Przejdź do głównej zawartości

Budujemy globalną kulturę masową, która widzi wszystko w czerni i bieli. Odważna walka Matta Taibbiego z cenzurą

 Odważna walka Matta Taibbiego z cenzurą

Przez całe życie liberalny demokrata jest teraz docelowym wrogiem partii, którą zawsze wspierał, ale nie zniechęca się w swojej godnej podziwu obronie wolności słowa.

Matt Taibbi jest bardzo utalentowanym dziennikarzem i autorem książek od początku swojej kariery pisarskiej w 1992 roku. Stał się szczególnie popularny wśród postępowców i libertarian obywatelskich podczas swojej 16-letniej kadencji jako dziennikarz i redaktor współpracujący w magazynie Rolling Stone w latach 2004-2020. W kwietniu 2020 roku Taibbi ogłosił, że opuszcza Rolling Stone, aby rozpocząć samodzielne publikowanie jako niezależny pisarz w Substack, gdzie publikuje pod nazwą Racket News.

Taibbi jest samozwańczym „zagorzałym liberałem”, który od lat jest wyborcą Demokratów i darczyńcą ACLU. Jednak 28 marca napisał na Twitterze, że nie jest już demokratą, a teraz niezależnym. Jego długie pokrewieństwo z Partią Demokratyczną i jej postępowymi sojusznikami dobiegło końca po tym, jak Taibbi zaczął relacjonować „Twitter Files”, wcześniej nieznaną komunikację między agencjami rządu federalnego a zarządem Twittera, opublikowaną przez nowego właściciela Twittera, Elona Muska, począwszy od grudnia 2022 r. Pliki Twittera ujawniły szokującą zmowę między agencjami federalnymi a kierownictwem Twittera sprzed Musk w cenzurowaniu konserwatywnych poglądów i zakazywaniu konserwatywnych użytkowników na Twitterze.

Musk udostępnił łącznie 19 partii plików Twittera od 2 grudnia 2022 do 17 marca 2023 kilku niezależnym dziennikarzom. Matt Taibbi zgłosił 12 z 19 partii, w tym pierwszą, trzecią, szóstą i dziewiątą partię tylko w grudniu. Jego raporty ujawniły zdumiewający poziom zaangażowania wielu agencji federalnych, zwłaszcza agencji wywiadowczych, w zmowę z Twitterem w celu manipulowania i blokowania konserwatywnych treści politycznych. Być może najbardziej otwierający oczy był raport Taibbiego z 16 grudnia na temat szóstej partii opublikowanych plików, który zatytułował „Twitter, filia FBI”. Dla establishmentu Partii Demokratycznej i jego sojuszników w mediach głównego nurtu, Taibbi popełniał zdradzieckie grzechy, które uczyniły go głównym celem odwetu.

Odwet w głównych mediach informacyjnych nastąpił szybko, zwłaszcza w ulubionej stacji informacyjnej Demokratów, MSNBC. To skłoniło Taibbiego do odpowiedzi w jego artykule z Racket News z 9 stycznia „ On MSNBC and 'Authoritarianism '”, w którym Taibbi wymienia nie mniej niż 16 gadających głów MSNBC, które przeprowadzały na nim hity na antenie iw Internecie. Taibbi podążył za tym artykułem bardziej szczegółowym i barwnym odparciem osobistych ataków MSNBC w swoim artykule Racket News z 6 kwietnia „ Eat Me, MSNBC ”.

Bycie zaatakowanym w mediach to jedno, ale stawienie czoła nieoczekiwanemu dochodzeniu prowadzonemu przez IRS to drugie. 24 grudnia IRS otworzył sprawę w sprawie zeznania podatkowego Taibbiego za 2018 rok (bez wiedzy Taibbiego w tym czasie) i złożył niezapowiedzianą wizytę w jego domu 9 marca, co przypadkowo było tym samym dniem, w którym Taibbi zeznawał przed Podkomisją Specjalną ds . uzbrojenia rządu federalnego o plikach na Twitterze i nowym zagrożeniu ze strony sponsorowanego przez państwo kompleksu cenzury i przemysłu.

