Przejdź do głównej zawartości

Względy bezpieczeństwa online nie powinny umożliwiać stanu nadzoru

 Względy bezpieczeństwa online nie powinny umożliwiać stanu nadzoru

Podczas Igrzysk Olimpijskich w Londynie w 2012 r. Sir Tim Berners-Lee, twórca sieci World Wide Web, sformułował przesłanie „To jest dla wszystkich”. W tamtych czasach cyfrowe możliwości wydawały się nieograniczone. Teraz, nieco ponad dekadę później, ta wiadomość może brzmieć: „To jest dla wszystkich – w oczekiwaniu na nadzór i zatwierdzenie”.

Rzeczywiście, w zeszłym roku było wiele propozycji dotyczących odpowiedzialności technicznej i głośnych przesłuchań z udziałem najlepszych Silicon, aw tym roku nie widać oznak spowolnienia. Urzędnicy rządowi obu stron udowodnili, że mają niekończące się zainteresowanie ingerowaniem w anonimowość online, jak pokazuje niedawno proponowana ustawa RESTRICT Act.

RESTRICT to skrót od Restricting the Emergence of Security Threats that Risk Information and Communication Technology – nazwa mówi sama za siebie. 

Zasadniczo ta ustawa daje Departamentowi Handlu uprawnienia do ingerowania w dowolne dane dowolnego użytkownika i ścigania wszelkich działań opartych na jakiejkolwiek możliwości zagrożenia – a jakakolwiek dezaprobata dla ingerencji ze strony Kongresu może zostać wniesiona dopiero po fakcie. Jeśli brzmi to nieproporcjonalnie, przeczytaj to sam .

Podczas gdy inne proponowane ustawy, takie jak sekcja 230, ( niesłusznie ) umieszczają dostawców usług i sieci mediów społecznościowych jako cel regulacji, ustawa RESTRICT dotyczy wszystkich.

Zgodnie z ustawą RESTRICT wszystkie interakcje i transakcje internetowe podlegałyby nadzorowi i kontroli, dlatego niektórzy nazwali ustawę RESTRICT „Patriot Act 2.0”. Takie twierdzenie jest jednak zbyt łaskawe, ponieważ podejście „ zakradać się i podglądać ”, które było dozwolone na mocy ustawy Patriot Act, blednie w porównaniu ze stałym nadzorem spraw internetowych, które umożliwiłaby ustawa RESTRICT.

Warto również zauważyć, że ustawa Patriot Act miała wygasnąć w 2005 roku, ale podobnie jak wiele programów rządowych została zachowana i obecnie obowiązuje w ramach ustawy o wolności USA z 2015 roku. na 2020 r., nadal się trzyma.

Wydaje się mało prawdopodobne, aby ustawa RESTRICT zyskała jakąkolwiek popularność, biorąc pod uwagę jej ekstremalny charakter, ale takie propozycje działają jak prototypy lub testy koncepcyjne tego, co może nadejść – i zdarzały się dziwniejsze rzeczy.

Na przykład nieco ponad rok temu administracja Bidena powołała Radę ds. Zarządzania Dezinformacją, znaną również jako „Ministerstwo Prawdy”. Nina Jankowicz, mianowana „czarną dezinformacją”, stała się wirusowa na TikToku z odnowioną (i wyśmianą) wersją „Supercalifragilisticexpialidocious” i szybko nastąpiła reakcja, ponieważ tablica była ewidentnie zbyt orwellowska, aby amerykańska opinia publiczna mogła ją znieść. 

Do akcji włączają się również stany. Weźmy na przykład niedawne uchwalenie przez legislaturę stanu Arkansas ustawy o „bezpieczeństwie młodzieży online” , która sama w sobie odzwierciedla ustawę uchwaloną w stanie Utah w zeszłym miesiącu. 

Ustawa stanu Arkansas dotycząca bezpieczeństwa mediów społecznościowych, podpisana przez gubernatora Sandersa , wymaga od wszystkich użytkowników online udowodnienia, że ​​są stosowni do wieku w przypadku niektórych platform i treści, co wymaga gromadzenia danych biometrycznych i danych osobowych w celu weryfikacji tożsamości. 

Wszelka anonimowość online lub pozory prywatności danych zostały cofnięte przez państwo w imię ochrony dzieci. Yaël Ossowski, wicedyrektor organizacji konsumenckiej Consumer Choice Center, słusznie twierdzi , że rząd jest teraz „ostatecznym arbitrem, czy młodzi ludzie w ogóle mają dostęp do Internetu”. 

Zdolność rodziców (i odpowiedzialność) do odgrywania roli w cyfrowym życiu ich dzieci jest przekazywana biurokratom rządowym i nie potrwa długo, zanim inne legislatury stanowe pójdą w ich ślady. Connecticut wygląda na następne .

To, co jest naprawdę niepokojące w tych przepisach, to fakt, że umożliwiają one rządom przekraczanie granic w miejscach, w których rynek już zapewnia rozwiązania zapewniające bezpieczeństwo dzieci w Internecie . Obawy związane z zarządzaniem danymi i dostępem do danych sprawiły, że cyberbezpieczeństwo stało się jednym z najszybciej rozwijających się rynków , z lukratywnymi stanowiskami dla osób studiujących jako analitycy informacji i naukowcy zajmujący się danymi. 

Tak się składa, że ​​nikt inny jak Sir Tim Berners-Lee rozpoczął projekt decentralizacji mający na celu zarządzanie prawami do danych. Jest to jedna z wielu inicjatyw , które powinny być wspierane przez interesy użytkowników i nieobciążone ingerencjami politycznymi . 

Dowody historyczne i empiryczne dowodzą, że zdecentralizowana gospodarka prowadzi do postępu i dobrobytu, dlatego powinniśmy włączyć naszą gospodarkę cyfrową za pomocą tego samego podejścia. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Błyskawica w Operacji „Pedestal”,czyli największa bitwa morska w ochronie konwoju na Maltę w II Wojnie Światowej.

Jak to widzą w Ameryce. Czy niższa inflacja zatrzyma podwyżki stóp?

Bohdan Wroński Wspomnienia płyną jak okręty