Hayek pomaga nam zrozumieć, dlaczego ludzie tracą rozum
Hayek pomaga nam zrozumieć, dlaczego ludzie tracą rozum

Niedawno widziałem naklejkę na szybie samochodu ze kultowym wizerunkiem Niedźwiedzia Smoky'ego i podpisem: „Tylko ty możesz zapobiec komunizmowi”.
W humorze jest też prawda. Jak zapobiec komunizmowi? Osoba z naklejką, bliska przyjaciółka mojej córki, postrzegała swoją rolę w zapobieganiu komunizmowi jako ciągłe uczenie się, dlaczego stanowi on egzystencjalne zagrożenie dla ludzkości. Jest jednak przerażona liczbą jej rówieśników, którzy przyjęli stanowiska kolektywistyczne i nie chcą rozważać alternatyw.
Podobnie jak ona znam wielu ludzi mających dobre intencje, którzy przyjęli stanowisko sprzeczne z wolnością, a mimo to tak samo jak ty i ja troszczyli się o rozwój ludzkości. Nie są ideologami zaangażowanymi w obalanie zachodniej cywilizacji, ale ich przyjęty sposób myślenia prowadzi nas na niebezpieczną ścieżkę.
Jeśli wydaje się, że twoi przyjaciele mający dobre intencje postradali zmysły, to rzeczywiście tak się stało, a tobie może grozić utrata rozumu.
Książka Fatalna zarozumiałość FA Hayeka pomaga nam zrozumieć dlaczego. Hayek wyjaśnił, że pomyliliśmy przyczynę ze skutkiem. Rozum nie jest przyczyną cywilizacji; rozum jest wytworem cywilizacji.
To, co czyni nas ludźmi – nasze umysły i zdolności rozumowania – nie istnieje w oderwaniu od naszego środowiska społecznego. Kiedy inni popadają w szaleństwo, możemy popaść w samozadowolenie, wierząc, że uda nam się zachować zdolność rozumowania; jednak spostrzeżenia Hayeka skłaniają nas do ponownego rozważenia naszej pewności.
Gdyby rozum istniał oddzielnie od środowiska społecznego, więcej ludzi sprzeciwiłoby się tyranii. Zamiast tego jesteśmy świadkami, jak ludzie wiwatują i wykonują kolektywistyczne rozkazy wydawane przez władze.
Jeśli jesteś pewien, że ukryłbyś Annę Frank lub sprzeciwiłeś się rozkazom zabijania Żydów w obozie koncentracyjnym, być może się oszukujesz. Słynny autor Primo Levi w swojej relacji z pobytu w Auschwitz napisał:
Musimy pamiętać, że ci wierni wyznawcy, a wśród nich pilni wykonawcy nieludzkich rozkazów, nie urodzili się oprawcami, nie byli (z kilkoma wyjątkami) potworami: byli zwykłymi ludźmi. Potwory istnieją, ale jest ich zbyt mało, aby były naprawdę niebezpieczne. Bardziej niebezpieczni są zwykli ludzie, funkcjonariusze gotowi wierzyć i działać bez zadawania pytań.
Korzystając z idei Hayeka, możemy zapytać, dlaczego tak wielu „wiernych wyznawców” traci rozum i siłę rozumu w miarę wycofywania się cywilizacji.
W Fatalnej zarozumiałości Hayek wyjaśnił: „Człowiek nie rodzi się mądry, racjonalny i dobry, ale trzeba go tego nauczyć. To nie nasz intelekt stworzył naszą moralność; raczej interakcje międzyludzkie regulowane naszą moralnością umożliwiają rozwój rozumu i związanych z nim zdolności”. Hayek wzorował się na Davidzie Hume’u, który zauważył : „Zasady moralności... nie są konkluzjami naszego rozumu”.
Hayek nam to wyjaśnił. Twierdził: „Wymagania socjalizmu nie są wnioskami moralnymi wywodzącymi się z tradycji, które utworzyły rozszerzony porządek, który umożliwił cywilizację”. Innymi słowy, socjaliści nie tylko modyfikują system, aby wydobyć z nas to, co najlepsze.
„Raczej” – Hayek wyraźnie zauważył – „[socjaliści] usiłują obalić te tradycje za pomocą racjonalnie zaprojektowanego systemu moralnego, którego atrakcyjność zależy od instynktownego przyciągania obiecanych konsekwencji”. Krótko mówiąc, uwodzi nas każda obietnica złagodzenia ludzkiego cierpienia, które widzimy.
Dlaczego jesteśmy uwiedzeni? Hayek pisze: „[Zakładamy], że skoro ludzie byli w stanie wygenerować jakiś system zasad koordynujących ich wysiłki, muszą także być w stanie zaprojektować jeszcze lepszy i dający większą satysfakcję system”.
Jednak Hayek rozumiał, że cywilizacji nie można budować na fałszywych przesłankach tylko dlatego, że brzmią dobrze: „Jeśli ludzkość zawdzięcza swoje istnienie jednej szczególnej formie postępowania opartej na zasadach, o udowodnionej skuteczności, po prostu nie ma możliwości wyboru innej jedynie ze względu na ze względu na pozorną przyjemność natychmiastowo widocznych efektów.”
