Przejdź do głównej zawartości

Co odpowiada za to wszystko?

 Co odpowiada za to wszystko?

Donalda J. BoudreauxDonalda J. Boudreaux  czytania: minuty

Ataki na porządek rynkowy są dziś niesłabnące iz niemal takim samym entuzjazmem ze strony politycznej prawicy, jak i lewicy. Na szczęście mądrość i wnikliwość zawarta w klasycznych dziełach, takich jak Badania natury i przyczyny bogactwa narodów Adama Smitha, Granice działania państwa Wilhelma von Humboldta, Kapitalizm, socjalizm i demokracja Josepha Schumpetera oraz Droga do zniewolenia FA Hayeka, nadal być tak przystępne i aktualne, jak w momencie ich pierwszej publikacji. Prace takie jak te pozostają kluczowe.

Jednak w obronie porządku rynkowego przed atakiem przydatne są również proste obserwacje życia codziennego we współczesnej Ameryce.

Przez kilka chwil zignoruj ​​​​nieustanne bębnienie mediów, środowisk akademickich i thinktanki o tym, jak życie we współczesnym społeczeństwie kapitalistycznym jest piekłem dla wszystkich oprócz superbogaczy i tych jednostek, które mogą wiarygodnie twierdzić, że są potomkami pasażerów Mayflowera. Zamiast tego zrób to, co ja ostatnio: rozejrzyj się uważnie po swoim domu i zadaj sobie pytanie: „Co odpowiada za to wszystko?”

Codzienna martwa natura

Spójrz na załączone zdjęcie. W jego centrum znajdują się świeże jagody, które kupiłem w styczniu 2023 roku w supermarkecie w północnej Wirginii. – Meh – wzruszasz ramionami. Ale nie tak szybko. Te pyszne i pożywne małe klejnoty zostały wyhodowane w Chile, na zupełnie innej półkuli niż ta, na której zostały zakupione. Gdybym musiał polegać na moich rodakach z Wirginii, którzy dostarczali mi jagody w środku zimy, nie miałbym albo szczęścia, albo książęcej sumy pieniędzy, ponieważ uprawa jagód w środkowoatlantyckiej zimie pochłonęłaby kosztowne ilości sprzęt i energię.

Na szczęście jagody można uprawiać o tej porze roku na półkuli południowej po kosztach, które czynią je dostępnymi dla Amerykanów z klasy średniej. Więc wydałem marne 6,49 $ na te 18 uncji pyszności. Aby zarobić wystarczająco dużo pieniędzy, aby kupić te jagody, typowy amerykański pracownik „produkcyjny i nienadzorujący” sektora prywatnego, zarabiający 28,07 USD na godzinę , pracuje tylko przez około 14 minut.

Ta rzeczywistość powinna spowodować opadnięcie szczęki. A szczęka powinna opaść jeszcze bardziej przez fakt, że dla nas, Amerykanów, ta rzeczywistość jest tak codzienna, że ​​wcale nie powoduje opadnięcia szczęki.

Ja, osoba, która zje te jagody, nie znam ani jednego chilijskiego rolnika. Nie znam też żadnego chilijskiego kierowcy ciężarówki. Nie znam też nikogo, kto pilotuje samoloty transportowe lub lokomotywy. I mimo częstych wizyt w supermarkecie, w którym kupowałem jagody, nie mogłem zidentyfikować kierownika działu warzywnego tego sklepu. Jednak ci rolnicy, kierowcy ciężarówek, piloci i pracownicy supermarketów chętnie pracowali, aby te jagody, które do niedawna rosły na ziemi oddalonej o tysiące mil od miejsca, w którym mieszkam, były dostępne dla mnie, nieznajomego, w styczniu. I to za grosze!

Rzuć jeszcze okiem na zdjęcie. Jagody są pakowane w przezroczysty, lekki, wytrzymały i zamykany karton wykonany z ropy naftowej. Nie znam pracowników na platformach wiertniczych ani w rafineriach. Nie znam też nikogo, kto pracuje w fabryce produkującej plastikowe kartony. Jednak na szczęście dla mnie wielu nieznajomych, którzy wykonują te prace, chętnie podzieliło się ze mną jednym z wielu owoców swojej pracy, abym mógł sobie pozwolić na zakup niektórych owoców z Chile. Bez nowoczesnych opakowań te jagody, gdybym w ogóle je dostała, byłyby mniej smaczne i dużo droższe.

