Przejdź do głównej zawartości

Czy ludzie są z natury samolubni? Ludzie nie są ani trochę racjonalni

 Czy ludzie są z natury samolubni?

Antoni GillAnthony Gill

Jednym z głównych założeń rządzących analizą ekonomiczną jest to, że istoty ludzkie maksymalizują użyteczność w interesie własnym. Krótko mówiąc, jednostki dokonują wyborów, które przynoszą największe korzyści po odjęciu kosztów. Założenie to pozwala ekonomistom modelować ludzkie zachowania i dokonywać prognoz związanych z zakupami konsumenckimi, podejmowaniem decyzji w przedsiębiorstwach i polityką publiczną.

Studenci mojego kursu „Wprowadzenie do ekonomii politycznej” generalnie akceptują to założenie, chociaż uważają, że własny interes jest synonimem egoizmu, który według nich jest społecznie destrukcyjny i należy mu przeciwdziałać za pomocą regulacji rządowych. 

Dyskusja na temat tego, czy ludzie kierują się własnym interesem i czy jest to równoznaczne z egoizmem, wydaje się ezoteryczna z akademickiego punktu widzenia. Zrozumienie tego tematu jest jednak ważne dla polityki publicznej w ujęciu praktycznym. Jeżeli ludziom zależy wyłącznie na własnym interesie i być może jest to egoizm, współpraca będzie trudniejsza do osiągnięcia. To skłania decydentów do polegania na przymusowych działaniach rządu (lub „ szturchaniu ”), aby uzyskać „rezultaty prospołeczne”. Jeśli jednak ludzie wykażą chęć rezygnacji z krótkoterminowych zysków na rzecz poświęceń i hojności, wiele problemów społeczno-ekonomicznych można rozwiązać bez interwencji rządu.

Prosta gra rozgrywana z uczniami ilustruje, że chociaż ludzie dążą do własnego interesu, działają również z motywacji prospołecznej. Coraz większa liczba badań ujawnia, że ​​nastawienie prospołeczne częściej występuje w społeczeństwach rynkowych (a nie komunitarnych). 

Gra w Ultimatum

Aby zbadać egoistyczne zachowania uczniów, korzystam z Gry Ultimatum . 

Zasady są proste. Jest dwóch graczy, którzy pozostają wobec siebie anonimowi. Gracz A otrzymuje 100 dolarów i ma je podzielić pomiędzy siebie i Gracza B w odstępach jednodolarowych. Ten podział jest wysyłany anonimowo do Gracza B, który decyduje, czy przyjąć, czy odrzucić ofertę. Jeśli B zaakceptuje ofertę A, obaj gracze odejdą z kwotą gotówki zgodną z oferowanym przez A podziałem. Jeśli B odrzuci ofertę, żaden z graczy nie otrzyma żadnych pieniędzy. 

Anonimowość gwarantuje, że oferta skierowana do Gracza B jest wyborem jednorazowym, co eliminuje możliwość strategicznej wzajemności.

W tym, co ekonomiści nazywają „cienką racjonalnością”, egoistyczna i maksymalizująca użyteczność oferta Gracza A powinna polegać na zatrzymaniu 99 dolarów i zaoferowaniu B zaledwie 1 dolara. Mało racjonalną reakcją gracza B powinno być przyjęcie oferty, ponieważ 1 dolar jest lepszy niż zero dolarów. Jest to „cienka” maksymalizacja, ponieważ zajmujemy się jedynie pieniężną wartością wymiany. W wąskiej racjonalności 1 $ > 0 $, ceteris paribus .

Wybór, jaki stoi przed Graczem B, gdy zaoferowano mu podział 99 USD/1 USD, to po prostu wybór pomiędzy 1 USD (akceptując ofertę) lub 0 USD (poprzez odrzucenie). Anonimowość sprawia, że ​​99 dolarów, które A zatrzymał, jest całkowicie nieistotne (w mało racjonalnym sensie). Gracz A daje B prosty wybór: chcesz 1 $ czy 0 $?

Aby udowodnić, że ludzie woleliby mieć 1 dolara zamiast 0 dolarów w prostym wyborze, losowo wybieram studentów z dużej sali wykładowej na kilka dni przed meczem i pytam ich, czy chcą 1 dolara bez żadnych zobowiązań. W ciągu trzydziestu lat tej działalności ani jedna osoba nie odrzuciła tej oferty.

