Przejdź do głównej zawartości

Nie ma władzy zmuszania jednostek do robienia czegokolwiek poza nienaruszaniem wolności innych. Dwie owce, wilk i Auberon Herbert

 Dwie owce, wilk i Auberon Herbert

Krytycy demokracji większościowej lubią wskazywać, że przypomina ona dwa wilki i owcę głosujące nad menu obiadowym. Świadczy to o atrakcyjnych graficznie obrazach, ale wiele osób myśli, że „potrzebujemy po prostu więcej owiec”. To oczywiście mija się z celem, ponieważ głosowanie dwóch owiec i wilka podczas obiadu po prostu nakłada na wilka straszliwe koszty skolektywizowanego wyboru menu.

Minimalistyczny minarchista Auberon Herbert (1838-1906) również ujawnił wrodzoną wadę demokracji większościowej w swojej broszurze z 1885 r. The Right and Wrong of Compulsion by the State , którą Connor Boyack korzystnie porównuje z klasycznym dziełem Frederica Bastiata The Law . 

Dla Herberta, podobnie jak innych przedstawicieli klasycznej tradycji liberalnej, każdy człowiek jest „właścicielem i posiadaczem samego siebie”, a zatem „musi w pełni ponosić odpowiedzialność za to posiadanie i posiadanie”. Zauważył, że „naprawdę wolny” człowiek „nie podda się ograniczeniom nałożonym na siebie ani nie będzie chciał narzucać ich innym”.

Jednak większość ludzi to niewolne wilki, które chętnie narzucają swoje pragnienia innym , lub niewolne owce, gotowe na rzeź, choćby stopniową, by udobruchać wielką boginię zwaną demokracją większościową. Jednak według Herberta demokracja większościowa to wilk w owczej skórze, niewiele więcej niż „boskie prawo” królów w innym przebraniu. Wyjaśnił, że ani Bóg, ani bogini demosu nie mają władzy zmuszania jednostek do robienia czegokolwiek poza nienaruszaniem wolności innych.

Jakiegokolwiek przyzwolenia władzy ponad to, ostrzegał Herbert, i „nie ma takiej sprawy, od najwyższych i najistotniejszych spraw życia aż do najmniejszej drobnostki, aby silniejsza, bardziej agresywna, bardziej zarozumiała część narodu nie mogła zarządzić i organizujcie się dla słabszej części i zmuszajcie ich do posłuszeństwa”. „Albo wola większości”, wyjaśnił, „albo prawa jednostki są najwyższymi prawami naszego istnienia; jedno, cokolwiek by to nie było, musi ustąpić w obecności drugiego”.

Jego przykłady odbijają się echem w 2023 roku. Kiedy bogini demokracji większościowej stanie się totemem, zwykła większość wyborców, nawet nie cała populacja, może:

  1. „dyktują swoją religię lub swoje filozoficzne credo”, jak to robią dziś akolici globalnej zmiany klimatu, ESG (środowisko, sprawiedliwość społeczna i zarządzanie), DIE (różnorodność, włączenie i równość) oraz CRT (krytyczna teoria rasy).
  2. „regulują swoje zawody”, jak w przypadku rozległych systemów licencjonowania zawodowego , które gwałtownie wzrosły w ciągu ostatniego półwiecza, wzmocnione przez coraz bardziej restrykcyjny zakres przepisów dotyczących wykonywania zawodu.
  3. „uregulować… ich rozrywki, ich dobytek”, jak przepisy dotyczące połowów, polowań i pułapek oraz zakazy dotyczące futer , pieców na gaz ziemny i samochodów prowadzonych przez ICE .
  4. „zaciągać [ich dzieci] na szkolenie w koszarach stanowych”, tak jak dosłownie robiono to z dziećmi Indian amerykańskich , i zdarza się to do pewnego stopnia dzisiaj, kiedy państwo uznaje rodziców za „nienadających się” do chęci poznania płci własnego dziecka .
  5. zmusić rodzica, aby „jego dziecko zostało zaszczepione lub wykształcone” w określony sposób, jak ma to miejsce na co dzień w tym kraju, nawet jeśli rodzic uważa, że ​​szczepionka lub edukacja mogą wyrządzić dziecku krzywdę.

Herbert wspierałby ruchy separatystyczne, takie jak Teksas (niepodległość Teksasu), tylko w takim zakresie, w jakim jego zwolennicy chcą zastąpić rządy większości minimalnym państwem poświęconym wyłącznie ochronie życia, wolności i własności jednostek. Tych, którzy po prostu szukają nowej większości, aby mogli narzucić własne poglądy, traktowałby z najwyższą pogardą, ponieważ są niczym więcej niż wilkami wycinającymi owce z głównego stada na własną ucztę jagnięcą. 

Innymi słowy, Herbert pragnął uniezależnienia ludzkości od wszelkich nadrzędnych rządów, a nie zwykłej zamiany jednej watahy wilków na inną, nawet mniejszą lub mniej żarłoczną. „Natura człowieka — przypominał czytelnikom — jest niepodzielna; nie możesz go przeciąć i oddać jednej części państwu, a drugą zostawić dla siebie”.

Rozwiązanie Herberta jest proste i jasne: „Musi nastąpić zupełne wyrzeczenie się siły – tej siły, którą bez wahania posługują się wszystkie obecne rządy świata – jako narzędzia poprawy stanu ludzi”. Aby osiągnąć te cele, rządy muszą zostać skurczone do najmniejszego możliwego guzka, a przymusowe podatki zastąpione dobrowolnymi wpłatami na rzecz „samodzielnych stowarzyszeń”, takich jak te, które kiedyś kwitły w całej Ameryce. Pojawi się jazda na gapę, ale nie częściej niż już, a być może mniej.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Błyskawica w Operacji „Pedestal”,czyli największa bitwa morska w ochronie konwoju na Maltę w II Wojnie Światowej.

Jak to widzą w Ameryce. Czy niższa inflacja zatrzyma podwyżki stóp?

Bohdan Wroński Wspomnienia płyną jak okręty