Przejdź do głównej zawartości

Dlaczego Redcoats nosili czerwone płaszcze?

 Dlaczego Redcoats nosili czerwone płaszcze?

Strzały, które rozległy się 19 kwietnia 1775 roku w Lexington i Concord, są powszechnie uważane za salwę otwierającą wojnę o niepodległość Stanów Zjednoczonych. Chociaż być może nigdy nie dowiemy się, kto strzelił pierwszy, jest jeszcze jedna tajemnica, którą ekonomia może nam pomóc rozwikłać: dlaczego brytyjscy Redcoats nosili czerwone płaszcze?

Pomyśl przez chwilę o tej tajemnicy.

Jeśli wojny wygrywa się zabijając więcej żołnierzy wroga niż oni zabijają twoich lub zmuszając ich do poddania się, ponieważ śmierć jest pewna, noszenie mundurów, które łatwo rozpoznać, nie ma sensu. Bycie bardzo widocznym na polu bitwy wydaje się sprzeczne z intuicją. Trudno przeoczyć czerwień, zwłaszcza jasny odcień preferowany przez Brytyjczyków . Obecnie nowoczesne armie inwestują w tkaniny kamuflażowe, aby wtopić się w ich pole działania i utrudnić wrogowi namierzenie. Czy Brytyjczycy byli zbyt głupi, by to zrozumieć?

Zadaję tę zagadkę studentom na moim kursie Wprowadzenie do ekonomii politycznej, mimo że wydaje się ona niezwiązana z analizą ekonomiczną. Och, ale jest. Jeśli ekonomia jest nauką o analizie kosztów i korzyści opartą na (rozsądnie) racjonalnych kalkulacjach, dlaczego armia miałaby ułatwiać wrogowi ich dostrzeżenie? To pozornie irracjonalne.

Krwawe wyjaśnienie

Prosząc o rozwiązanie tej zagadki, pierwsza odpowiedź ucznia jest przewidywalna. „Nosili się na czerwono, żeby nie było widać krwi, kiedy żołnierz został postrzelony” – głosił z przekonaniem ktoś z pierwszego rzędu (mądrzy studenci). W ciągu 35 razy, kiedy zadawałem to pytanie, była to pierwsza odpowiedź udzielona we wszystkich przypadkach oprócz jednego.

Odpowiedź jest oczywista, oczywiście! Krew jest czerwona. Płaszcze są czerwone. Jeśli żołnierz piechoty zostanie postrzelony lub dźgnięty, nigdy się o tym nie dowie. A jeśli nie wie, że jest kontuzjowany, będzie walczył dalej, a wróg nie będzie wiedział, że wygrywa. Pomysłowy!

Daj spokój, czy to naprawdę ma sens? Weź pod uwagę, że typowa długa strzelba używana pod koniec XVIII wieku strzelała ołowianym pociskiem o średnicy od pół do trzech czwartych cala i poruszała się ze średnią prędkością 1350 stóp na sekundę . Coś takiego zrobi wrażenie.

Gdybyś został trafiony gdziekolwiek takim pociskiem, nie musiałbyś szukać krwi. Od razu wiedziałbyś, co się stało. Pojawiał się ostry ból, po którym następowało mnóstwo krzyków (jeśli śmierć nie była natychmiastowa). Twoi towarzysze szybko zorientowaliby się, że coś jest nie tak, bez polegania na wizualnych dowodach krwi.

„Krwawe” wyjaśnienie zawodzi z innych powodów. Krew sączy się z ran i przyciemnia każdą tkaninę w kolorze jaśniejszym niż czarny. Jasnoczerwone ubranie naprawdę nie „ukrywa krwi”. A potem następuje tryskanie głównych tętnic. Rozpryski, rozpryski wszędzie, łącznie z twoimi rękami i białymi bryczesami (które równie dobrze mogą być poplamione innymi płynami).

Co więcej, inne armie nie wybrały czerwieni. Francuzi faworyzowali kolor niebieski. Mieszkańcy Hesji preferowali kolory ziemi w kolorze niebieskim lub zielonym, z pewnymi czerwonymi akcentami. Wszystko bardzo charakterystyczne i modne na tamte czasy.