Biorąc pod uwagę, że ściśle racjonalna osoba wolałaby mieć 1 dolara zamiast zera, niezbyt racjonalna oferta złożona przez A powinna dzielić się na 99 dolarów/1 dolara, wiedząc, że B nigdy nie odrzuci darmowego dolara. Co więcej, oferta ta jest korzystna dla obu stron; wszystkim jest lepiej!

Należy pamiętać, że podział 100 $/0 $ nie jest optymalny dla Gracza A, ponieważ tworzy scenariusz, w którym B jest obojętny na swoje wybory. Za przyjęcie lub odrzucenie oferty dostałaby 0 dolarów. Ponieważ jest to „rzut monetą”, Gracz A powinien przewidzieć akceptację w 50 procentach przypadków przy oczekiwanej użyteczności wynoszącej 50 USD, a nie 99 USD. Dzięki temu, że transakcja będzie korzystna dla obu stron, A może „racjonalnie zagwarantować” sobie optymalną wypłatę w wysokości 99 dolarów.

W tym miejscu dokonuję definicyjnej różnicy między „egoizmem” a interesem własnym. Osoba „ samolubna ” nie liczy się z dobrem innych. Prawdziwie „samolubny” człowiek zdecydowałby się zmaksymalizować swoją korzyść, nawet gdyby wyrządziło to krzywdę komuś innemu. Chociaż oferta 100/0 USD nie byłaby żadna krzywda dla Gracza B, Graczowi A z pewnością nie zależy na tym, aby B na tym skorzystał. Nazwałbym to „słabo egoistycznym”. Chociaż 1 dolar może nie wydawać się dużo lepszy, podział 99 dolarów na 1 dolara faktycznie poprawia dobrostan B, dlatego w niewielkim stopniu jest to „inne”. Gra w Ultimatum nie sprawdza, czy dana osoba jest mocno samolubna i gotowa skrzywdzić innych dla własnej korzyści, ale jeśli potrafimy wykazać, że ludzie mogą nie być tak samolubni, jak nam się wydaje, wówczas scharakteryzowanie ludzi jako „samolubnych” byłoby trudniejsze.

Teoretycznie, jeśli obaj gracze kierują się wyłącznie własnym interesem, najczęstszym rezultatem powinna być oferta 99 USD/1 USD, którą obie strony akceptują.

Czy to właśnie się dzieje? Nie, nawet nie blisko.

Ludzie nie są ani trochę racjonalni

W rzeczywistości podział 99 USD/1 USD jest rzadko oferowany, a gdy jest oferowany, prawie zawsze jest odrzucany.

Rozważ rysunek 1, który przedstawia wyniki gry, w którą grało 124 studentów Uniwersytetu Waszyngtońskiego w 2019 r. Studenci zostali poinformowani o zasadach gry i każdy student złożył ofertę jako Gracz A. Oferty zostały losowane i zwrócone studentom których następnie poproszono o przyjęcie lub odrzucenie oferty, którą otrzymali jako Gracz B. Wyniki były zdumiewająco spójne z każdą inną wersją gry, w którą grałem, począwszy od 1994 roku. 

[Zobacz „Dodatek” poniżej, aby uzyskać dodatkowe uwagi metodologiczne.]

Wykres różnych kolorowych cylindrów. Opis wygenerowany automatycznie

Oferty studentów podzieliłem na pięć kategorii: Samolubny (podział 100 USD/0 USD); Racjonalne (podział 99 USD/1 USD); Półracjonalne (cokolwiek pomiędzy 98 USD/2 USD a 51 USD/49 USD); Egalitarny (podział 50/50 USD); i Altruistyczny (A zaoferował B więcej gotówki, niż zatrzymał). 

Zauważ, że najczęstszą ofertą nie była (wąsko) Racjonalna odpowiedź. Zamiast tego odpowiedź modalna była półracjonalna. Niewielka większość uczniów (około 51 procent) dała Graczowi B półracjonalną ofertę w wysokości co najmniej 2 dolarów, chociaż półracjonalne oferty dla B wynosiły zazwyczaj od 10 do 40 dolarów. Następną najczęstszą ofertą (~30 procent) była oferta egalitarna. Dwunastu uczniów Altruistycznych zaoferowało Graczowi B więcej, niż zatrzymało. Było dwóch samolubnych graczy, którzy zatrzymali wszystkie pieniądze dla siebie.

