Przejdź do głównej zawartości

Czy zdamy test palca Adama Smitha?

 Czy zdamy test palca Adama Smitha?  

Fragment pomnika poświęconego ofiarom Głodu 1932-1933. Kijów, Ukraina.

WTeorii uczuć moralnych Adam Smith podaje przykład hipotetycznego wielkiego trzęsienia ziemi w Chinach, w którym zginęło miliony ludzi Smith sugeruje, że „człowiek człowieczy” biernie wyrażałby swój żal z powodu straconych istnień ludzkich. Kiedy jednak wyraził już te „ludzkie uczucia”, zachowywał taki sam spokój, jak gdyby nie wydarzyła się żadna taka tragedia. Jednak Smith przypuszcza, że ​​gdyby ten człowiek „stracił mały palec”, byłby głęboko pogrążony w swoim nieszczęściu.  

Smith zadaje następujące pytanie: „Czy zatem człowiek ludzki byłby skłonny poświęcić życie stu milionów swoich braci, aby zapobiec temu marnemu nieszczęściu, jakie spotkało jego samego, pod warunkiem, że nigdy ich nie widział?” 

Dla Smitha i niemal każdego, kto czyta ten esej, odpowiedź na to pytanie jest jednoznaczna: nie . Smith zauważył: „Natura ludzka wpada w przerażenie na tę myśl, a świat w swojej największej deprawacji i zepsuciu nie stworzył nigdy takiego złoczyńcy, który byłby w stanie go zabawić”.

Oczywiście Smith nie dożył galerii łotrzyków przedstawiającej złoczyńców XX wieku. W swojej książce o Hołodomorze „ Żniwa smutku” Robert Conquest cytuje radziecką powieść z 1934 roku, która wyjaśnia odczłowieczające uzasadnienie głodzenia ukraińskich kułaków. „Żaden z nich nie był winien niczego, lecz należeli do klasy, która była winna wszystkiego”.

Dehumanizacja kułaków rozpoczęła się dekadę wcześniej. Odnosząc się do wcześniejszej klęski głodu w Związku Radzieckim, Lenin powiedział w 1922 r .: „Z psychologicznego punktu widzenia całe to mówienie o karmieniu głodujących itd. zasadniczo odzwierciedla zwykle słodki sentymentalizm naszej inteligencji”.

Lenin nie zdał egzaminu Adama Smitha, ale co z dzisiejszą „inteligencją”? W dzisiejszym środowisku akademickim ważniejsze niż prawa jednostki są zasługi przypisane grupie, do której ona należy. Niedawna rozmowa pomiędzy Philem Magnessem z AIER i Kate Wand pomaga naświetlić pewne aspekty tej kwestii.) 

Smith zaoferował wskazówki, abyśmy mogli przejść test palca. Zapytał: „Skoro nasze bierne uczucia są prawie zawsze tak brudne i tak samolubne, jak to się dzieje, że nasze aktywne zasady często są tak hojne i tak szlachetne?”

Oto odpowiedź Smitha, który odnosi się do bezstronnego widza (naszego wewnętrznego głosu, który bez uprzedzeń ocenia nasze etyczne postępowanie):

To nie miękka siła ludzkości, nie ta wątła iskierka życzliwości, którą natura rozpaliła w ludzkim sercu, jest w stanie przeciwstawić się najsilniejszym impulsom miłości własnej. Jest to silniejsza siła, bardziej przemożny motyw, który wywiera wpływ w takich sytuacjach. To rozum, zasada, sumienie, mieszkaniec piersi, człowiek wewnątrz, wielki sędzia i arbiter naszego postępowania. 

Nasz bezstronny widz uświadamia nam „prawdziwą małość nas samych” i „zniekształcenie polegające na wyrządzaniu drugiemu najmniejszej szkody, aby uzyskać dla siebie jak największą korzyść”. Mając tę ​​świadomość, Smith wskazuje na siły zaczynowe w naszym postępowaniu: „miłość do tego, co honorowe i szlachetne, do wielkości, godności i wyższości naszego charakteru”. 

Chociaż Smith nigdy nie widział okropności XX wieku , jego test palca można zastosować do milionów amerykańskich studentów i profesorów, których umysły są wypaczone sztywnymi kartami wyników sprawiedliwości społecznej ciemiężycieli i uciskanych. Ich główną dyrektywą jest pozostawanie wiernym swojej polityce tożsamości. Smith mógłby powiedzieć, że bez przewodnictwa bezstronnego widza stracili człowieczeństwo. 

