Przejdź do głównej zawartości

Wolność gospodarcza ma znaczenie! Więcej niż myślisz!

 Wolność gospodarcza ma znaczenie! Więcej niż myślisz!

Wolność gospodarcza ma znaczenie dla rozwoju gospodarczego. Rzeczywiście, obszerna literatura empiryczna wskazuje, że ograniczony rząd , bezpieczne prawa własności , wolny handel , niskie regulacje i rozsądna polityka pieniężna są ogólnie związane z szybszym wzrostem gospodarczym i wyższymi poziomami dochodów .

Są sceptycy , którzy twierdzą, że po zapewnieniu „niektórych” swobód gospodarczych korzystne efekty są błahe , jeśli nie negatywne. Niektórzy twierdzą , że literatura cierpi na stronniczość publikacji - publikowane są tylko znaczące wyniki. Ogólnie rzecz biorąc, sceptycy twierdzą, że wyniki są zafałszowane w górę z tego czy innego powodu.

Jeśli jednak istnieje jakakolwiek stronniczość, to jest ona przeciwna znajdowaniu jakichkolwiek pozytywnych skutków wolności gospodarczej dla rozwoju gospodarczego. To nie pierwszy raz, kiedy zwracam na to uwagę na tej platformie. Teraz jednak mam sposób, aby pokazać, że nie są to zwykłe spekulacje.

Dlaczego miałaby być stronniczość? Ze względu na jakość danych wykorzystywanych do szacowania poziomu dochodów na świecie. Zasadniczo opieramy się na statystykach produktu krajowego brutto (PKB) tworzonych przez agencje rządowe. W demokracjach liberalnych istnieje niewiele powodów, by wątpić, że liczby te są systematycznie zawyżane. W ciągu jednego roku może nastąpić lekkie przeszacowanie , a następnie lekkie niedoszacowanie w następnym roku. Błędy te są mniej lub bardziej przypadkowe.

W reżimach nieliberalnych – autokracjach, reżimach totalitarnych, anokracjach – jest mniej powodów, by ufać danym. Władcy takich reżimów muszą wzmocnić swoją legitymację. A czy jest lepszy sposób, by wyglądać na uprawnionego, niż pokazanie, że poziom życia rośnie równie szybko (jeśli nie szybciej) niż w zabałaganionych liberalnych demokracjach? Kłamstw jest więc tak dużo, że zaufanie do liczb powinno być ograniczone.

Te nieliberalne reżimy mają również tendencję do ograniczania wolności gospodarczej. W końcu, dlaczego dyktatorzy mieliby ograniczać wolności polityczne, ale nie wolności gospodarcze? Tu i ówdzie mogą być pewne wyjątki, ale ogólna zasada jest taka, że ​​dyktatorzy ograniczają wszelkie wolności.

Ponieważ kłamstwa dotyczące PKB koncentrują się w krajach niewolnych politycznie i ekonomicznie, jakakolwiek ocena znaczenia wolności gospodarczej dla standardów życia będzie sprzyjać reżimom nieliberalnym i przeciw znajdowaniu efektu wolności gospodarczej.

Jak duża jest to stronniczość? Niedawna praca Luisa Martineza z University of Chicago – i opublikowana w Journal of Political Economy – daje nam możliwość odpowiedzi na to pytanie, wykorzystując dane o nocnym natężeniu światła zebrane przez satelity krążące wokół Ziemi.

Te dane mają dwie zalety. Po pierwsze, satelity nie kłamią. Po drugie, natężenie oświetlenia nocnego jest silnie związane z rozwojem gospodarczym. Zwykle wraz ze wzrostem natężenia światła rośnie również aktywność gospodarcza. Można wykorzystać związek między natężeniem światła a rozwojem gospodarczym mierzonym PKB w demokracjach – gdzie kłamstw jest niewiele – aby oszacować, jak wielkie są kłamstwa dyktatorów. Tak właśnie zrobił Martinez.

Stamtąd był już mały krok do stworzenia zestawu skorygowanych liczb PKB od początku lat 90. do połowy 2010 r. Są to liczby, których używam w niedawnym dokumencie roboczym z Seanem Alvarezem i Macy Scheck, aby ocenić, w jakim stopniu nie doceniamy znaczenia wolności gospodarczej dla rozwoju. Pomysł polega na tym, że różnica w szacowanych skutkach wolności gospodarczej na skorygowane dane dotyczące PKB, w stosunku do tego, kiedy szacujemy z nieskorygowanymi liczbami, uchwyci błąd systematyczny.

Gdy użyjemy skorygowanych danych dotyczących PKB, stwierdzimy, że wolność gospodarcza ma pozytywny wpływ na dochody, który jest od 1,1 do 1,33 razy większy niż w przypadku zastosowania nieskorygowanych danych, przy czym mediana jest bliższa 1,25 razy. Mówiąc najprościej, skutki wolności gospodarczej są około 25 procent większe niż powszechnie się uważa.

I nie dotyczy to tylko poziomu dochodów. Dotyczy to również wzrostu gospodarczego, choć w mniejszym stopniu prawdopodobnego. Znajdujemy oznaki, że niektóre składniki wskaźników wolności gospodarczej – takie jak wielkość rządu i bezpieczeństwo praw własności – mają skutki niedoszacowane o 4–45 procent.

Są to wyniki istotne ekonomicznie. Mówią nam, że kiedy dyskutujemy o znaczeniu wolności gospodarczej dla rozwoju, domyślnie ją lekceważymy. To prawda, że ​​sprawa jest już dość mocna, biorąc pod uwagę dostępne dowody empiryczne, ale dostępne dowody empiryczne są zbyt pesymistyczne.

Gdy rządy zaczynają wycofywać interwencje podjęte podczas COVID-19, istnieje obawa, że ​​nie wrócimy do poziomu wolności gospodarczej sprzed kryzysu, ponieważ rządy zachowują niektóre uprawnienia. Nasze niedocenianie korzyści płynących z wolności gospodarczej powinno stanowić silny bodziec, aby do tego nie dopuścić.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Błyskawica w Operacji „Pedestal”,czyli największa bitwa morska w ochronie konwoju na Maltę w II Wojnie Światowej.

Jak to widzą w Ameryce. Czy niższa inflacja zatrzyma podwyżki stóp?

Bohdan Wroński Wspomnienia płyną jak okręty