Wakacje Luksusu
Wakacje Luksusu

Jeśli wiadomości o inflacji i recesji nieco cię zirytowały, pewna perspektywa historyczna może przywrócić trochę radości do tego sezonu. Nasze obecne problemy gospodarcze są znaczące i mogą się pogorszyć, zanim się poprawią. Mimo to sezon wdzięczności i dawania to świetny czas na świętowanie otaczającej nas obfitości.
W tym roku Amerykanie są gotowi wydać około 1000 dolarów na prezenty, jedzenie, kartki i dekoracje. Jednak, jak zwykle, nie jesteśmy tak biedni, jak sobie wyobrażamy.
Gospodarka rynkowa napędza niesamowity dobrobyt, a święta dostarczają użytecznych przykładów na to, jak radzimy sobie dzisiaj lepiej niż kilka dekad temu. Pomyśl o prezentach i dekoracjach bożonarodzeniowych z minionych lat, które kiedyś uważano za luksus, a teraz są towarami codziennego użytku.
Podczas Wielkiego Kryzysu ludzie wpychali pomarańcze do skarpet bożonarodzeniowych, kiedy tropikalna uczta była rzadkim luksusem. Jeśli nie mieszkałeś w Kalifornii lub na Florydzie, cytrusy były niedostępne, zwłaszcza zimą.
Pomarańcza kosztowała wówczas 29 centów ; dziś krajowa cena wynosi 1,64 USD. Ale inflacja przy ogromnym wzroście obfitości i przystępności cenowej przesłania prawdziwą cenę: pomarańcza jest sześciokrotnie wyższa w nominalnych dolarach (wzrost z 29 centów do 1,64). Jednak 29 centów miało wówczas siłę nabywczą odpowiadającą dzisiejszym 6,30 dolara.
Wzrost produktywności napędzany innowacjami technologicznymi wyjaśnia różnicę. „Przeciętny” robotnik (mężczyzna, biały, zajmujący się półwykwalifikowanym rzemiosłem, takim jak pieczenie czy szewstwo) na początku lat trzydziestych zarabiał 45 centów na godzinę, a zakup pomarańczy oznaczał prawie 40 minut pracy. Dziś, nawet przy nominalnie podwyższonej cenie, przeciętny amerykański robotnik (stawka godzinowa 16,40 USD) może sobie pozwolić na pomarańczę w zaledwie 6 minut.
Wydajność nie jest jedyną rzeczą, która uległa poprawie, ale jakość towarów. Funt szynki na świąteczny obiad kosztował zaledwie 8 centów w 1932 roku, w porównaniu do 3 dolarów dzisiaj, co oznaczało około 11 minut pracy. Ale subtelnie peklowana, krojona spiralnie, pakowana próżniowo szynka, którą się dziś cieszymy, jest tak znacznie lepszej jakości, że robotnik z czasów Wielkiego Kryzysu nie mógł jej kupić za żadną cenę.
Poza jedzeniem, podczas Wielkiego Kryzysu, kupowane w sklepach świecidełka i wiecznie zielone girlandy były donkiszotowskie, więc ludzie dekorowani papierowymi łańcuchami i nawleczoną kukurydzą stanowili tańszą alternatywę. Gdyby rodzina posiadała pełnowymiarowy świerk, poszedłby nie na ozdobny stojak, ale do pieca na drewno, aby uzyskać podtrzymujące życie ciepło. Tradycja kłody bożonarodzeniowej i choinki wywodzi się z europejskiego pogaństwa, gdzie mieszkańcy gęsto zalesionych obszarów mogli zdobyć drzewko prawie za darmo – poza godzinami pracy potrzebnymi do jego wyrąbania i wywiezienia. Komercyjny zakup drzewa, który w tym roku kosztuje średnio 100 USD , jest luksusem, który stał się koniecznością, za który z radością płacimy.
Przejazd przez dowolną podmiejską dzielnicę ujawnia kolejną cechę obfitości: świąteczne pokazy świetlne. Nadmuchiwane postacie są teraz powszechne, choć używane tylko przez kilka tygodni w roku. Zdolność do wydawania owoców naszej pracy poza podstawowe potrzeby i na te zewnętrzne ozdoby jest wymowna. Wyrafinowane dekoracje mogą kosztować setki dodatkowych rachunków za prąd, a nawet miejsce, w którym je przechowujemy przez pozostałe jedenaście miesięcy, kosztuje teraz ponad 120 USD za stopę kwadratową .
Z wirem polarnym nadciągającym na połowę kraju możemy zrezygnować z kolędowania na świeżym powietrzu, piłki nożnej lub uroczystości. Ale energia do ogrzewania naszych domów jest tańsza, bardziej obfita i bardziej stała niż kiedykolwiek w historii ludzkości. Gaz ziemny i olej opałowy utrzymują ciepło wielu z nas, a jeszcze więcej z nas korzysta z naszych grzejników na natychmiast dostępnej energii elektrycznej, wytwarzanej głównie z węgla. Nie musimy nawet palić tych zadymionych, okopconych zbawicieli w naszych domach, aby wykorzystać ich zalety
Ponury cykl wiadomości może maskować piękno tego, jak rynki zapewniają nam rosnący dobrobyt, którym możemy się cieszyć z naszymi bliskimi. A dla wielu rodzin inflacja wynikająca z nadużyć monetarnych Rezerwy Federalnej sprawia, że ten sezon świąteczny jest droższy niż w ostatnich latach.
Jednak spojrzenie wstecz na historię pokazuje, że nasza obecna rzeczywistość pozostaje jasna. Powszechne dobra, takie jak pomarańcze i ozdoby świąteczne, jeszcze kilkadziesiąt lat temu uważane za luksus, to tylko jeden z przykładów. W miarę upływu tego sezonu pamiętaj o dzisiejszych świętach luksusu, gdy następnym razem będziesz obserwować negatywne media obwiniające rynki lub kapitalizm za stan rzeczy. Poprzez wymianę rynkową dajemy sobie nawzajem bezprecedensową obfitość w tym radosnym okresie i przez cały rok.
Komentarze
Prześlij komentarz