Naukowcy są kiepskimi przywódcami
Naukowcy są kiepskimi przywódcami Józef Bouchard Facebook Świergot LinkedIn Pinteresta Reddit Flipboard E-mail Podziel się Kiedy przestaniemy wybierać kandydatów politycznych z wieży z kości słoniowej? Po prawie 15 miesiącach sprawowania urzędu rektora akademickiego Kolumbijczycy zdają sobie sprawę , że powierzenie obowiązków rewolucyjnemu naukowcowi mogło być nierozsądne. Stanowi to ostrzeżenie, że naukowcy zwykle tracą kontakt z wyborcami, są nieudolni w nawiązywaniu materialnego kontaktu z przeciętnym wyborcą, niechętni do negocjacji i kompromisu z innymi partiami oraz zbyt niepewni, aby przedstawić prosty, spójny argument. Niemniej jednak elity polityczne nadal na nich naciskają, a duża część społeczeństwa chętnie wspiera kandydatów technokratycznych. Niezależnie od tego, jak atrakcyjni mogą się wydawać akademicy jako idealistyczni kandydaci polityczni, po objęciu urzędu zazwyczaj nie są w stanie rządzić. Niedawny przykład Ameryki Południowej ilustruje tę kwestię. Po at