Taibbi dowiedział się o zakresie śledztwa IRS dopiero po tym, jak przewodniczący Komisji Sądownictwa Izby Reprezentantów Jim Jordan (R-OH) wysłał list do IRS 27 marca, prosząc o wyjaśnienie nieoczekiwanej wizyty w domu Taibbi. Taibbi przedstawia szczegóły swojej sprawy IRS w swoim artykule Racket News z 24 maja, „ My Crazy IRS Case ”, w którym stwierdza, że ​​Izba

Dochodzenie Komisji Sądownictwa w imieniu Taibbi „ujawnia nowe szczegóły dotyczące mojej sprawy IRS, które powinny zdenerwować każdego dziennikarza lub każdego Amerykanina, jeśli o to chodzi”.

Od grudnia zeszłego roku Matt Taibbi zademonstrował swoją wyjątkową biegłość i doskonałość jako dziennikarz, konsekwentnie ujawniając tajny rozwój szeroko rozpowszechnionej sieci cenzury sponsorowanej przez państwo. Taibbi wyjaśnił działanie złowrogiego nowego „kompleksu cenzury i przemysłu” w swoim artykule Racket News z 25 kwietnia „ Raport o kompleksie cenzury i przemysłu ”.

Być może jego najbardziej prowokującym do myślenia artykułem opinii był jego artykuł z Racket News z 23 czerwca „ Elitarna wojna z wolną myślą ”, który był oparty na wydarzeniu dotyczącym wolności słowa z 22 czerwca w Londynie, w którym on sam, brytyjski komik / aktor Russell Brand i inny amerykański pisarz Michaela Shellenbergera. Niektóre z kluczowych fragmentów fascynującego artykułu Taibbiego znajdują się poniżej wraz z ostrzeżeniem przed autorytarną ścieżką, którą zmierzają Stany Zjednoczone i reszta świata:

Pocieszające jest widzieć tak wiele twarzy tutaj w Londynie, rozmawiać o kryzysie wolności słowa na całym świecie lub protestować przeciwko cenzurze… W przeciwieństwie do Russella i reszty naszych gospodarzy, Michaela i mnie oraz kilku z nas w tłumie, są Amerykanie. Dla nas wiara w nieskrępowaną wolność słowa jest podstawową częścią naszego charakteru. To ważny powód, dla którego my, Amerykanie, cieszymy się wspaniałą reputacją na całym świecie, zwłaszcza tutaj, w Europie…

… do czego sprowadza się Pierwsza Poprawka do Konstytucji Stanów Zjednoczonych: prawo do bycia dupkiem. Mamy ładniejszy sposób wyrażenia tego — prawo do złożenia petycji o naprawienie krzywd — ale to ta sama podstawowa idea.

Czyż to nie piękne sformułowanie, zadośćuczynienie za krzywdy? Świetny, zapadający w pamięć język. Jak wielu Amerykanów znam Pierwszą Poprawkę na pamięć. Wyrecytowałem to sobie na tyle, by wiedzieć, że nie jest tam napisane, że rząd daje mi prawo do wypowiedzi, zgromadzeń, wolnej prasy. Mówi, że mam już te rzeczy. Jako osoba, jako obywatel.

To bardzo amerykańska rzecz, idea, że ​​prawa nie są nadawane, ale są częścią nas, jak nasze wątroby, i nie można ich odebrać bez zniszczenia tego, kim jesteśmy…

Budujemy globalną kulturę masową, która widzi wszystko w czerni i bieli, boi się różnic i brzydzi się pamięcią. To dlatego ludzie nie mogą już czytać książek i dlaczego, kiedy widzą ludzi takich jak Russell, którzy nie pasują do oczywistych kategorii, nie wiedzą, co robić poza wytykaniem palcem i wrzaskiem…

Narzekaliśmy na cenzurę i ważne jest, aby to robić. Ale celują w ludzi w sposób, który sprawi, że cenzura stanie się zbędna, budując społeczności ludzi bez pamięci i monochromatycznej percepcji. To coś więcej niż kryzys mowy. To kryzys ludzkości. Mam nadzieję, że nie jest za późno, żeby to naprawić.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Błyskawica w Operacji „Pedestal”,czyli największa bitwa morska w ochronie konwoju na Maltę w II Wojnie Światowej.

Jak to widzą w Ameryce. Czy niższa inflacja zatrzyma podwyżki stóp?

Bohdan Wroński Wspomnienia płyną jak okręty