Jeśli chodzi o odpowiedzi, nie było zaskoczeniem odrzucenie obu samolubnych ofert. Nie było też niczym niezwykłym, że wszystkie oferty egalitarne i altruistyczne były akceptowane. Równy podział wydaje się z natury sprawiedliwy dla naszej wrażliwości i dziwne byłoby, gdyby jakakolwiek racjonalna osoba odrzuciła „altruistyczną” ofertę.

Ciekawą akcją w tej grze były oferty i odpowiedzi racjonalne i półracjonalne. Spośród ośmiu ofert Racjonalnych tylko jeden Gracz B przyjął „darmowego dolara”. Siedmiu uczniów „wyrzuciło” pieniądze.

Jeśli chodzi o oferty i odpowiedzi półracjonalne, obliczyłem, że średnia kwota gotówki potrzebna, aby zachęcić kogoś do przyjęcia, wyniosła 30,90 dolara, podczas gdy średnia odmowa wyniosła 23,16 dolara. Oznacza to, że gracz A potrzebuje około 27 dolarów (pośrodku średniej odpowiedzi „akceptuj” i „odrzuć”), aby mieć pewność, że B zgodzi się na oferowaną ofertę. Ponownie, było to zadziwiająco spójne z poprzednimi latami, gdzie punkt ciężkości pomiędzy akceptacją a odrzuceniem mieścił się na ogół w przedziale 25–30 dolarów. Tak, niektórzy gracze faktycznie odrzucili 20 $!

Co się dzieje? Grubsza historia

Podsumowując, ćwiczenie to najwyraźniej wskazuje, że ludzie z natury nie są zainteresowani własnym interesem, co podważa jedno z kluczowych założeń racjonalności leżących u podstaw teorii ekonomii. Rzeczywistość jest bardziej zniuansowana i sugeruje kilka praktycznych implikacji. 

Po pierwsze, ćwiczenie to nie odrzuca koncepcji własnego interesu na rzecz czystego altruizmu. Należy zauważyć, że oferta modalna (i większościowa) była „półracjonalna”. Rzeczywiście, biorąc pod uwagę oferty Samolubne i Racjonalne, większość Gracza A chce otrzymać więcej pieniędzy niż Gracz B. Co więcej, zdecydowana większość (~70 procent) osób otrzymujących ofertę Półracjonalną zgodziła się. Nawet dodając odpowiedzi na samolubne i racjonalne oferty, większość Graczy B była zadowolona z przyjęcia mniej niż Gracz A.

Po drugie, zdecydowana większość (~92 procent) Gracza A nie była skłonna złożyć Samolubnej lub (ściśle) Racjonalnej oferty, co wskazuje, że albo miał pewien stopień altruistycznego impulsu, albo byli świadomi, że Samolubna lub Racjonalna oferta zostanie rozpatrzona jako obraźliwe dla Gracza B, biorąc pod uwagę normy społeczne związane z dzieleniem się szczęściem (np. bycie wybranym do gry). Aby uniknąć odrzucenia ze strony Gracza B (co skutkuje zerową kwotą), bezpieczniejszą reakcją jest podzielenie się kwotą większą niż 1 USD. Oczywiście oferowanie podziału egalitarnego lub altruistycznego jest w zasadzie strzałem w dziesiątkę, ale ponownie należy zauważyć, że oferta modalna wskazuje, że Gracz A chce więcej, co faktycznie prowadzi do cienkiego spojrzenia na racjonalność ekonomiczną.

Grubsze spojrzenie na racjonalność akceptuje pogląd, że ludzie żyją w świecie, w którym obowiązują normy społeczne, które zarówno warunkują, jak i ograniczają nasze działania. Od urodzenia uczymy się od rodziców, nauczycieli i kultury popularnej lekcji na temat znaczenia dzielenia się. Wyciągamy z nich wnioski przy podejmowaniu decyzji o alokacji zasobów, zwłaszcza jeśli chodzi o szczęście (co zdaje się sugerować bycie wybranym do tego eksperymentu – darmowe pieniądze!). Co ważniejsze, rozumiemy, że inni są uwarunkowani podobnymi normami społecznymi i że ich naruszenie może zaszkodzić naszej reputacji. Ogólna kultura ogranicza nasze najsłabsze pragnienie bycia samolubnym i chwytania tego, co możemy, bez dzielenia się. To dodaje grubości preferencjom, na podstawie których działamy; pragniemy korzyści finansowych, ale chcemy też być kochani i kochani .

