Przejdź do głównej zawartości

Jak Trump i Biden wysadzają w powietrze system wolnego handlu, nad którym Ameryka tak ciężko pracowała

 Jak Trump i Biden wysadzają w powietrze system wolnego handlu, nad którym Ameryka tak ciężko pracowała

Taryfa z 1824 r. była „kontraktem mającym na celu wzbogacenie arystokracji pieniężnej” — ostrzegał senator z Wirginii, John Taylor z Caroline , podczas debaty w tym roku. „Ta arystokracja jest poligamistką i poprzez tę ustawę zabiega o względy wielu lokalnych interesów z zamiarem poślubienia ich ze względu na ich majątek”.

Takie obracanie, handel i logrolling charakteryzowały sposób, w jaki Stany Zjednoczone tworzyły politykę handlową od 1816 roku do niedawna. W tym okresie na ogół panował protekcjonizm. Globalny wolny handel, z którego korzystają teraz amerykańskie przedsiębiorstwa i konsumenci, pojawił się dopiero po drugiej wojnie światowej. Chociaż zazwyczaj pierwsi Amerykanie rządzili się znacznie mniejszą liczbą przepisów, ich polityka handlowa była znacznie mniej otwarta i swobodna niż dzisiejsza. W okresie powojennym amerykańskie przywództwo na takich forach międzynarodowych jak Układ Ogólny w sprawie Taryf Celnych i Handlu ( GATT ) oraz Światowa Organizacja Handlu ( WTO )) zniosła bariery handlowe. Nawet Partia Republikańska, tradycyjna przyjaciółka protekcjonizmu, popierała względnie niezakłócony handel międzynarodowy.

Potem nastąpiły wybory w 2016 roku. Od tego czasu prezydenci Donald Trump i Joe Biden przypuścili frontalny atak na wolny handel. Zbyt wielu polityków w swoich partiach w pełni poparło ich wysiłki.

Wkrótce po objęciu urzędu Trump na nowo rozpalił dawne przywiązanie GOP do ceł. Ten protekcjonizm dobrze współgra z wyborcami robotniczymi w dzisiejszych populistycznych kręgach republikańskich. Były prezydent oparł taryfy na wędliny na fałszywych twierdzeniach dotyczących bezpieczeństwa narodowego . Taryfy te utrudniały amerykański przemysł. Co więcej, głównymi ofiarami jego osławionej wojny handlowej z Chinami okazały się amerykańskie przedsiębiorstwa, dotknięte przyjacielskim ostrzałem ich własnego rządu.

Weźmy pod uwagę upodobanie Trumpa do powoływania się na sekcję 232, prawo, które pozwala prezydentowi na jednostronne nakładanie ceł ze względów bezpieczeństwa narodowego. „W mniej niż cztery lata 58-letniego istnienia Sekcji 232… administracja Trumpa była odpowiedzialna za 24 procent wszystkich dochodzeń, 40 procent wszystkich potwierdzających ustaleń dotyczących bezpieczeństwa narodowego i 25 procent wszystkich działań”, Scott Lincicome i Inu z Cato Institute Manak obserwował krótko po odejściu Trumpa z urzędu. Co więcej, podczas gdy „w przeszłości działania przybierały formę kontyngentów, opłat licencyjnych i embarga na wąską gamę produktów”, piszą, Trump „był pierwszym, który zastosował taryfy jako środek zaradczy”. 

Polityka Bidena okazała się w dużej mierze zgodna z polityką jego poprzednika. Jednakże, chociaż protekcjonizm Bidena obejmuje cła Trumpa , wprowadza również zdrową ekologiczną passę, która często przejawia się w pozataryfowych barierach handlowych. Na przykład w ustawie o redukcji inflacji ( IRA ) Biden i Demokraci z Kongresu ograniczyli uprawnienia do dotacji na pojazdy elektryczne (EV) wyłącznie do pojazdów wyprodukowanych w kraju. Ponadto był orędownikiem tak zwanych wymagań „Buy American” dla projektów finansowanych ze środków federalnych.

Protekcjonizm nie jest panaceum na dobrobyt, jak przypuszczają jego zwolennicy. Zwykłe podatki pod inną nazwą, taryfy zawyżają ceny płacone przez konsumentów krajowych, a także gałęzie przemysłu w łańcuchu dostaw. Poważnie obciążają również amerykańskich eksporterów. „Cła nałożone za administracji Trumpa i pozostające w mocy za administracji Bidena zmniejszą długoterminowy PKB o 0,22 procent (55,7 miliarda dolarów) i płace o 0,14 procent i wyeliminują 173 000 pełnoetatowych miejsc pracy”, pisze Erica York z Fundacji Podatkowej . „Inne kraje nałożyły cła odwetowe na eksport z USA, co według naszych szacunków spowoduje dalsze zmniejszenie PKB USA o 0,04 procent (9,4 miliarda dolarów) i wyeliminowanie 29 000 pełnoetatowych miejsc pracy”.

Protekcjonizm zarówno Trumpa, jak i Bidena narusza dobrowolnie podjęte przez Amerykę zobowiązania handlowe w ramach WTO. Aby jednak uniknąć kontroli, obaj prezydenci zablokowali wprowadzanie nowych członków do Organu Apelacyjnego WTO. Ten obstrukcjonizm funkcjonalnie eliminuje władzę orzekania organizacji. W związku z tym chroni nieprzestrzeganie przepisów przez Stany Zjednoczone – w tym cła Trumpa na metale i wymagania Bidena dotyczące krajowej produkcji w zakresie dopłat do pojazdów elektrycznych – przed jakąkolwiek odpowiedzialnością.