Hayek kontynuował z mocnym ostrzeżeniem: „Spór pomiędzy porządkiem rynkowym a socjalizmem jest nie mniej niż kwestią przetrwania. Podążanie za moralnością socjalistyczną zniszczyłoby znaczną część obecnej ludzkości i zubożyło większość pozostałej.”
Możemy być paskudną, brutalną bandą; ale za kulisami, bez żadnego świadomego kierowania z naszej strony, to, co w nas najgorsze, można naprawić w toku procesu społecznego. Według słów Hayeka: „To nie nasz intelekt stworzył naszą moralność; raczej interakcje międzyludzkie regulowane naszą moralnością umożliwiają rozwój rozumu i związanych z nim zdolności”.
Poświęć chwilę, aby zastanowić się nad niewymuszoną interakcją społeczną lub zawodową, która wydobyła z ciebie to, co najlepsze. Takie interakcje mogą trwale zmienić Twój wzrok, sposób, w jaki postrzegasz innych i siebie. Siedząc w domu i próbując jedynie dojść do „wyższego” stanu, nigdy nie podjąłbyś się skoku ani nie zauważyłbyś potrzeby zmiany spojrzenia.
Osoby o fatalnej zarozumiałości nie rozumieją, że „nasz rozum jest w równym stopniu wynikiem ewolucyjnego procesu selekcji, jak nasza moralność”.
Ludzkość, wyjaśnił Hayek, „osiągnęła cywilizację poprzez rozwój i uczenie się przestrzegania zasad… które często zabraniały mu robienia tego, czego wymagały jego instynkty”. Musieliśmy być gotowi zastąpić „wspólne konkretne cele” „niezależnymi od celu abstrakcyjnymi zasadami postępowania”. Posłuszeństwo zniedołężniałemu „naczelnikowi” nie jest wolnością.
Pełni pychy wierzymy, że jesteśmy „w stanie kształtować otaczający nas świat zgodnie z [naszymi] życzeniami”. Zaślepiony tą fatalną zarozumiałością cud współczesnego świata pozostaje niezauważony. Niewielu zastanawia się, co jest „odpowiedzialne za powstanie tego niezwykłego porządku”. Zdaniem Hayeka „zasady ludzkiego postępowania, które stopniowo ewoluowały (szczególnie te dotyczące… własności, uczciwości, umów, wymiany, handlu, konkurencji, zysku i prywatności)” wygenerowały porządek, który uważamy za oczywisty.
Wiele osób ubolewa nad najmniejszymi niedogodnościami, takimi jak brak zapasów ich ulubionej żywności w supermarkecie, a jednocześnie wykazuje „ciekawy brak ciekawości, jak właściwie powstało nasze przedłużone zamówienie, jak jest ono utrzymywane i jakie mogą być konsekwencje zniszczenia tych produktów” tradycje, które go stworzyły i podtrzymują.” Kiedy bezczelny tłum plądruje ekskluzywne sklepy , jego działania są widoczną konsekwencją środowiska społecznego, w którym nie ceni się już praw własności.
Dziś przedłużony porządek się załamuje. Gdy porządek się załamuje, załamuje się także nasza zdolność rozumowania. Wielu chętnie daje się uczyć obrzydzenia do osób spoza swojego plemienia. Wielu pozwoliło, aby ograniczenia ich umysłów zostały zredukowane do tożsamości plemiennych; a poprzez swoją decyzję postrzegania ludzi jako „innych” utracili człowieczeństwo.
Jesteśmy świadkami przyjęcia fanatycznego przekonania, że – jak opisuje James Lindsay – „rasizm stworzony przez białych ludzi dla ich własnej korzyści jest podstawową zasadą organizującą społeczeństwo”. Ci, którzy trzymają się tej wiary, zachowują się jak kadry w Chinach Mao , brutalnie karząc tych, którzy się nie kłaniają .
Hayek ostrzegał przed tym, co Lindsay opisuje dzisiaj: „Celem socjalizmu jest nie mniej niż dokonanie całkowitego przeprojektowania naszej tradycyjnej moralności, prawa i języka i na tej podstawie wykorzenienie starego porządku”, który wbrew dowodom jak twierdzą socjaliści, jest odpowiedzialna za „nieubłagane, nieuzasadnione warunki, które uniemożliwiają instytucję rozumu, spełnienia, prawdziwej wolności i sprawiedliwości”.
Cywilizacja i zdolność rozumowania będą nadal ewoluować jedynie dzięki naszemu dobrowolnemu uczestnictwu w procesie społecznym obejmującym, jak mówi Hayek, „ciężar zdyscyplinowanej pracy, odpowiedzialności, podejmowania ryzyka, oszczędzania, uczciwości, dotrzymywania obietnic, a także […] powściąganie, według ogólnych zasad, naturalnych reakcji wrogości wobec obcych i solidarności z tymi, którzy są do nas podobni.”
„Świadomy projekt” narzucony przez kolektywistów nie naprawi tego, co niszczymy.
Komentarze
Prześlij komentarz