Nawet w anonimowej grze normy społeczne dotyczące dzielenia się są silnie widoczne, ponieważ ludzie mają motywację do okazywania hojności i/lub martwienia się o swoją reputację lub poczucie winy, jakie mogą czuć z powodu naruszenia „dobrych manier”. Zdolność tych norm do przezwyciężenia anonimowych interakcji jest ważna, ponieważ nasza gospodarka rynkowa w dużej mierze opiera się na handlu z nieznajomymi.

W grę Ultimatum gra się za prawdziwe pieniądze (i to w bardziej rygorystyczny sposób) w wielu różnych środowiskach kulturowych i ekonomicznych. Zespół badawczy skupiony wokół Josepha Henricha odkrył, ku swemu zdziwieniu, że społeczeństwa zintegrowane rynkowo są zwykle bardziej hojne i współpracujące niż tradycyjne, wspólnotowe. Zostało to potwierdzone w fascynującym artykule Benjamina Enke pokazującym, że takie społeczeństwa rynkowe znacznie chętniej włączały lekcje hojności do swojego folkloru.

Nic z tego nie sugeruje, że ludzie nie są racjonalni. Raczej ukazuje głęboką racjonalność ludzi, którzy rozumieją, że hojne zachowanie wobec innych (w tym dawanie prezentów ) przynosi korzyści społeczeństwu jako całości, co zapewnia im większy dobrobytPolityka publiczna musi o tym pamiętać. Wysiłki rządu mające na celu wymuszenie wyników współpracy mogą zastąpić istniejące wcześniej normy i wartości, które podkreślają dobrowolne i pokojowe stosunki między sąsiadami i obcymi. Jeśli decydenci rządowi będą opierać się na założeniu, że jednostki są wąsko racjonalne i samolubne, prawdopodobnie wdrożą politykę podważającą głęboką racjonalność, która sprawia, że ​​wolne rynki działają efektywnie. Musimy się tego wystrzegać i ufać naszym instynktom pełnym dobrych intencji, że ludzie naprawdę są hojni, łaskawi i skłonni do współpracy.  

Dodatek: Uwagi na temat gry w Ultimatum

Studentom mojego kursu ekonomii politycznej powiedziano, aby grali w tę grę „tak, jakby” na stole leżały prawdziwe pieniądze; wiedzieli, że nie będzie wypłat gotówkowych. W związku z tym uczniowie mogli podejść do gry mniej poważnie, co prawdopodobnie zwiększyło liczbę reakcji egalitarnych i altruistycznych. Niemniej jednak moje wyniki są zgodne z eksperymentami z użyciem rzeczywistej gotówki.

Podaję liczby za 2019 r., ponieważ są one spójne z wynikami z 1995 r. „Przerwa związana z pandemią COVID” w 2020 r. utrudniła odtworzenie gry w dotychczasowej formie. Niestety błąd w administrowaniu grą w 2021 roku spowodował unieważnienie odpowiedzi. 

W 2022 roku gra została ponownie rozegrana na wykładzie. Wyniki były dziwnie nietypowe, ponieważ uczniowie okazali się bardziej altruistyczni niż poprzednie klasy. Po raz pierwszy od prawie 30 lat reakcją modalną był egalitaryzm. A około 60 procent ofert Gracza A miało charakter egalitarny (48 procent) i altruistyczny (12 procent). Dlaczego uczniowie byliby wyraźnie bardziej egalitarni i altruistyczni niż poprzednie kohorty, pozostaje tajemnicą. Chętnie przyjmę spekulacje.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Błyskawica w Operacji „Pedestal”,czyli największa bitwa morska w ochronie konwoju na Maltę w II Wojnie Światowej.

Jak to widzą w Ameryce. Czy niższa inflacja zatrzyma podwyżki stóp?

Bohdan Wroński Wspomnienia płyną jak okręty