Przejdź do głównej zawartości

Władza do regulowania to władza do kontrolowania

 Władza do regulowania to władza do kontrolowania

Roberta E. WrightaRoberta E.Wrighta Czas czytania: minuty

Wswojej opinii z 1819 r. w sprawie McCulloch przeciwko Maryland , prezes Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych, John Marshall, stwierdził to, co wszyscy już wiedzieli: „władza nakładania podatków to władza niszczenia”. Amerykanie wiedzieli również, że władza regulacyjna wiąże się również z kosztami, więc jest podobna do władzy podatkowej. I teraz ponownie uczą się lekcji, której nigdy nie powinni zapomnieć, że władza nakładania podatków lub regulowania jest także władzą kontrolowania, nie tylko w rzekomym „interesie publicznym”, ale w interesie samych organów regulacyjnych lub określonych polityków, lub ogólnie rząd.

Kiedyś firmy mogły walczyć z rządowymi mandatami i wygrywać. Być może najbardziej haniebna podczas II wojny światowej firma Western Cartridge Company z East Alton w stanie Illinois skutecznie odepchnęła nakaz integracji wydany przez Komitet ds. ich produkcja była desperacko potrzebna do działań wojennych. 

Jednak do Nowego Ładu z lat trzydziestych XX wieku rząd Stanów Zjednoczonych uregulował niektóre branże na tyle, aby móc kontrolować proces podejmowania przez nich decyzji zarządczych. Radio było prawdopodobnie najważniejszą z tych ściśle kontrolowanych gałęzi przemysłu. Założona w czerwcu 1934 r., na początku pierwszej kadencji FDR jako POTUS, Federalna Komisja Łączności (FCC) udzielała licencji na widmo radiowe jednorazowo na zaledwie sześć miesięcy. To dało jej moc nękania stacji radiowych, które krytykowały Nowy Ład lub samego Roosevelta. FCC szybko zyskała reputację odmawiania licencji lub powodowania poważnych problemów z papierkową robotą dla stacji radiowych na tyle głupich, by kwestionować New Deal Order lub oficjalne narracje administracji. 

Szczególnie zdumiewający przykład rządowej cenzury za pośrednictwem korporacyjnych pełnomocników miał miejsce w lutym 1934 r., kiedy krajowe widmo radiowe wciąż znajdowało się pod kontrolą biurokratycznego prekursora FCC, Federalnej Komisji Radiowej. Podobnie jak nowsza cenzura przez pełnomocnika, doprowadziła do śmierci i zniszczenia.

Pragnąc udoskonalić swoją wersję Wielkiego Resetu, FDR ogłosił, że umowy z prywatnymi liniami lotniczymi na dostarczanie poczty publicznej zostały zniesione (tak jak miało to miejsce w przypadku złotych klauzul w obligacjach), a trasy zostały przekazane Korpusowi Powietrznemu Armii Stanów Zjednoczonych. Niestety, ówczesnym pilotom wojskowym daleko było do kandydowania do szkoły Top Gun. Zgodnie z przewidywaniami zaczęły się rozbijać. Wkrótce tuzin zmarł wraz z wieloma wiadomościami, które powierzono im do przekazania. 

Aby ukryć swoją nieudaną politykę, FDR ocenzurował weterana pilota, Eddiego Rickenbackera, który wyszedł na fale radiowe, aby zwrócić uwagę opinii publicznej na tę sprawę. William B. Miller z radia NBC ostrzegł Eddiego, że jeśli powie coś kontrowersyjnego na antenie, zostanie ściągnięty na polecenie Waszyngtonu. Zamiast krytykować FDR zgodnie z zamierzeniami, Eddie udawał.

Saga Twitter Files dowodzi, że rząd federalny USA nadal wykorzystuje swoje uprawnienia regulacyjne, aby zmusić korporacje do cenzurowania krytyków, pomimo faktu, że jest to ewidentnie niekonstytucyjne. Jak orzekł Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych w 1960 r. w sprawie Bates przeciwko City of Little Rock ( 361 US 516 ), prawa wynikające z Pierwszej Poprawki „są chronione nie tylko przed brutalnym atakiem z przodu, ale także przed stłumieniem przez bardziej subtelną ingerencję rządu”.