Już teraz Ameryka wykorzystała ten samodzielnie stworzony impas. W 2018 roku Trump wprowadził cła na stal i aluminium odpowiednio w wysokości 25 procent i 10 procent. Cła te wyraźnie naruszyły zobowiązania WTO, a kilka krajów złożyło skargi. Organizacja w 2022 roku sprzeciwiła się taryfom , ale Biden zapowiedział odwołanie od decyzji w styczniu. Wysiłki USA zmierzające do zneutralizowania Organu Apelacyjnego prawie na pewno uniemożliwią ostateczne rozwiązanie tego apelu, skutecznie piętnując amerykańskie bezprawie.

Aby docenić powagę niedawnego zwrotu Ameryki w stronę protekcjonizmu, należy przeanalizować znaczenie jej powojennego przyjęcia wolnego handlu – i skalę tego odejścia od historycznej polityki handlowej.

Znaczna część amerykańskiej historii przybiera zdecydowanie protekcjonistyczny odcień, ponieważ pokolenia polityków uspokajały lokalne interesy gospodarcze kosztem wszystkich innych. Zwyczaje wyborcze decydentów generalnie ściśle odpowiadały interesom ekonomicznym ich wyborców. Odpowiednio, Republikanie (i ich poprzednicy, Wigowie) historycznie reprezentowali uprzemysłowioną Północ i opowiadali się za protekcjonizmem. Demokraci – historycznie wywodzący się z rolniczego, eksportującego Południa – preferowali wolny handel. W różnym stopniu Ameryka trzymała się protekcjonizmu od początku XIX wieku do połowy XX wieku.

W okresie poprzedzającym wojnę secesyjną koalicja przemysłowej Północy i spragnionego infrastruktury Zachodu przebiła się przez lawinę ceł. Przede wszystkim protekcjonistyczny zapał wigów i kiepska gra polityczna Demokratów doprowadziły do ​​uwolnienia taryfy obrzydliwości w 1828 r. To wkrótce zapoczątkowało kryzys konstytucyjny . Kongres uniknął katastrofy tylko dzięki wysiłkom Wielkiego Ugodowca, senatora Henry'ego Claya z Kentucky.

Po krótkiej przerwie w wolnym handlu – zapoczątkowanej taryfą Walkera z 1846 r. – i wyniszczającej wojnie domowej, Ameryka powróciła do protekcjonizmu. GOP następnie wykorzystał swoją dominację polityczną z czasów rekonstrukcji, aby utrzymać wysokie taryfy. W następnych dziesięcioleciach odbywały się cykliczne rundy sparingów między kolejno rosnącymi koalicjami republikanów o wysokich taryfach i demokratów o niskich taryfach. Przez cały ten czas silny protekcjonizm pozostał polityką Stanów Zjednoczonych.

Za prezydentury Warrena G. Hardinga rozpoczęła się zmiana sejsmiczna. Artykuł I, sekcja 8 Konstytucji Stanów Zjednoczonych przyznaje Kongresowi uprawnienia do opodatkowania i regulowania handlu. Ale w taryfie Fordney-McCumber z 1922 r. Kongres przekazał prezydentowi skromne uprawnienia do dostosowania harmonogramu taryf. W głębi Wielkiego Kryzysu - zaostrzonego przez katastrofalną taryfę Smoota-Hawleya z 1930 r. - Kongres dalej wyposażał prezydenturę w uprawnienia handlowe. W nadchodzących latach Kongres przekazał jeszcze więcej władzy w kilku ratach.

Negocjacje taryfowe prowadzone przez prezydenta okazały się rewolucyjne w rozwoju wolnego handlu. O wiele lepiej niż Kongres, prezydencja oparła się politycznej presji protekcjonistycznych lobbystów. Zwłaszcza od 1947 r. i narodzin GATT amerykańscy negocjatorzy handlowi z art. II zbudowali wielostronne rusztowanie polityczne, które dziś wspiera bezprecedensowy poziom swobodnej wymiany na całym świecie. Amerykańskie przywództwo w GATT i WTO zrobiło wiele, aby państwa członkowskie zaczęły swobodniej handlować, podnosząc światowy handel i dobrobyt na bezprecedensowe wyżyny. Rzeczywiście, taka globalizacja pomogła wygenerować nieznane wcześniej bogactwo – i zdrowie – zarówno w bogatych, jak i biednych krajach. Jak udowodnili Trump i Biden, prezydent może wykorzystać swoje jednostronne uprawnienia taryfowe do złego. Ponadto, jak stanowi Konstytucja, Kongres słusznie posiada uprawnienia do ustalania polityki handlowej. To, że prezydenci osiągnęli wiele w XX wieku, nie powinno zniechęcać Kongresu do umocnienia się i ochrony wolnego handlu w obecnym stuleciu.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Błyskawica w Operacji „Pedestal”,czyli największa bitwa morska w ochronie konwoju na Maltę w II Wojnie Światowej.

Jak to widzą w Ameryce. Czy niższa inflacja zatrzyma podwyżki stóp?

DOGE poważnie podchodzi do wojny z państwem administracyjnym