Myślenie, że czerwone płaszcze były używane przez czerwonych płaszczy do ukrywania plam krwi, jest jednym z najgłupszych wyjaśnień w długiej historii głupich wyjaśnień.

Kiedy moi uczniowie w końcu to sobie uświadamiają, często wykrzykują inne argumenty, takie jak „czerwony to tradycyjny brytyjski kolor wojskowy, który honoruje monarchię”. Dobra, ale to tylko cofa puszkę dalej w historii. Dlaczego ktoś pierwotnie wybrał kolor czerwony? Inni sugerują, że kolor czerwony ułatwia rozpoznanie, do kogo nie strzelać ani nie dźgać nożem podczas mgły bitwy. „Nie zabijaj czerwonej drużyny; są po naszej stronie!” Jak się okazuje, ta ostatnia odpowiedź nie jest w połowie zła, ale nie do końca z tego powodu, o którym myślą uczniowie.

Ekonomia na ratunek

Jak się okazuje, kolor jest w dużej mierze zbędny w stosunku do faktycznego wyjaśnienia wyboru munduru. Lepsze wyjaśnienie polega na tym, że mundur jest charakterystyczny, a także odnosi się do natury bitwy, motywacji żołnierzy i zdolności dowodzenia żołnierzami w dawnych czasach.

Weźmy pod uwagę, że wojna w XVIII wieku opierała się na zaciekłych bitwach toczonych w bliskiej odległości. Karabiny były stosunkowo niedokładne powyżej 100 jardów, a ładowanie lufy było czasochłonne . Żołnierze ustawili się w ciasnych formacjach głębokich na trzy lub cztery rzędy, z przednimi rzędami leżącymi nisko lub klęczącymi do pierwszej salwy. Po pierwszej salwie wstępnie załadowane karabiny zostały przekazane do drugiej rundy. Przy odrobinie szczęścia każda grupa piechoty mogła wystrzelić od trzech do czterech rund, zanim trudności z przeładowaniem w ogniu bitwy sprawiły, że poleganie wyłącznie na broni palnej stało się nieefektywne. Następnie mężczyźni atakowali linie wroga bagnetami, tocząc brutalne potyczki twarzą w twarz. Bitwa kończyła się zwykle, gdy jedna z armii poczuła przewagę liczebną i uciekła.

A teraz zastanów się, jak by to było być żołnierzem piechoty w 1776 roku. Gdyby twój dowódca poinformował cię, że twój pluton będzie na linii frontu batalionu, możesz śmiało założyć, że będziesz miał zły dzień. Były szanse, że jeśli nie zostałeś postrzelony na początku, możesz zostać pchnięty nożem lub okaleczony pod koniec bitwy lub, co bardziej prawdopodobne, zostać wziętym do niewoli . I chociaż rana kłuta może nie wydawać się tak groźna jak uderzenie karabinem w klatkę piersiową, nie zapominaj, że medycyna pola bitwy była prymitywna; powolna i bolesna śmierć z powodu gangreny często czekała na tych „szczęśliwców”, którzy zostali wyciągnięci żywcem z pola bitwy. 

(Wprawdzie statystyki pola bitwy były wówczas niepewne i takie pozostają, ale każdego dnia wysłanego na linię frontu zwiększało się niebezpieczeństwo, z jakim można się spotkać w porównaniu z większością innych opcji. Patrzenie na linię wroga prawdopodobnie budziło niepokój bardziej niż patrzenie na pole do orania).

Jeśli żołnierz został wyznaczony na pierwszą linię bitwy, nie byłoby nierozsądne, gdyby zaczął myśleć o sposobach uniknięcia strasznego losu. A kiedy armaty zaczęły strzelać, a piechota szarżowała, racjonalny żołnierz, który chciał pozostać przy życiu, szukałby każdej okazji, by uciec w bezpieczne miejsce z dala od szalejącego konfliktu.

Ponadto weź pod uwagę, że typowy żołnierz piechoty rekrutował się z niższych warstw społeczeństwa brytyjskiego. W ojczyźnie brakowało perspektyw na awans społeczno-ekonomiczny; śmierć na polu bitwy nie była lepszym rozwiązaniem. Niemniej jednak armia brytyjska wysyłała młodych mężczyzn przez Atlantyk, pokrywając wszystkie wydatki. A Ameryka, z obfitością ziemi i zapotrzebowaniem na siłę roboczą, była krajem możliwości dla młodych, sprawnych fizycznie mężczyzn. Gdybyś tylko mógł jakoś wydostać się z armii brytyjskiej.