Jednak problem pośredniej cenzury rządowej w Internecie narastał od dziesięcioleci. W 2006 roku Seth F. Kreimer, profesor prawa z University of Pennsylvania, ostrzegł w artykule z przeglądu prawa o „cenzurze przez pełnomocnika” i zauważył, że rząd szuka „najsłabszego ogniwa” w cyfrowym łańcuchu dostaw między dostawcami niechcianych treści a ich odbiorcami. Jego artykuł ujawnia, że ​​większość wczesnych prób cenzurowania przez korporacyjnych pełnomocników przez zachodnie rządy koncentrowała się na złych facetach, takich jak pedofilscy naziści, których nikt nie chciał bronić. Problem polegał na tym, że opracowane przez nich narzędzia były skalowalne i gotowe do użycia przeciwko każdemu, nawet komuś takiemu jak Rickenbacker.

Późniejsze pojawienie się kilku megawitryn mediów społecznościowych, takich jak Facebook , Tik Tok , Twitter i YouTube , stworzyło słabe ogniwa, których chciał rząd. Ich właściciele korporacyjni są wielcy, a zatem mają wiele do ochrony przed ingerencjami IRS , FBI , FCC , DOJ , a być może nawet najpotężniejszego regulatora ze wszystkich, National Archives and Records Administration . 

Korporacje mediów społecznościowych prawdopodobnie obliczyły, że bycie chętnymi sługami Lewiatana nie zaszkodzi ich wynikom finansowym, a może nawet je zwiększy. Mali użytkownicy, którzy mogą stwarzać ryzyko, mogą zostać łatwo wyrzuceni bez widocznego uszczerbku dla przychodów. Odrzucanie wielu małych użytkowników może jednak zacząć się sumować, zwłaszcza jeśli zostali wyrzuceni z powodów, które można by zastosować również do większych kont. Dlaczego korporacje mediów społecznościowych nie zatrudniały wymyślnych prawników, aby chronić się przed utratą „wielorybów”, pozostaje niejasne, ale możliwe, że rząd wykorzystał starą brudną sztuczkę, zatrudniając wszystkich najlepszych w mieście.

Istniało również ryzyko, że użytkownicy uciekną z platform, które zyskały reputację cenzurujących legalne i bardzo poszukiwane treści, zwłaszcza jeśli dostępne były bliskie substytuty. Rzeczywiście, kiedy stało się jasne, że na dużych platformach społecznościowych dzieje się coś niepokojącego, konkurujący ze sobą przedsiębiorcy założyli nowych, rzekomo odpornych lub przynajmniej mniej podatnych na rządową cenzurę. Nowe platformy mediów społecznościowych przyciągnęły użytkowników, a tym samym odebrały część udziału w rynku dużym operatorom, ale żadna z nich nie odniosła przełomowego sukcesu. Niektórzy mogą angażować się w te same rodzaje cenzury, które niedawno ujawniono na Twitterze, podczas gdy inne, najbardziej niesławny serwis mikroblogowy Parler, okazały się podatne na ataki na ich łącza do Internetu, w tym pobieranie aplikacjiusługi .

„ Odstraszający efekt ” rządowej cenzury przez korporacyjne zastępstwo sprawia, że ​​Amerykanie znajdują się na lodowatym zboczu, które osiąga dno w postaci niewolnictwa politycznego, którego obawiają się Założyciele i Twórcy. Na szczęście zbocze było długie, z kilkoma bardziej płaskimi obszarami, a Konstytucja przez SCOTUS rzuciła nam linie bezpieczeństwa, ale być może nabieramy prędkości. Co więcej, jedna z najsolidniejszych linii bezpieczeństwa, Pierwsza Poprawka, została naciągnięta do granic wytrzymałości.

Komentarze