W swojej pracy z 1693 r., Some Thinks Concerning Education , John Locke argumentował, że „dobrobyt i pomyślność narodu” zależy od „dobrego wychowania” dzieci. Czy dobro narodu jest zagrożone, skoro studenci częściej znają Projekt 1619 niż dokumenty założycielskie Ameryki? Pozwoliliśmy, aby nasze instytucje zostały porwane przez nieliberalnych autorytarystów udających humanistów. Czy powinno nas dziwić, że brakuje moralności?

Archipelagu Gułag Aleksandr Sołżenicyn napisał: „Ci, którzy udają się na Archipelag, aby nim administrować, trafiają tam za pośrednictwem szkół szkoleniowych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych”. 

W następstwie rewolucji rosyjskiej intelektualiści zostali, według słów Wasilija Grossmana , „zahipnotyzowani” i „oczarowani potęgą nowego świata”. Archipelagu Gułag Sołżenicyn wyjaśnił, że nie mieli pojęcia o horrorach, które miały nadejść:

Gdyby intelektualistom występującym w sztukach Czechowa, którzy cały swój czas spędzali na odgadywaniu, co stanie się za dwadzieścia, trzydzieści czy czterdzieści lat, powiedzianoby, że za czterdzieści lat w Rosji będą praktykowane przesłuchania za pomocą tortur; że więźniom wciskano czaszki w żelazne pierścienie, że człowieka zanurzano w kwaśnej kąpieli; że będą związani nago, aby mogły zostać ukąszone przez mrówki i pluskwy; że wycior nagrzany na piecu primus zostanie wepchnięty do kanału odbytu („tajny znak”); że genitalia mężczyzny zostaną powoli zmiażdżone pod czubkiem buta; i że w najszczęśliwszych okolicznościach więźniów torturowanoby przez tydzień, uniemożliwiając im spanie, z pragnienia i bijąc ich na krwawą miazgę, że żadna ze sztuk Czechowa nie doszłaby do końca, bo wszyscy bohaterowie trafili do zakładów dla obłąkanych.

W stalinowskim Związku Radzieckim ideologia zwyciężyła nad moralnością i prawami człowieka. Amoralne usprawiedliwienia pogrzebały głos sumienia w jednostkach. Sołżenicyn zauważył, że nawet po poznaniu prawd o komunizmie wielu usprawiedliwiało jego okropności twierdzeniami o „postępie”:

Jeśli zaczniemy wspominać cierpienia milionów, powiedziano nam, że zniekształci to perspektywę historyczną! Jeśli uparcie będziemy szukać istoty naszej moralności, powiedziano nam, że przyćmi to nasz postęp materialny! Pomyślmy raczej o wielkich piecach, zbudowanych walcowniach, wykopanych kanałach.

Czy cywilizacja wisi na włosku? Pokolenie studentów szkół wyższych nie ma obecnie szacunku dla pozytywnego cyklu moralności powstającego wraz z cywilizacją ludzką i ją podtrzymującego. Hayek wyraził się jasno : 

[Nasza] cywilizacja jest rzeczywiście w dużej mierze nieprzewidzianym i niezamierzonym rezultatem naszego poddania się regułom moralnym i prawnym, które nigdy nie zostały „wymyślone” z myślą o takim rezultacie, ale które rozrosły się, ponieważ społeczeństwa, które je rozwinęły fragmentarycznie, na każdym kroku dominowały nad innymi. grup kierujących się odmiennymi zasadami, mniej sprzyjającymi rozwojowi cywilizacji.

W jednym ze swoich najważniejszych esejów „ Indywidualizm: prawda i fałsz ” FA Hayek wydał kluczowe ostrzeżenie, które powinno być lepiej znane: „Chociaż zniszczenie spontanicznych formacji, które są niezbędną podstawą wolnej cywilizacji, może nie być trudne, celowa rekonstrukcja takiej cywilizacji po zniszczeniu jej fundamentów może przekraczać nasze możliwości”.

Nie mam dzisiaj żadnych dobrych wiadomości. Nasz system edukacyjny szkoli umysły tak, aby oblać test palca Smitha. Ci, którzy oblewają, oferują nieliberalne idee, które hamują rozwój ludzkości. Dla nich ideologia przewyższa moralność i prawa człowieka; amoralne usprawiedliwienia zagłuszają głos sumienia.

Nadszedł czas, aby zbadać aktywne zasady kierujące naszym postępowaniem, aby nie pozwolić, aby ideologia zagłuszyła głos bezstronnego widza w nas. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Błyskawica w Operacji „Pedestal”,czyli największa bitwa morska w ochronie konwoju na Maltę w II Wojnie Światowej.

Jak to widzą w Ameryce. Czy niższa inflacja zatrzyma podwyżki stóp?

DOGE poważnie podchodzi do wojny z państwem administracyjnym