Jako taka, dezercja była nieustanną pokusą dla typowego XVIII- wiecznego żołnierza. Jednak generałowie nie wygrywali wojen, jeśli ich żołnierze uciekali. W rzeczywistości w ten sposób przegrali. Dla dowódców walka polegała nie tylko na pokonaniu wroga przed nimi, ale także na powstrzymaniu żołnierzy przed dezercją od tyłu. Ale jak urzędnik to robi?

Wejdź w Czerwone Płaszcze

Podczas bitwy oficerowie jeździli konno, obserwując formacje wojsk z wyżej położonego terenu. Monitorowaliby również tyły i flanki swoich żołnierzy, aby zidentyfikować dezerterów. Każdy złapany na ucieczce poniósłby poważne konsekwencje, w tym egzekucję. Wykrycie i wyznaczenie wysokiej ceny za dezercję było kluczowe, ponieważ jeśli jeden żołnierz ucieknie w bezpieczne miejsce, inni wkrótce pójdą w jego ślady i bitwa zostanie przegrana.

Czerwone płaszcze ułatwiły brytyjskim oficerom identyfikację dezerterów. Podobnie z niebieskimi lub zielonymi płaszczami. Łatwo rozpoznawalny mundur zwiększał prawdopodobieństwo, że każdy dezerter z armii zostanie złapany i surowo ukarany.

I jak zauważyli niektórzy z moich uczniów, różne mundury pomogły również żołnierzom określić, którą armię zabić, gdy walki toczą się w szaleńczej bliskiej odległości. W tym miejscu mieli w połowie rację; mundury są jednolite, aby pomóc zidentyfikować partyzantów. Prawdziwym zaskoczeniem było jednak to, że mundury były używane przez własnych dowódców, aby uniemożliwić żołnierzom porzucanie obowiązków.

Przyjmowanie charakterystycznego ubioru sprawdzało się nawet wtedy, gdy bitwy nie szalały. Pokusa dezercji istniała, gdy obozowali żołnierze. Wyślizgnięcie się z namiotu w nocy i rozpoczęcie nowego życia pomogłoby uniknąć konieczności ucieczki podczas konfliktu następnego dnia. Ale gdybyś miał tylko ubrania, które identyfikowałyby cię jako wrogiego bojownika, znacznie trudniej byłoby wtopić się w tło społeczno-demograficzne. Kolonialiści, którzy zauważyli w swojej wiosce szalejącego Czerwonego Płaszcza, prawdopodobnie zażądali smoły i piór.

To prawda, że ​​żadne z tych działań nie wyeliminowało całkowicie dezercji. Jednak użycie rozpoznawalnych mundurów w celu zmiany prawdopodobieństwa ucieczki i nałożenia poważnych kosztów na dezercję znacznie zmniejszyło szansę na ucieczkę żołnierzy.

Działało to nie tylko na amerykańskim teatrze, ale także w Europie, gdzie francuska, niemiecka i angielska piechota nie wyglądała tak różowo. Gdy działania wojenne stały się bardziej globalne, broń bardziej dalekosiężna i precyzyjna, a inne środki monitorowania własnych żołnierzy bardziej technicznie wykonalne, kamuflaż stał się wściekły .

Co ciekawe, gdy Amerykanie zebrali własną armię kontynentalną w czerwcu 1775 r., mundury zostały ostatecznie przyjęte , gdy pojawiły się środki finansowe, a bitwy stały się bardziej powszechne w późniejszych fazach wojny. Ochotnicze milicje nie wymagały mundurów, ponieważ większość ich ludzi to osoby, które były bardzo zainteresowane walką, a tym samym mniejszą skłonnością do dezercji. Nic dziwnego, że kamuflowali się i przedkładali taktykę partyzancką nad bitwy.