Nowoczesne opakowania są zdumiewającym owocem innowacji i koordynacji produkcji osiągniętej przez kapitalizm . Jednak ignorujemy opakowanie, nie poświęcając mu nawet pierwszej (zapomnij o drugiej) myśli.

Spójrz jeszcze raz na zdjęcie. Za jagodami kryją się świeże winogrona, również zakupione w styczniu w supermarkecie w północnej Wirginii. Nie wiem, gdzie te winogrona były uprawiane, wiem tylko, że nie były uprawiane nigdzie w pobliżu środkowego Atlantyku, gdzie je kupiłem. I podobnie jak w przypadku jagód, nie znam nikogo, kto pracuje w winnicy ani nie prowadził żadnego z kilku pojazdów, które wspólnie przewoziły winogrona z winnicy do supermarketu. Niemniej jednak winogrona przywróciły mi dochód, którego zarobienie zajęło mi tylko kilka minut.

Jeśli dokładnie przyjrzysz się zdjęciu, zauważysz też laptopa. Nie muszę w tym momencie powtarzać wszystkiego, czego nie wiem o produkcji tej pozornie prozaicznej, ale cudownej maszyny. Dostajesz obraz. Nawiasem mówiąc, to konkretne zdjęcie, które zostało zrobione moim telefonem . Kiedy zrobiłem to zdjęcie, stałem tyłem do lodówki, kolejnej cudownej maszyny, która w przystępny sposób utrzymuje nasze jedzenie, w tym te bardzo jagody, świeże i (w wielu przypadkach) nietrujące.

Otoczony cudami

Jeśli jesteś Amerykaninem (lub mieszkańcem innego uprzemysłowionego kraju), to zdjęcie przedstawia coś, co wydaje się niczym nie wyróżniającą się rzeczywistością. Jest wręcz nudny i wydaje się być ubogi w informacje. Ale po zastanowieniu to „zwykłe” zdjęcie świadczy o zdumiewających codziennych osiągnięciach porządku rynkowego. Od mojej zdolności nawet do zrobienia takiego zdjęcia (i bez żadnych dodatkowych kosztów!) cuda kapitalizmu. To zdjęcie dostarcza tak mocnych dowodów ekonomicznych, że kapitalizm działa.

Oczywiście, nawet jeśli wbrew faktom wszyscy ludzie jednomyślnie zgodzili się co do doskonałych wyników ekonomicznych, kapitalizm nie działa i nigdy nie będzie działał doskonale. Jednak jako standard oceny wyników gospodarki doskonałość jest wysoce niedoskonała ; w rzeczywistości jest to standard tak wadliwy, że aż śmieszny. Żadna ludzka instytucja ani wzorzec działania nigdy nie będzie doskonały.

Ale jeśli przyjmiemy za standard poprawy wyników ekonomicznych w zakresie dobrobytu zwykłych ludzi, to wyniki kapitalizmu są zdumiewające – oszałamiające – spektakularne – zdumiewające – niesamowite. W języku angielskim nie ma przymiotnika wystarczającego do oddania cudowności rutynowych działań kapitalizmu.

Dla każdego, kto jest świadomy nieopisanej złożoności i ogromnej produktywności globalnej gospodarki rynkowej, nic tak nie osłabia wiarygodności krytyków kapitalizmu, jak pozorna ignorancja tych krytyków co do tej złożoności i produktywności. Ci krytycy powinni spędzać więcej czasu na rozglądaniu się po swoich domach, zadając – naprawdę pytając – „Co dokładnie odpowiada za to wszystko?”

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Błyskawica w Operacji „Pedestal”,czyli największa bitwa morska w ochronie konwoju na Maltę w II Wojnie Światowej.

Jak to widzą w Ameryce. Czy niższa inflacja zatrzyma podwyżki stóp?

Bohdan Wroński Wspomnienia płyną jak okręty