Trendy, które będą definiować nadchodzące lata
Trendy, które będą definiować nadchodzące lata
Należą do nich deglobalizacja, stagflacja i pęknięcie bańki technologicznej.
Protekcjonizm i globalne przegrupowanie
Przez lata przed COVID-19 Chiny, Rosja, Iran i Korea Północna kwestionowały porządek gospodarczy, finansowy, bezpieczeństwa i/lub geopolityczny, który Stany Zjednoczone i ich sojusznicy stworzyli po II wojnie światowej. Era nieustępliwej globalizacji zaczęła zwalniać, a nawet cofać się. Pandemia przyspieszyła reshoring i tzw. friendshoring oraz pozbawiła rozwijające się gospodarki inwestycji zagranicznych.
Wojna na Ukrainie i jej gospodarcze skutki jeszcze bardziej dotykają kraje rozwijające się. W 2022 roku większość z nich odkładała wybór między Zachodem a Rosją, licząc na rozwiązanie konfliktu, które złagodziłoby ich problemy ekonomiczne. Dobrym przykładem są Węgry, które, podobnie jak wiele z tych krajów, są uzależnione od rosyjskiej energii i innych surowców, aby utrzymać swoją gospodarkę, i dlatego obawiają się zerwania więzi z Moskwą. Budapeszt starał się spowolnić postęp zachodnich sankcji wobec Rosji. Inni całkowicie uniknęli przyjęcia antyrosyjskich sankcji.
W Europie konflikt między Rosją a Zachodem zachwiał zaufaniem opinii publicznej i korporacji do najbliższej przyszłości i prawie uniemożliwił prowadzenie interesów z rosyjskimi podmiotami. Gdzie indziej firmy poświęcają czas i zasoby na sprawdzanie, czy ich działalność będzie podlegać sankcjom, szukając alternatyw, gdy tylko jest to możliwe. Morze Czarne jest de facto strefą wojny, której zaletą jest zachęcanie do inwestowania w infrastrukturę lądową, a wadą jest wzrost kosztów handlu morskiego.
Bez względu na to, jak ważne są wydarzenia w Europie, Chiny i ich wewnętrzna stabilność mogą być poważniejszym wyzwaniem gospodarczym w 2023 r. W obliczu narastających protestów pod koniec roku chiński rząd porzucił politykę zerowego poziomu COVID bez widocznego planu B. Oficjalne dane są skąpe i niewiarygodne, a zarządzanie sytuacją powierzono samorządom lokalnym i regionalnym. Nie jest jasne, czy będzie to ból głowy dla chińskiego przywódcy Xi Jinpinga, zwłaszcza że przypada między początkiem transformacji politycznej w listopadzie a jej końcem w marcu, kiedy to większość urzędników otrzyma potwierdzenie swoich nowych stanowisk. Tymczasem Stany Zjednoczone eskalują wojnę handlową z Chinami.
Rezultatem prawdopodobnie będzie kruche ożywienie gospodarcze Chin w 2023 r. Utrzymująca się słabość sektora nieruchomości przeważyła nad pozytywnymi impulsami w innych obszarach gospodarczych, a strach przed kryzysem finansowym ciąży na inwestycjach prywatnych. Rosnące bezrobocie młodzieży dodaje do tej mieszanki niebezpieczny element. Pekin podjął niedawno kroki w celu rozwiązania kryzysu płynności w sektorze nieruchomości, ale aby środki te były skuteczne, potrzebuje stabilności politycznej.
To nie jest dobra wiadomość dla światowej gospodarki. Choć Zachód chciałby być chroniony przed wydarzeniami w Chinach, Europa i Stany Zjednoczone nadal zależą od chińskiej produkcji ważnych surowców. Chińskie blokady spowodowały załamania w łańcuchach dostaw, a niestabilność polityczna i gospodarcza kraju może je przedłużyć. Konsumpcja i działalność przemysłowa w USA i Europie już się cofają, a końca kryzysu energetycznego nie widać. Kryzys w Chinach tylko pogorszyłby sytuację.
Stagflacja i greenflacja
Oprócz globalnego spowolnienia gospodarczego, po raz pierwszy od lat 70. świat jednocześnie zmaga się z wysoką inflacją. Czynnikami napędzającymi ten atak inflacji są nadmiernie luźna polityka pieniężna i fiskalna, która była utrzymywana zbyt długo, restrukturyzacja światowego handlu spowodowana pandemią oraz gwałtowny wzrost kosztów energii, metali przemysłowych, nawozów i w wyniku napaści Rosji na Ukrainę. Rozgniewani nierówną dystrybucją zdobyczy globalizacji wyborcy domagali się większego wsparcia rządu dla pracowników i tych, którzy zostali w tyle. Niezależnie od dobrych intencji, taka polityka grozi spiralą inflacji, ponieważ płace i ceny walczą o to, aby nadążyć za sobą. Rosnący protekcjonizm ogranicza również handel i utrudnia przepływ kapitału, ograniczając poprawę po stronie podaży.