Wyjście, głos i lojalność

Ekonomiczną logikę dezercji można wydestylować z lekcji zawartych w klasycznej pracy Alberta Hirschmana Exit, Voice, and Loyalty . Przełomowe badanie Hirschmana dotyczyło przede wszystkim tego, jak konsumenci i członkowie klubów reagują na spadki jakości ze strony firm i innych organizacji. Jeśli konsumenci uznali, że dany produkt nie spełnia wymagań (lub cena wzrosła w stosunku do stabilnej jakości), mogliby zgłosić reklamację bezpośrednio do producenta lub zrezygnować z zakupu innego produktu. Firmy w naturalny sposób wolałyby raczej wysłuchiwać skarg od swoich klientów przed wyjściem, aby mieć trochę czasu na podjęcie działań naprawczych. Inne organizacje, takie jak kluby społeczne, kościoły i rządy, borykają się z tymi samymi problemami, co prywatne przedsiębiorstwa komercyjne.

Wiele prac Hirschmana wyjaśniało, w jaki sposób firmy i inne organizacje równoważą napięcie między głosem a wyjściem, przy czym większość podmiotów próbuje zachęcić niezadowolonych klientów, członków i obywateli, aby powiedzieli przywódcom, co jest nie tak, zanim opuszczą statek (wyjście). Wprowadził pojęcie lojalności, aby pokazać, w jaki sposób firmy i inne grupy zachęcają do poczucia wierności marce, aby spowolnić możliwość wyjścia i pozwolić tym, którzy są najbardziej oddani produktowi lub usłudze, wypowiedzieć się, jeśli zauważą jakiekolwiek problemy .

Sytuacja z siłami zbrojnymi stanowi interesujący zwrot w historii Hirschmana, chociaż nigdy nie zajmował się nią bezpośrednio. Używanie głosu (narzekanie) jest zwykle odradzane w wojsku, szczególnie podczas bitwy na upały. Zwycięstwo w konflikcie często wymaga zdecydowanych działań pod ogromną presją czasu, a debata na temat alternatywnych rozwiązań jest często szkodliwa dla sprawy, ponieważ spowalnia procesy decyzyjne i pozwala wrogowi uzyskać przewagę. (Oczywiście, gdy zbliża się pokój, inteligentny oficer będzie zachęcał żołnierzy lądowych do informowania o tym, co działa, a co nie. Jednak na wojnie nie jest to realistyczna opcja).

Bez opcji „na głos” żołnierzom niezadowolonym ze swojej sytuacji pozostaje tylko wyjście – dezercja. Jak wspomniano powyżej, dezercja nie jest sposobem, w jaki armie wygrywają wojny, a dowództwo wojskowe zrobi wszystko, co w ich mocy, aby temu zapobiec, w tym egzekucje dezerterów. Jeśli głos i wyjście zostaną wyeliminowane jako opcje, pozostanie lojalność jako sposób radzenia sobie z trudną sytuacją.

Jak na ironię, odcięcie wyjścia i głosu może zwiększyć lojalność żołnierzy względem siebie i uczynić z nich skuteczniejszą siłę bojową. Jeśli ktoś nie może oficjalnie narzekać, ani łatwo porzucić swoje stanowisko w walce, staje się oczywiste, że włożenie pełnego wysiłku w pracę zespołową i pokonanie wroga jest sposobem na jak najlepsze wykorzystanie złej sytuacji. Ciężka walka u boku innych żołnierzy to sposób na przetrwanie każdego. Właśnie dlatego rygorystyczne obozy dla rekrutów, w których żołnierze nie mogą kwestionować rozkazów ani rezygnować, budują silne koleżeństwo wśród żołnierzy, co jest ważną cechą w bitwie.

Kiedy więc weźmie się pod uwagę różne bodźce, z jakimi mierzą się żołnierze piechoty i oficerowie na polu bitwy, ekonomia rzeczywiście wyjaśnia, dlaczego Czerwone Płaszcze nosiły czerwone płaszcze. Studenci są często zdumieni i zachwyceni tym, co ekonomiczny sposób myślenia może pomóc nam zrozumieć, i dlatego instruktorzy muszą szukać każdej okazji, aby zaszczepić w swoich uczniach cud ekonomii.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Błyskawica w Operacji „Pedestal”,czyli największa bitwa morska w ochronie konwoju na Maltę w II Wojnie Światowej.

Jak to widzą w Ameryce. Czy niższa inflacja zatrzyma podwyżki stóp?

DOGE poważnie podchodzi do wojny z państwem administracyjnym