych.

Ostre łokcie Tweeda zapewniły mu pozycję lidera w machinie politycznej wszystkich machin: Tammany Hall . Pierwotnie zorganizowany jako klub towarzyski dla zamożnych nowojorczyków, rozwinął się w dobrze naoliwioną machinę imprezową, która kontrolowała głosy i stanowiska związane z patronatem publicznym. Kiedy Tweed pojawił się na scenie, Tammany była Partią Demokratyczną Nowego Jorku.

Chociaż Tweed nigdy więcej nie został wybrany na urząd, stworzył organizację sprawującą niemal całkowitą kontrolę nad polityką w stanie Nowy Jork i choć naprawdę potrafił rozwiązywać problemy i miał wielki instynkt polityczny, zamiast wykorzystywać te umiejętności do wspierania dobrego rządzenia, stał się ostentacyjnie skorumpowany, ostatecznie zapraszając wrogów.

Tweed rozpoczął karierę w polityce lokalnej podczas wojny secesyjnej wraz z zamieszkami w Nowym Jorku. Lincoln narzucił projekt, który przewidywał „wyłączenie” dla osób zapewniających zastępstwo. Ale płacenie za substytut przynosiło korzyści tylko bogatym, z wyłączeniem liczniejszej klasy robotniczej, która buntowała się, gdy zmuszano ją do służby.

Tweed zdał sobie sprawę, że catering dla pracowników jest dobry dla nich, ale jeszcze lepszy dla niego, więc ustanowił prawdziwe zwolnienia dla policji i strażaków, korzystając jednocześnie z funduszu slush, aby pomóc mężczyznom z klasy robotniczej płacić za substytuty. To stłumiło dalsze zamieszki i sprzyjało pokojowym ulicom. Stworzyło także blok wyborców, na których można było liczyć, że zagłosują na polecenie Tweeda. Korzystając z tej blokady, namówił urzędników w Albany do zmiany prawa, aby umożliwić miastu Nowy Jork większą lokalną kontrolę. Umowy na usługi miejskie mogłyby wówczas umknąć kontroli prawodawców stanowych.

Był to najbardziej samolubny czyn Tweeda, który zdał sobie sprawę, że zapewniając samorządność i wykorzystując swoją pozycję w Tammany, może kierować kontraktami i otrzymywać prowizję za swoją pracę. Początkowo z tej „prowizji” nie korzystał wyłącznie on, lecz częściowo wykorzystywano ją do świadczenia usług socjalnych klasie robotniczej. Pomagał w budowie kościołów, szkół, szpitali, wspierał stowarzyszenia pomocowe. W ten sposób powiększył grono swoich wiernych fanów.

Tweed stał się czymś w rodzaju Robin Hooda, przyjmującego pieniądze od miejskich sprzedawców i pomagającego biednym. Twierdził, że było to „ uczciwe przekupstwo ”, co usprawiedliwiało korupcję dlatego, że inni na tym skorzystali. Podczas gdy inni odnieśli korzyści, a świadczone usługi były rzeczywiste i znaczące, Tweed nie był odległym beneficjentem.

Tweed czerpał zyski z niemal każdego kontraktu miejskiego. Podzielił się bogactwem, ale bogactwo, którym się podzielił, stanowiło ułamek tego, co zatrzymał dla siebie. Ponieważ kontakty z Tweedem stały się częścią kosztów prowadzenia interesów w Nowym Jorku, wyłonił się jako ojciec wszelkiego patronatu, rozdając prace i przysługi swoim wyborcom.

Tweed to wszystkie trzy gałęzie rządu skupione w jednej osobie i nic nie umknęło jego wpływowi. Zatrudniał sędziów i sądy, ustawodawcy zawdzięczali mu środki do życia, a burmistrzowie i gubernatorzy byli zależni od jego głosów blokowych w wyborach.

Jednak w miarę jak jego moc rosła i afiszował się swoim bogactwem, narobił sobie wrogów i oddalających się od niego przyjaciół, którzy skupili się na położeniu kresu jego wpływom.

Dwa pojedyncze zdarzenia rozpoczęły jego upadek. Najpierw spierał się z gubernatorem w sprawie tak nieistotnej jak parada z okazji Pomarańczowego Dnia. Podobnie jak w przypadku zamieszek związanych z poborem, parada szkocko-irlandzkich protestantów rozgniewała irlandzkich katolików, a Tweed stracił kontrolę na ulicach Nowego Jorku, gdy zginęło ponad 125 osób.

Następnie, mniej więcej w tym samym czasie, były przyjaciel, którego odrzucono ze względu na patronat polityczny, potajemnie przemycił dokumentację księgową Tweeda zawierającą szczegółowe informacje na temat jego korupcji. Ten plan działania został przekazany reporterowi raczkującej gazety „The New York Times” , która zaczęła publikować informacje na temat kradzieży Tweeda. Choć tekst był wystarczająco obciążający, Tweed najbardziej obawiał się karykatur politycznych, ponieważ dzięki nim nawet niepiśmienni nowojorczycy mogli zrozumieć skalę jego łapownictwa, łapówek i nadużyć.

Tweed został osądzony , skazany i skazany na karę więzienia, ale jego wpływ był nadal duży i pozwolono mu opuścić celę w celu tymczasowych wizyt w domu. Podczas jednej z tych wizyt uciekł z kraju , ale został złapany w Hiszpanii, poddany ekstradycji do Nowego Jorku, a później zmarł w więzieniu.

Dziedzictwo Tweeda w zakresie organizowania się politycznego, handlu wpływami i ogólnej korupcji pozostaje niezrównane.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Błyskawica w Operacji „Pedestal”,czyli największa bitwa morska w ochronie konwoju na Maltę w II Wojnie Światowej.

Jak to widzą w Ameryce. Czy niższa inflacja zatrzyma podwyżki stóp?

DOGE poważnie podchodzi do wojny z państwem administracyjnym