W zakresie, w jakim kryzys energetyczny powoduje wysoką inflację, inwestycje w odnawialne źródła energii będą łagodzić presję inflacyjną. Rozwój mocy odnawialnej będzie jednak wymagał czasu, aw międzyczasie występuje niedoinwestowanie w moce paliw kopalnych. Te ostatnie będą miały pierwszeństwo. Co więcej, zielona transformacja będzie wymagała rozwoju nowych łańcuchów dostaw dla niektórych metali i ogólnie zwiększy koszty energii, tworząc coś, co zostało nazwane „zieloną inflacją”.
Zbiega się to z szybko starzejącą się populacją nie tylko w krajach rozwiniętych, ale także w Chinach i niektórych innych gospodarkach wschodzących. Młodzi ludzie zwykle produkują więcej, podczas gdy starsi wydają swoje oszczędności i konsumują więcej usług. A ze względu na niepewność rynkową spowodowaną pandemią i wojną na Ukrainie młodzi ludzie mniej produkują i niechętnie inwestują, co przekłada się na ogólne spowolnienie gospodarcze. Dlatego też, tak jak w 2023 r. gospodarka światowa będzie nadal się rozpadać, tak samo inflacja będzie się utrzymywać.
Przyszłość technologii
Wojna na Ukrainie spowodowała zawirowania także w branży technologicznej. Podczas gdy większość sektorów została dotknięta spadkiem inwestycji i ogólnie trudnym stanem rzeczy, wydaje się, że najbardziej ucierpiała technologia. Na przykład Twitter zredukował zatrudnienie o 50 procent, a Meta, firma macierzysta Facebooka, zwalnia 11 000, czyli około 13 procent swoich pracowników. Amazon podobno zwolnił 10 000 miejsc pracy, co stanowi około 1 procent jego globalnej siły roboczej. Tymczasem FTX, druga co do wielkości giełda kryptowalut na świecie, ostatnio wyceniana na 32 miliardy dolarów, implodowała. Pełne skutki jego upadku są nadal niejasne, ale inne firmy kryptograficzne już odczuły skutki.
Dawno minęły czasy początku XXI wieku, kiedy światowe rynki były względnie stabilne, a łańcuchy dostaw zbudowane na taniej sile roboczej były niezawodne. W tamtych czasach firmy w coraz większym stopniu polegały na Internecie, aby rozwijać swoją działalność, a firmy technologiczne korzystały z niskich stóp procentowych. Ale czynniki, które pomogły napędzać szybki wzrost na początku XXI wieku, są dziś coraz bardziej niestabilne, ponieważ światowa gospodarka kuleje przez wczesne etapy restrukturyzacji.
Podobnie jak firmy w innych sektorach, wiele firm technologicznych nie odbuduje się, podczas gdy inne dostosują się i powoli odbiją. Pojawią się nowe możliwości. Restrukturyzacja produkcji i łańcuchów dostaw będzie wymagać technologii, a automatyzacja będzie rosła, zwłaszcza w miarę starzenia się społeczeństwa. Co ważniejsze, rządy prawdopodobnie skorzystają z okazji, aby pokierować branżą technologiczną w określonych kierunkach. Wiele mówiło się o roli mediów społecznościowych w polityce i kształtowaniu polityki, w wyniku czego ustawodawcy próbowali uregulować kwestie takie jak prywatność i konkurencja w odniesieniu do platform mediów społecznościowych. Cyberbezpieczeństwo jest również coraz bardziej niepokojącą kwestią dla rządów na całym świecie i prawdopodobnie pozostanie taka w miarę wzrostu wyrafinowania cyberataków.
Wniosek
Główne trendy w geoekonomii na rok 2023 i później są ze sobą powiązane. Wyzwania, jakie stawiają, będą wymagały systematycznego, spójnego podejścia, ale przywódcy polityczni w krajach na całym świecie z trudem nadążają. Szybkość zmian wymaga innego zestawu narzędzi niż te, do których rządy są przyzwyczajone, co zmusza je do prób przystosowania się do nowych realiów, a czasem bezskutecznie. Współpraca staje się coraz trudniejsza, ale faktycznie zacieśniła się w niektórych ograniczonych obszarach, takich jak wojna gospodarcza Zachodu z Rosją po inwazji na Ukrainę.
Tak więc, nawet jeśli deglobalizacja nabiera rozpędu, współzależność nie znika całkowicie. Sama restrukturyzacja będzie procesem globalnym. Po prostu nie da się uniknąć faktu, że dzisiejszy świat jest połączony w sposób, jakiego nigdy wcześniej nie widziano. Konieczne będzie pogodzenie różnych perspektyw i uznanie miejsca ludzi w społeczeństwie poza ich wartością ekonomiczną jako konsumentów i wartością polityczną jako wyborców. Ludzkie zachowanie, a co za tym idzie zachowanie państwa, jest napędzane przez wszystko, od polityki i ekonomii po kulturę i psychologię, a nawet technologię. Ta złożoność będzie napędzać wyzwania i potencjalne rozwiązania jutra.
Komentarze
Prześlij komentarz